Ondrej Duda spotkał się z kibicami
- W obecnej FIFIE mam za mały "overall". W przyszłej na pewno muszę mieć większy, a już na pewno wyższy od Michała Żyry - mówił z uśmiechem na piątkowym spotkaniu w Instytucie Słowackim Ondrej Duda. Pomocnik Legii Warszawa był trzecim obywatelem swojego kraju, który został przepytany przez redaktorów Legionisci.com. W 2010 roku spotkaliśmy się z Jankiem Muchą, a kilka miesięcy temu z Dusanem Kuciakiem.
Na zaproszenie do Instytutu Słowackiego odpowiedziało wielu kibiców Legii. Nieduża sala została zapełniona do ostatniego miejsca. Wśród gości nie brakowało Słowaków i Polaków, obecni byli zarówno młodsi jak i starsi. Tym razem na nieco innym miejscu zasiadł Dusan Kuciak, który będąc pośród publiczności pomagał czasami młodszemu koledze w poprawnym przetłumaczeniu swoich myśli na język polski.
Podczas rozmowy zostało poruszonych wiele interesujących zagadnień. Duda opowiedział m.in. o swoich pierwszych wrażeniach po transferze do ekipy mistrza Polski. - Na początku po przyjściu do Legii mieszkałem na zgrupowaniach z Dusanem. Potem on już jednak nie chciał być moim współlokatorem. Byłem tym zdziwiony. Pytałem dlaczego, przecież pochodzimy z tego samego kraju i mamy wiele wspólnego (śmiech)... Powiedział, że teraz powinienem mieszkać z Polakiem, żeby nauczyć się języka. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że miał rację. Od tamtej pory mieszkałem z Michałem Żyrą, który stał się moim pierwszym nauczycielem języka polskiego - powiedział piłkarz "Wojskowych".
Dusan Kuciak z żoną - fot. Wiśnia / Legionisci.com
Ondrej Duda nie poznał jeszcze całej Warszawy, jednak jest pod wrażeniem stolicy naszego kraju. - Tak naprawdę, to znam drogę tylko na stadion i do centrum. Wolny czas spędzam w domu. Lubię od czasu do czasu pograć w FIFĘ - stwierdził Słowak. - To właśnie w tej grze po raz pierwszy musiałem zmierzyć się z Dusanem Kuciakiem. Ciężko powiedzieć, czy lepiej spisuje się na ekranie czy w rzeczywistości - dodał zawodnik Legii, czym wzbudził uśmiech na twarzach kibiców i siedzącego nieopodal bramkarza stołecznego zespołu.
Spotkanie przebiegało w radosnej atmosferze, a na jego zakończenie nie zabrakło konkursu z nagrodami. Fani musieli wykazać się w nim znajomością kariery piłkarskiej Ondreja. Po formalnej części nadszedł czas na wspólne zdjęcia i autografy.
Do tej pory w Instytucie Słowackim spotkaliśmy się z Dusanem Kuciakiem i Janem Muchą
fot. Wiśnia / Legionisci.com