Jan Urban - fot. Tomek Janus / Legionisci.com
REKLAMA

Urban: Podeszliśmy do meczu za luźno

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Jan Urban (trener Legii): Na samym początku pogmatwaliśmy sobie spotkanie. Podeszliśmy do niego zbyt luźno. Otrząsnęliśmy się po stracie bramki. Zareagowaliśmy pozytywnie i zaczęliśmy stwarzać okazje. Były jednak dwie kontry, po których Podbeskidzie mogło podwyższyć. Chwała dla zawodników, że się nie zniechęcili. Czekaliśmy na pierwszego gola, ale po nim przyszły następne. Zasłużyliśmy na wygraną tym ambitnym pościgiem.

Młodzi gracze do drużyny będą wprowadzani powoli. Na pewno nie będzie tak, że od razu zrzucimy na nich presję za wynik. To im nie pomoże. Przy starszych i bardziej doświadczonych graczach mogę ich płynnie wprowadzać do gry.

Trudno mi powiedzieć na ile minut gry jest gotowy Jorge Salinas. Jest z nami długo, ale nie mógł grać nawet w sparingach. Brakuje mu rytmu meczowego. Na treningach widać, że ma dobrą technikę i przegląd sytuacji. Na boisku potwierdził te atuty i zagrał mądrze.

Danijel Ljuboja zszedł z boiska, bo ma problemy z przywodzicielem. Musimy na niego uważać, bo to nie jest nowy uraz. Muszę ufać ślepo Ljuboji i zdejmować, gdy narzeka na ból. Wierzę mu, bo gdy jest na boisku, gra cieszy go jak dziecko. Nie mam więc powodu, by myśleć, że mnie oszukuje.

Co do straconej bramki, to rywale zbyt łatwo stworzyli sobie okazję. Strzelali i mieli jeszcze czas na dobicie piłki. Musieliśmy ruszyć do odrabiania strat. To mogła być okazja dla rywali do kontr. Na szczęście dziś nie potrafili tego wykorzystać. Dobrze, że zawodnicy ruszyli do ataków. Chcemy grać efektywnie i efektownie, żeby przyciągać ludzi na trybuny. W pewnym momencie remis 1-1 wziąłbym w ciemno. Czasem tak jest, że przeważasz, ale nic nie chce wpaść. Bałem się, że taki mecz jest dziś. Po pierwszym golu okazało się jednak, że obawy się nie potwierdziły.

Musimy popracować nad skutecznością. Niestety to też nie jest nowy temat. Już w sparingach mówiłem, że musimy stwarzać zbyt dużo sytuacji, żeby zdobyć gola. To jest problem. Czasami piłkarzowi brakuje pewności siebie. Bywa, że gracz jest w tzw. "gazie" i wszystkie jego strzały wpadają do bramki. Nad tym musimy pracować.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.