Michał Żewłakow chciałby się spotkać z Anderlechtem Bruksela lub Olympiakosem Pireus w kolejnej rundzie Ligi Europy - fot. Legionisci.com
REKLAMA

Żewłakow marzy o Anderlechcie lub Olympiakosie

Fumen - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa oraz PSV Eindhoven są jednymi z pierwszych zespołów, które zapewniły sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Europy. Oprócz stołecznej ekipy i Holendrów, w 1/16 finału znaleźli się już Stoke City, Athletic Bilbao, Metalist Charków, Twente Enschede oraz Anderlecht Bruksela. I właśnie na Belgów chciałby najbardziej trafić Michał Żewłakow.

Ewentualnie w grę wchodziłby Olympiakos Pireus, który może zająć 3. miejsce w grupie F Ligi Mistrzów. Dlaczego akurat te zespoły są wymarzone dla obrońcy Legii? "Zawodnik, który spędza kilka lat w zagranicznych klubach i ma później możliwość spotkać się z nimi w europejskich pucharach, chce na nich trafić. Jest tym sposobem okazja, aby przypomnieć kibicom, że człowiek się ciągle rusza i choć jest trochę więcej siwych włosów – pokazać, że można. Poza tym zawsze jest miło odwiedzić po jakimś czasie starych znajomych" - wyjaśnił Żewłakow.

Pozostali piłkarze Legii nie mieli aż tak sprecyzowanych upodobań. Dla każdego z nich myślenie o potencjalnym przeciwniku, z którym przyjdzie się mierzyć dopiero w lutym, to zbyt odległa sprawa.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.