Maciej Skorża - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Skorża: Chcemy nadal być liderem

Redakcja - Wiadomość archiwalna

"Myślę, że ten mecz nie ma faworyta, dlatego że Wisła na pewno jest niepocieszona po dwóch ostatnich remisach. Podobnie jak my. Wisła jest mistrzem Polski, a grając na boisku mistrza Polski, zawsze jest to trudne spotkanie. Z drugiej strony, my jesteśmy drużyną, która już nie może pozwolić sobie nawet na remis, jeżeli chcemy po tej kolejce dalej być liderem. A chcemy" – mówi przed meczem z Wisłą Kraków Maciej Skorża.

Trener Legii liczy na wygraną, ale ma problemy kadrowe. "Musimy walczyć o zwycięstwo. Myślę, że szanse obu drużyn rozkładają się po równo. Do końca musimy grać dobrą, mądrą piłkę i wierzyć, że zwycięstwo można osiągnąć również strzelając bramkę w 89. minucie. Nie ma co panikować, tylko w tych końcówkach należy szczególnie dbać, żeby gra nie była chaotyczna. Na pewno nie zagra Michal Hubnik. Czeka go jeszcze kilkudniowa przerwa. Niestety po dokładnych badaniach okazało się, że kontuzja Inakiego Astiza jest poważniejsza. Myślę, że zobaczymy ich na boisku po świętach" – wyjaśnia Skorża.

Choć Legia jest liderem ekstraklasy, to kibice nie są zadowoleni z postawy piłkarzy. Skorża odpiera te zarzuty. "Uważam, że niewiele nam brakuje, żeby nasza gra była płynniejsza i przynosiła efekty bramkowe. Z Bełchatowem stwarzaliśmy sytuacje, oddaliśmy 22 strzały. Spośród 550 podań, jakie wykonaliśmy w tym meczu, ponad 140 to były podania do przodu. Przeanalizowałem ten mecz jeżeli chodzi o statystyki - jego obraz był taki, żeby wygrać. A jednak nie wygraliśmy, a nasza gra nie wyglądała płynnie. Potrzebujemy cierpliwości, spokoju. Determinacja musi być bardzo wysoka w każdym meczu. Jako drużyna przebiegliśmy 120 kilometrów w tym spotkaniu. To jest kapitalny wynik. Bełchatów przebiegł kilkanaście km mniej. Jest to kwestia czasu, kiedy znów będziemy tą Legią, którą wszyscy chcą oglądać, którą my chcemy być. Mamy dobrych zawodników i jestem spokojny, że w końcu będziemy potrafili sobie poradzić z rzeczami, które nam przeszkadzają i grać ciekawą piłkę" – mówi Skorża.

Dla szkoleniowca Legii wizyta w Krakowie to podróż sentymentalna. Skorża był przecież trenerem Wisły. "Kraków to bardzo ładne miasto, okolice Wawelu i zakole Wisły zawsze mi się kojarzyły. Cieszę się, że będziemy spali w tym hotelu co zawsze. I tyle, jeżeli chodzi o wspomnienia. Każdy mecz ma swoją historię. To, co było półtora roku temu, nie ma już żadnego znaczenia. Te drużyny, które grały wtedy, tak bardzo się różnią, że w tej chwili to już dwie różne historie. Bliższy temu jest mecz z jesieni, jeżeli mielibyśmy przewidywać, jak spotkanie może wyglądać. Obie drużyny nie są w wyśmienitej formie, dramatycznie potrzebują punktów. Presja rozkłada się więc na zespoły po równo. Myślę, że to niezwykle ciekawa konfrontacja, mam nadzieję mecz ofensywnie grających drużyn. Nie chcę zapowiadać, że to będzie piękne spotkanie, bo presja będzie robiła swoje, ale myślę, że to będzie mecz, który warto obejrzeć. Legia i Wisła to są drużyny, które zawsze mają indywidualności. Pracując w drużynach, gdzie jest ciągła presja, oczekiwanie dobrej gry i zwycięstw, z zawodnikami, którzy w swoim mniemaniu są gwiazdami, ta praca wymaga rozsądnego podejścia. Zupełnie inaczej było Groclinie, gdzie pracowało się swobodniej i łatwiej. Nie było takich historii, z jakimi trenerzy stykają się w Wiśle czy Legii" – kończy trener.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.