Nowerski: Odnieśliśmy zwycięstwo, ale mieliśmy sporo szczęścia

Patryk Nowerski: Mecz był bardzo wyrównany – praktycznie „kosz za kosz”. Drużyna ze Szczecina grała bardzo fizycznie. Z ich strony była to bardzo ułożona koszykówka. Szczecinianie wykorzystywali nasze słabe momenty i popełniane przez nas błędy, dzięki czemu w bardzo łatwy sposób zdobywali punkty.

W pewnym momencie zaczęło nam wpadać dużo otwartych rzutów (atut w postaci znajomości własnej sali), wykreowaliśmy parę ładnych pozycji dla naszych strzelców. Potem wprawdzie straciliśmy kilka trzypunktowych rzutów, lecz na szczęście udało nam się wrócić do gry i nie popełniliśmy już błędów z Gdyni i z pojedynku ze Stalą u siebie, gdzie „uciekły” nam ostatnie minuty, przez co przegraliśmy spotkanie.

Istnieje kilka aspektów gry, które należałoby poprawić. Musimy bardziej walczyć na deskach i do samego końca rywalizacji utrzymywać koncentrację. W meczu z Kingiem nam się udało, ale trzeba przyznać, że mieliśmy też sporo szczęścia, bo gdybyśmy stracili jeszcze kilka punktów, trudno stwierdzić, jak ostatecznie zakończyłoby się to spotkanie.

Obecnie Legia to zupełnie inny zespół w porównaniu z poprzednim sezonem. Mamy bardzo młody skład. Średnia wieku jak na tę ligę jest bardzo niska. Atmosfera w zespole jest jednak bardzo dobra. Wszyscy się z sobą dogadują, nie ma żadnych spięć, a w razie konieczności jeden za drugim stanie; to jest właśnie prawdziwa drużyna.

Oprawa, którą przygotowali kibice, wyglądała bardzo dobrze. Było widać zarówno przygotowanie, jak i zaangażowanie naszych fanów. Mam nadzieję, że się zobaczymy na kolejnym spotkaniu.