Tomasz Ochońko - fot. Kasia
REKLAMA

Ochońko: Musimy znaleźć się w finale

Radosław Kaczmarski, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Tomasz Ochońko był wczoraj jednym z bohaterów Stali Ostrów Wlkp. 28-letni rozgrywający zdobył 25 punktów i walnie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny. W swojej wypowiedzi pomeczowej krótko scharakteryzował sobotni mecz i dotychczasową rywalizacje obu zespołów:

Poprzednie mecze w tej rywalizacji kończyły się wyraźnymi przewagami jednej z drużyn, spodziewaliście się tego, że dziś walka będzie trwać do ostatnich sekund?
Tomasz Ochońko: Na pewno tak, dwa pierwsze mecze pokazały, że obie drużyny są na podobnym, wysokim poziomie i wiedzieliśmy, że Legia postawi tu jeszcze trudniejsze warunki niż u nas. Chcieli zakończyć tę serię, żeby już nie trzeba było wracać do Ostrowa. Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, ale nie przez przypadek zajęliśmy pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym i musimy znaleźć się w finale.

Przegraliście wyraźnie walkę o zbiorki, ale chyba nie postawiliście sobie za cel mieć więcej zbiórek od Legii? Rzuty Wam wpadały i chyba bardziej skupiliście się na dobrej grze w ataku?
- Tak, nie ukrywam, że dużo nam wpadało i często nie było czego zbierać i kiedy wynik był po naszej myśli, ciągle prowadziliśmy to nie patrzyliśmy na to co robiliśmy źle. Skupialiśmy się na tym co nam wychodzi by dopracować te elementy jeszcze bardziej i nie popełniać prostych błędów.

Mając w pamięci przebieg drugiego meczu w Ostrowie to te dziesięć punktów przewagi do przerwy raczej Wam żadnego komfortu nie dawało?
- Tak, poprzednie mecze układały się w taki, a nie inny sposób, ale Stal i Legia to naprawdę dobre drużyny i dziesięć punktów w tych pojedynkach to nie jest jakąś dużą przewagą jak już zdążyliśmy się przekonać.

Co się stało z Waszą grą w trzeciej kwarcie? Legia wygrała ją aż 27:11.
- To jest właśnie taki przestój w grze. Przez czterdzieści minut zagrać na bardzo dobrym poziomie jest łatwo, ale z gorszym przeciwnikiem. Gramy jednak z Legią, nie przez przypadek zajęli czwarte miejsce i przeszli pierwszą rundę play-off i to chyba ich twarda obrona spowodowała naszą słabszą grę.

Wasza skuteczność w rzutach za trzy punkty to dziś aż 57%. Trudno liczyć na podobną skuteczność w kolejnym spotkaniu, na co postawicie jutro?
- Tak samo mówiliśmy po pierwszym meczu, że już nam się nie trafi taka słaba skuteczność, a jednak to się powtórzyło w kolejnym pojedynku więc mam nadzieję, że jutro również będziemy trafiać i tego się trzymajmy.

Rozmawiał Radosław Kaczmarski

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.