Radość legionistów w czasie ostatniego meczu z Ruchem - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź: To jest ten mecz, to jest ten czas!

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Niedzielny wieczór to doskonały czas, aby świętować obroniony przez Legię Warszawa mistrzowski tytuł. Dzięki sobotniemu remisowi Lecha Poznań z Pogonią Szczecin podopieczni Henninga Berga przedwcześnie otwierają szampany. Obecnie strata Lecha w tabeli do Legii jest już nie do odrobienia, co oznacza, że legioniści drugi raz z rzędu są najlepsi w Polsce!

Pomimo krzywdzącej dla Legii tegorocznej ekstraklasowej reformy warszawscy piłkarze na trzy mecze przed końcem rozgrywek zapewnili sobie mistrzostwo. "Wojskowi" mają obecnie na koncie 44 punkty i po sobotnim remisie Lecha Poznań wiadomo już, że nie zostaną dogonieni przez graczy Mariusza Rumaka. Co do pozostałych ligowych pojedynków, to chyba mimo wszystko trudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy legioniści przegrywają trzy mecze z rzędu. Tym bardziej, że za czasów Henninga Berga Legia nie zwykła przegrywać. Pod wodzą Norwega warszawski klub rozegrał dotychczas 13 meczów. 10 z nich wygrał i tylko dwa zremisował. Jedynej porażki chyba nie warto liczyć. Jagiellonia nie pokonała bowiem Legii, ale zrobiła to za nią Komisja Ligi. Jeżeli legionistom uda się w niedzielę wywalczyć trzy punkty, to wyrównają jeden z klubowych rekordów. Będzie to zarazem ich dziewiąta wygrana z rzędu. Ostatni raz Legia dokonała takiego wyczynu w sezonie 2005/06. Podczas ostatniego meczu mogliśmy oglądać klika oblicz legionistów. Spotkanie z Górnikiem gracze Henninga Berga zaczęli bardzo słabo. W efekcie skończyło się to golem dla gospodarzy, którego zdobył Paweł Olkowski. Dopiero taki zimny prysznic podziałał na stołecznych graczy mobilizująco. Tuż przed przerwą wyrównał Tomasz Jodłowiec i już wtedy wiadomo było, że kiedy Legia zacznie grać nieco bardziej ofensywnie, to defensywa Górnika najzwyczajniej w świecie gubi się i w łatwy sposób daje się ogrywać. W drugiej odsłonie gole Michała Żyry i Michała Kucharczyka sprawiły, że arcyważne zwycięstwo było już tylko na wyciągnięcie ręki. Dzięki zdobyciu trzech punktów kibice pewnie zapomną nawet legionistom bardzo słabą końcówkę pojedynku. W ostatnim kwadransie to Górnik był stroną przeważającą i tylko szczęście oraz nieprzeciętne umiejętności Dusana Kuciaka sprawiły, że wszystko skończyło się tak, jak skończyło.
Pięć ostatnich spotkań

Zagłębie LubinW3-1 O. Sa, I. Vrdoljak (k), H. Pinto
Zawisza BydgoszczW2-0 M. Żyro, M. Saganowski
Lechia GdańskW1-0 O. Duda
Wisła KrakówW5-0 M. Żyro, M. Kucharczyk, T. Jodłowiec, D. Junior, M. Saganowski
Górnik ZabrzeW3-2 T. Jodłowiec, M. Żyro, M. Kucharczyk

Ruch Chorzów ma duże szanse, aby w tym sezonie załapać się na najniższy stopień podium. Gracze Jana Kociana zajmują obecnie trzecie miejsce w ligowej tabeli, mając trzy punkty przewagi nad Wisłą Kraków, i jeżeli w najbliższych trzech kolejkach zdobędą przynajmniej sześć punktów, to za rok mogą reprezentować Polskę w europejskich pucharach. Pomimo wysokiej lokaty w ekstraklasie, chorzowianie grają ostatnio w kratkę. Na cztery niedawne spotkania tylko raz udało im się zdobyć komplet oczek - w starciu 34. kolejki pokonali 3-1 Zawiszę Bydgoszcz. Wcześniej ulegli natomiast Górnikowi Zabrze w Wielkich Derbach Śląska 0-2 oraz bezbramkowo zremisowali z Lechią Gdańsk. W zeszłym tygodniu, w jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów tej serii gier w polskiej lidze, Ruch podzielił się punktami z Wisłą Kraków. Był to pojedynek o tyle istotny, ponieważ zarówno "Biała Gwiazda" jak i "niebiescy" toczą zacięty bój o trzecie miejsce. W meczu z podopiecznymi Franciszka Smudy bramki dla gospodarzy zdobyli Filip Starzyński oraz Grzegorz Kuświk. Dla tego pierwszego to już drugie spotkanie z rzędu, w którym wpisuje się na listę strzelców. 22-latek wcześniej dwukrotnie pokonał Wojciecha Kaczmarka, golkipera Zawiszy.
Pięć ostatnich spotkań

Zawisza BydgoszczW3-0 B. Babiarz, Ł. Surma, G. Kuświk
Lechia GdańskR0-0
Górnik ZabrzeP0-2
Zawisza BydgoszczW3-1 F. Starzyński 2, M. Jankowski
Wisła KrakówR2-2 F. Starzyński, G. Kuświk

W przedostatnim meczu na Łazienkowskiej na pewno nie zagrają: Guilherme, Jakub Kosecki oraz Dossa Junior. Wszyscy trzej trenują po przebytych urazach i sztab szkoleniowy nie będzie ryzykował ich zdrowia w starciu z Ruchem. Niepewny gry może być Miroslav Radović. Serb poważnie zbił żebra podczas ostatniego spotkania z Górnikiem Zabrze, ale jego powrót do zdrowia wygląda nadspodziewanie dobrze. Po wizycie na Śląsku urazy dokuczają również Danielowi Łukasikowi oraz Michałowi Kucharczykowi. Obydwaj mogą zacząć niedzielny mecz na ławce rezerwowych.

Mistrzowski mecz Legii Warszawa z Ruchem Chorzów odbędzie się w niedzielę o godzinie 15:30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzą stacje Canal+ Sport oraz TVP 1. Zapraszamy także do śledzenia naszej Relacji LIVE!.

Ostatni mecz pomiędzy drużynami

Legia Warszawa 2-0 Ruch Chorzów | Zdjęcia: Mishka (45), Kamil Marciniak (27)


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.