Magiera: Nie ma czasu na płacz i lament
- Najlepszą reakcją po zremisowanym meczu jest wyjść i zagrać dobrze w Płocku. Mecz z Sheriffem to dopiero 90 minut gry, a przed nami kolejne 90 minut, w których będziemy chcieli przechylić szanse na naszą stronę. Jednak o tym będziemy myśleć od poniedziałku, choć mam już w głowie to jak mamy tam zagrać - mówi przed starciem z Wisłą Płock Jacek Magiera.
- Za nami długa i konkretna odprawa. Teraz czekamy na pozytywną reakcję drużyny, po tym co zostało powiedziane. To nie jest czas na rozpamiętywanie, bo nic to nie da. Nie ma czasu na płacz i lament. Od zawodników będę oczekiwał zwycięstwa, bo to jest Legia Warszawa. Gramy o mistrzostwo Polski i musimy być tego świadomi. Będziemy rozliczani z wyników i tego też jestem świadomy - dodał szkoleniowiec.
- W meczu z Wisłą trzeba zwrócić uwagę na każdego i być skoncentrowanym przez cały czas. Dominika Furmana bardzo dobrze znam, ale nie będzie miało to żadnego znaczenia, bo będzie grał dla Wisły, a my będziemy robić wszystko, by Legia wygrała. Mecze płocczan oglądam na bieżąco - przygotowujemy się do każdego meczu jak najlepiej. Zrobimy wszytko, by drużyna pojechała do Płocka i dobrze się zaprezentowała. Gramy o 3 punkty - powiedział Magiera.
- Na pewno będą zmiany w składzie, bo jest to nieuniknione i konieczne ze względu na kontuzje, obicia i zmęczenie. W sobotę po badaniu krwi będziemy wiedzieć, którzy z zawodników będą musieli odpocząć. Cristian Pasquato ma szansę zgrać od 1. minuty i pokazać na co go stać. Musi zakasać rękawy, pociągnąć drużynę, bo to jedyna droga by wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie - powiedział szkoleniowiec.