Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja po meczu

Vuković: Oczyszczę tę drużynę

Mishka, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Aleksandar Vuković (trener Legii): Mieliśmy przed meczem świadomość, że niestety może być tak, że wcześniej straciliśmy swoją szansę, że będzie ciężko o mistrzostwo. Dzisiaj dołożyliśmy do tego cegiełkę, bo nie wygraliśmy swojego meczu, co było celem. Po początku spotkania wydawało się, że stać nas będzie na zwycięstwo. Duża część pierwszej połowy wyglądała tak, że wszystko szło w dobrym kierunku, ale potem wkradła się - dla mnie niezrozumiała - nerwowość, a momentami rezygnacja, która jest niedopuszczalna. Zdołaliśmy tylko zremisować.
Myślę o tym co przed nami, przede mną. Mogę obiecać jedno - że niezależnie jak długo tu będę jako trener, to coś dla tego klubu zrobię. Obalę kilka mitów, zrobię oczyszczenie, które jest potrzebne mi jako trenerowi i każdemu następnemu, żeby normalnie funkcjonować i zwiększyć szanse na sukces. Trafiłem tu, kiedy było gorzej niż jest teraz, teraz jest już po wszystkim. Wtedy było widać, że nie idzie to w dobrym kierunku. Było 5 zwycięstw i pewne rzeczy dało się tuszować, ukryć, ale nie udało się tego doprowadzić do końca. Nie zmienia to faktu, że w okresie, kiedy można to przeprowadzić, to to zrobimy. Zakończenie sezonu świadczy o tym, że wszystko w drużynie funkcjonuje nie najlepiej, nie ma mentalności. Mimo że część zawodników ma odpowiednią mentalność, są pewne rzeczy, które powodują, ze nie widać tego na boisku. Ja mam obraz, jaki jest naprawdę i wiem co trzeba zrobić, i to zrobię. Ktoś będzie zaskoczony, zawiedziony, ale zrobię tak, żebym ja, ani żaden trener po mnie już nie był zakładnikiem, tylko trenerem.

Nie będę wymieniał po nazwisku, kto jest na czarnej liście. Przyjdzie czas, to wszyscy zobaczą, kto zostanie zawodnikiem Legii, a kto będzie grał gdzieś indziej. To będzie w pewnym sensie moja odpowiedź, na kogo mogę liczyć pod kątem wolicjonalnym, zaangażowania i wszystkiego tego, co pokazuje Adam Hlousek. On zapier...ł. Powiedziałem to w szatni. Niestety, nie mogłem zmienić decyzji o odejściu Adama i wpłynąć na to, żeby został, ale nie jest za późno, żeby podjąć kolejne decyzje, które będą korzystne dla klubu. Odpuściliśmy największego legionistę w zespole, bo nie jest legionistą ten, który się klepie po sercu i co się uważa, bo go wszyscy k...a uważają za legionistę. Ja jestem w szatni i ja widzę więcej niż przeciętny kibic na trybunach. To ja zadecyduję, kto zostanie, bo jest prawdziwym legionistą i zapier....a.

To nie jest tak, że ja będę sprowadzał zawodników do klubu i będę decydował o transferach, mogę zaproponować jednego czy dwóch zawodników. Ale jeśli mówimy o tych, co są w drużynie w tej chwili, to będę miał wpływ na to, kto zostanie. Ja chcę trenować tych, którzy dadzą mi szansę na zwiększenie szans na sukces. To żadna filozofia, ale trzeba trochę odwagi i szczerego spojrzenia, a nie będę się łudził, że może coś się zmieni, że ten, który raz nie pobiegł za piłka i drugi, pobiegnie za trzecim razem. Nie mam żalu do kibiców, że o mnie śpiewali. Trafiłem do drużyny rozpadniętej. Jakbyśmy przegrali w Zabrzu i później, to w ogóle nie było by tematu, przygotowywałbym zespół do nowego sezonu. Zrobiłem bardzo dużo, ale w końcówce przestaliśmy punktować. to była konsekwencja moich błędów, ale nie tylko moich. Rozumiem rozgoryczenie, złość. Przypomnę tylko, że poprzednie mistrzostwa nie powodowały, ze klub robił jakiekolwiek postępy. W tym roku też byśmy zdobyli mistrzostwo szczęśliwie, psim swędem. Przeskoczyliśmy Lechię, która była liderem, ale przecież był jeszcze Piast. Nie chcę zabrzmieć jak mój poprzednik, który k...a tylko liczył kogo przeskoczyliśmy. Liczy się też Piast, który przecież wygrał ostatnie 8 czy 9 meczów z 10. Nie oczekuję wielkiego zaufania od kibiców, dlatego, że grałem tu jakiś czas, ale wiem, że coś zrobię dla klubu i drużyny, niezależnie jak długo tu będę.

Są już pewne przemyślenia w klubie na ten temat. W pewnych kwestiach jesteśmy zgodni z ludźmi z klubu, w innych mamy nieco inne zdanie, ale wiem, kogo absolutnie nie będzie w drużynie, jeśli ja tu zostanę. To nie ma żadnego związku z umiejętnościami, bo piłkarskie umiejętności mogą być, ale wszystkie inne, zeby drużyna funkcjonowała dobrze, nie za bardzo. nie będzie to jedna osoba, będzie ich więcej. Oni powinni szukać sobie miejsca gdzieś indziej.

Popełniałem błędy, podejmowałem błędne decyzje personalne, ale to wynikało też z chęci dowiezienia tego sezonu do końca. To było łudzenie się, że niektórzy zachowają się inaczej niż wskazują na to wszystkie znaki na niebie. Daleki jestem od sądzenia, że ten sezon przegraliśmy po porażce z Piastem. To była gonitwa, która niektórych kosztowała dużo i mogło w nich zabraknąć energii. Całokształt jest taki, że przez wszystkich popełnionych zostało wiele błędów i to co mamy jest ich konsekwencją.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.