Łukasz Zajączkowski - fot. Gacek / Legionisci.com
REKLAMA

Zajączkowski: Nikogo się nie boimy!

Gacek - Wiadomość archiwalna

"Nasz tryb przygotowań jest taki, że z meczu na mecz jesteśmy coraz lepsi, coraz lepiej się rozumiemy, skuteczniej realizujemy założenia taktyczne. Więc wszystko powoli zmierza do tego, że będziemy dobrze przygotowani do rozgrywek. (...) Moje podejście jest takie, że jako Legia nikogo się nie boimy, wychodzimy na parkiet po to by wygrywać" - mówi w rozmowie z Legionisci.com rozgrywający Legii, Łukasz Zajączkowski. Poniżej nasza rozmowa z "Zającem" przeprowadzona po turnieju Mazovia Cup.

Przed chwilą zakończyliśmy turniej Mazovia Cup. Jak patrzysz na zajęte przez Was 4 miejsce?
- Sportowo to porażka, bo zajęliśmy ostatnie miejsce, natomiast myślę, że w całym turnieju wypadliśmy dość dobrze zwłaszcza, że jesteśmy jeszcze w czasie przygotowań do sezonu, poza tym mierzyliśmy się z silnymi rywalami z klasy rozgrywkowej wyżej. Jesteśmy też na innym etapie przygotowań, pierwsza liga startuje za tydzień, my mamy jeszcze dwa, aby wejść w ten właściwy rytm. Turniej bardzo nam się przydał, zebraliśmy dużo doświadczeń. Dwie nerwowe końcówki w piątek z Siedlcami i dziś z Piasecznem. Zrobiliśmy zbyt dużo prostych błędów, teraz musimy wyciągnąć z tego wnioski.

Te wasze nieudane końcówki to efekt jakiejś chwilowej dekoncentracji czy zmęczenie?
- Myślę, że to dekoncentracja wynikająca ze zmęczenia. Od kilku tygodni trenujemy niemal codziennie, do tego dochodzą sparingi w weekendy, więc to zmęczenie jak najbardziej ma prawo wystąpić. W końcówce, złych decyzji z naszej strony i więcej konsekwencji ze strony Piaseczna poskutkowało przegraną.

Dzisiejsza porażka z Piasecznem, to Wasz najlepszy występ przeciwko tej drużynie ostatnio.
- Tak. Nasz tryb przygotowań jest taki, że z meczu na mecz jesteśmy coraz lepsi, coraz lepiej się rozumiemy, skuteczniej realizujemy założenia taktyczne. Więc wszystko powoli zmierza do tego, że będziemy dobrze przygotowani do rozgrywek. Myślę, że Piaseczno w sezonie będzie miało z nami trudną przeprawę.

Jak ocenisz przygotowania? To chyba pierwszy taki sezon od lat, gdzie Legia trenuje intensywnie już 2 miesiące przed startem rozgrywek. Nie jesteście przemęczeni?
- To wszystko jest bardzo dobrze wyważone. Mamy jeszcze dwa tygodnie, w tym najbliższym czeka nas odnowa i nieco lżejsze treningi. Zakładam, że skupimy się raczej na zagrywkach, taktyce a mniej na wytrzymałości. Więc teraz czas na dopracowanie szczegółów, poprawienie skuteczności, doszlifowanie zagrywek, dużo pracy głową, przygotowanie fizyczne już zrobiliśmy. Faktycznie, jak teraz pomyślę, to nie przypominam sobie jak byłem w Legii takiego okresu przygotowawczego. Wcześniej było to konsekwencją różnych problemów organizacyjnych, nie do końca wiadomo było, co z nami będzie. Teraz organizacyjnie wszystko jest na wyższym poziomie. Mamy dużą ilość czasu na treningi na hali, w dodatku na boisku głównym, co do tej pory zdarzało się rzadko, do tego regularnie trenujemy na siłowni. To wszystko procentuje, a rękę na pulsie trzymają trenerzy, którzy decydują, jaki to wszystko przybiera kształt.

Porównując z poprzednim sezonem, doszło do zespołu wiele nowych twarzy, jak ocenisz nowe nabytki Legii?
- Rafał Holnicki-Szulc już grał w Legii, więc raczej nie jest nową twarzą. Znam go bardzo dobrze, lubię z nim grać, bo dużo widzi, dzieli się piłką. Myślę, że to będzie raczej kwestia uzupełniania się, a nie rywalizacji w naszej trójce na pozycji numer jeden. Gramy w drugiej lidze i wiadomo, że musimy dysponować dużą siłą podkoszową. Zarówno Marcin Nędzi, Damian Cechniak czy Patryk Nowerski, są w stanie powalczyć na tablicach w obronie. i w ataku, a także pomóc drużynie w zdobywaniu punktów. Najważniejszą kwestią jest teraz poukładanie wszystkiego w taktyce.

Trener Bakun od początku wrzucił sporo nowości do treningów, nadążacie ze wszystkim?
- To ma swój rytm. Pracowałem kiedyś z trenerem Bakunem i to wszystko jest dobrze poukładane. Owszem jest dużo nowych rzeczy, ale zaczynamy od jakichś składowych akcji, a potem przechodzimy do całości. Wszystko wprowadzane jest konsekwentnie, po kolei, więc łatwiej później zrozumieć do czego dążymy w ustawianych zagrywkach, kontratakach czy obronie.

Za dwa tygodnie inauguracja sezonu, z drużyną, z którą przegraliście w sparingu.
- Nie było mnie na sparingu w Warce, ale słyszałem, że trenerzy robili dużą rotację zawodników podczas meczu. Wtedy ławka była bardzo długa, teraz gdy skład się nieco wykrystalizował, te rotacje również są, ale są one ukierunkowane na to, co może się dziać w meczach ligowych. Wydaje mi się, że Warka to dobry rywal do rozpoczęcia sezonu. Zresztą spodziewam się, że liga nie będzie jakoś bardzo zróżnicowana i trzeba będzie walczyć o zwycięstwo w każdym meczu. Moje podejście jest takie, że jako Legia nikogo się nie boimy, wychodzimy na parkiet po to by wygrywać. W sparingach nie kierujemy się wynikami, było do zrealizowania kilka założeń, część z nich wyszła, a nad resztą jeszcze popracujemy.

Jaki cel stawiacie sobie przed nowym sezonem?
- Ciężko powiedzieć, bo wiele rzeczy jest nowych. Nowa liga, nowi zawodnicy, inne przygotowania do sezonu. Trudno przewidywać. Ostatni mój sezon w Legii w drugiej lidze, to bronienie się przed spadkiem, walczyliśmy o każde zwycięstwo. Mam nadzieję, że teraz po kilku meczach, to nas przeciwnicy będą się obawiać, a my będziemy grać konsekwentnie swoje. Jesteśmy młodą drużyną, szybką, wybieganą, mocno bronimy, nie brakuje nam charakteru, woli walki i zaangażowania, więc nadchodzący sezon widzę raczej w pozytywnych barwach.

Rozmawiał Gacek

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.