Wrzesień 2014 - Ivica Vrdoljak cieszy się po bramce w spotkaniu z Miedzią Legnica - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Rywal Legii

Miedź przed meczem z Legią

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W zeszłym sezonie Miedź Legnica zajęła pierwsze miejsce w drugiej klasie rozgrywkowej w Polsce. Awans do Ekstraklasy zapewnili sobie przed ostatnią ligową kolejką. Legniczanie 5-1 zwyciężyli z Chojniczanką Chojnice, która była bezpośrednim rywalem Miedzi w walce o awans.

W ostatniej kolejce podopieczni Dominika Nowaka mierzyli się z Puszczą Niepołomice. Jednak obie drużyny przed tym meczem miały klarowną sytuację w lidze. „Miedzianka” była już pewna historycznego awansu, za to ich przeciwnik miał świadomość, że następny sezon spędzi w drugiej lidze. Spotkanie zakończyło się bramkowym remisem 1-1.

Legniczanie byli blisko awansu do Ekstraklasy już w 2016/17 sezonie, wtedy zajęli czwartą pozycję, mając tyle samo oczek, co trzecie Zagłębie Sosnowiec. Do ówczesnego wicemistrza I ligi, czyli Górnika Zabrze, tracili zaledwie jeden punkt.

Po historycznym sezonie Miedź pozyskała wielu zawodników, przy czym nie pozbyła się kluczowych postaci. Do klubu przyszli między innymi Henrik Ojamaa i Mateusz Żyro. Ten pierwszy definitywnie z „Wojskowymi” pożegnał się w 2015 roku. Estończyk do tej pory w swojej karierze odwiedził już 16 klubów w 10 krajach. Mimo słabego początku w zielono-niebiesko-czerwonych barwach udało mu się zaliczyć 4 asysty, a w międzyczasie rozgrywał mecze o punkty w kadrze Estonii. Więcej asyst przez cały sezon uzbierał tylko cztery lata temu w Legii Warszawa. Mateusz Żyro do Miedzi przeniósł się ostatniego dnia okienka transferowego na zasadzie wypożyczenia. 19-latkowi nie udało się jeszcze zadebiutować w barwach legniczan. Murawy nie powącha też w pojedynku z „Wojskowymi”, ponieważ Żyro ma zapis w kontrakcie, który blokuje mu grę przeciwko klubowi ze stolicy. Głośnym transferem przeprowadzonym przez beniaminka ekstraklasy było sprowadzenia zawodnika FC Barcelony. „Miedziowi” na trzy lata pozyskali Juana Camare, który na swoim koncie ma występ w Lidze Mistrzów w barwach „Dumy Katalonii”. Hiszpan nie zadebiutował jeszcze na polskich boiskach. Kolejnym nowym nabytkiem Miedzi, który zaliczył występy w europejskich pucharach, jest golkiper Anton Kanibolotsky. Ukrainiec z początku nie był pierwszym wyborem Dominika Nowaka, jednak po nieudanym występie Łukasza Sapeli przeciwko Górnikowi Zabrze, między słupki trafił Anton.

Największym sukcesem w historii klubu z Legnicy, jest wygrana w krajowym pucharze. Miedź w sezonie 91/92 po rzutach karnych pokonała Górnika Zabrze. Zwycięstwo w turnieju oznaczało grę w Pucharze Zdobywców Pucharów. Legniczanie po dwumeczu z AS Monaco, prowadzonym wtedy przez Arsene`a Wenegera odpadli z turnieju ulegając w dwumeczu 0-1.

Legioniści z Miedzią mierzyli się dwukrotnie. Po raz pierwszy w 1973 roku w ramach meczu towarzyskiego. Sparing wygrali „Wojskowi” 3-1, hat-tricka „Miedziowym” ustrzelił Kazimierz Deyna. Następny raz obie drużyny spotkały się 41 lat później w 1/16 pucharu Polski. Ówczesny zespół Heninga Berga ograł klub z Legnicy 4-0 na ich własnym boisku. Bramki dla „Wojskowych” zdobywali Ivica Vrdoljak, Jakub Kosecki i dwa trafienia zaliczył „Rado”.

Aktualnie Miedź w Ekstraklasie znajduje się na dziewiątej pozycji z jedenastoma oczkami, do szóstej w tabeli Legii traci jedynie trzy punkty. Beniaminek zaczął sezon od wygranej z Pogonią Szczecin, którą w doliczonym czasie gry wyszarpał Petteri Forsell. Następnie podopieczni Dominika Nowaka przegrali w trzech spotkaniach z rzędu. Polegli kolejno z Wisłą Kraków, Górnikiem Zabrze i Lechią Gdańsk. Później w czterech następnych kolejkach nie przegrali, dopisując tym samym do swojego dorobku osiem punktów. Zespół z Legnicy jest nieobliczalny. Udało im się strzelić trzy bramki Jagiellonii Białystok, która w ośmiu kolejkach straciła tylko siedem bramek. Dwie z nich zdobył Petteri Forsell, który jest najlepszym strzelcem legniczan, udało mu się zdobyć pięć goli. Dodatkowo nie może umknąć uwadze, że Petteri w czterech z ośmiu spotkań na boisku nie spędził więcej niż 30 minut. W ostatniej kolejce Miedź zdobyła punkt w wyjazdowym spotkaniu z Wisłą Płock.

Z pewnością podopieczni Dominika Nowaka będą chcieli podtrzymać formę meczów bez porażki. Legioniści na pewno nie powinni lekceważyć beniaminka, który ostatnimi czasy jest nieobliczalny. Sobotnie starcie odbędzie się o godzinie 20:30.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.