Robert Chabelski - fot. Hagi / Legionisci.com
REKLAMA

Robert Chabelski: Zbyt wiele przestojów w grze

Hugollek - Wiadomość archiwalna

Robert Chabelski: "Nie możemy być do końca zadowoleni z meczu przeciwko Uniwersytetowi Warszawskiemu. Wprawdzie w naszej grze pojawiały się takie fragmenty, w których prezentowaliśmy się dość agresywnie i skutecznie, lecz oprócz tego wkradło się do niej także wiele przestojów, które kosztowały nas wiele punktów.

Przyznam szczerze, że po swoich zawodnikach spodziewałem się nieco lepszej postawy w tym spotkaniu. Należy jednak podkreślić, że akademicy z UW, zwłaszcza w pierwszej połowie meczu, rozegrali naprawdę dobre zawody. Szczęśliwie opadli nieco z sił po przerwie, a naszemu zespołowi udało się bardziej zdeterminować.

W pierwszej połowie popełnialiśmy dość dużo błędów – przy wyprowadzaniu piłki, przy podaniach, momentami brakowało odpowiedniego zastawienia rywali. Dobry fragment meczu rozegraliśmy na początku trzeciej kwarty, gdzie wyszliśmy do oponentów wysoko i agresywnie, zdobywając kilka punktów. W dalszej części konfrontacji nasza przewaga nad studentami oscylowała pomiędzy 25 a 30 punktami.

Nie mamy w naszych szeregach "żelaznej piątki", którą regularnie wystawiamy, choć przyznaję, że większość spotkań zaczynamy w danym ustawieniu częściej niż zwykle. Z tego względu nie jestem jakoś bardzo zawiedziony wynikiem. Prędzej rzekłbym, iż oczekiwałem więcej po koszykarzach, którzy rywalizację rozpoczęli od ławki rezerwowych. Trudno było doszukać się pozytywów w ich grze, aczkolwiek nie można zarzucić im braku ambicji czy zaangażowania. Wyszło tak, a nie inaczej i teraz należy skupić się na dalszym trenowaniu. Przed nami dłuższa przerwa i trzeba ją właściwie wykorzystać. Mam nadzieję, że się wreszcie pozbieramy i zaczniemy w miarę normalnie grać, bo mimo że zwyciężyliśmy różnicą trzydziestu punktów, trudno oprzeć się wrażeniu, że wygrana – z całym szacunkiem dla drużyny UW – powinna być bardziej okazała.

Odnośnie planów na najbliższe trzy tygodnie, to obecnie jestem na zgrupowaniu z młodzieżą w Pomiechówku. Specjalnie przyjechałem na ten mecz, żeby poprowadzić chłopaków. Odnośnie treningów, to koszykarze będą mieli normalne zajęcia we wtorek, w środę i w piątek. Może się jednak okazać, że na jednym z nich mnie nie będzie. Natomiast w ten ostatni, wymieniony przeze mnie dzień, planujemy rozegrać grę wewnętrzną, by zachować pewien cykl meczowy. Potem będziemy ćwiczyć już w Warszawie.
Spróbuję zorganizować co najmniej dwa sparingi z jakimiś mocniejszymi zespołami, aby nasi zawodnicy mieli szansę mierzyć się z rywalami z wyższej półki.

Eks-legionista Maciej Michalak jest moim byłym podopiecznym. Szczególnie w pierwszej połowie spotkania, gdy dopisywało mu zdrowie, napsuł nam trochę krwi – trafiał, zbierał, dobijał... Cieszę się z tego, że tak dobrze grał, bo to też i dla mnie – jako jego byłego szkoleniowca – stanowi przyjemność. Może ogra się i za rok do nas wróci? Kto wie?
Na koniec chciałbym podziękować naszej fantastycznej, legijnej publiczności za niesamowity doping, którym zagrzewali naszych graczy do walki na boisku."


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.