fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Relacja z trybun: Wisła! Co? Siedem zero

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po świetnej atmosferze i wygranym meczu z Lechem, wydawało się, że podobna frekwencja będzie miała miejsce również na kolejnym spotkaniu na naszym stadionie, z krakowską Wisłą. Nic bardziej mylnego - tym razem na trybunach zasiadło blisko 7 tys. osób mniej. Dobrze, że chociaż ostatniego dnia sprzedało się sporo biletów na Żyletę, bo zapełnienie trybuny wyglądałaby dość kiepsko.

Tym razem bilety ulgowe na Żyletę za symbolicznego "piątaka" ograniczono do 500 sztuk, a i ich dystrybucja była bardziej wymagająca niż poprzednio. Mianowicie nie wystarczyło kilka kliknięć w telefonie, a należało po bilet udać się do kas przy Łazienkowskiej. Podczas meczu z Lechem Nieznani Sprawcy zebrali na oprawy dzięki Waszej ofiarności ponad 30 tysięcy złotych. Zbiórka prowadzona była także przed meczem z Wisłą, wszak w tej rundzie czeka nas jeszcze dobrych kilka spotkań, w tym parę wyjazdów, które można dobrze "oprawić".

Tego dnia na Żylecie wywieszony został transparent nawiązujący do powstania węgierskiego z 1956 roku: "1956 Ahol a hősöket nem felejtik, ott mindig lesznek újak". Na gnieździe natomiast zawisło płótno "Legijna Emigracja". Tak jak przy okazji ostatniego meczu, tak i tym razem na trybunach nie brakowało młodzieży kibicującej Legii. Na trybunie im. Lucjana Brychczego zasiedli m.in. fani z Gocławia (z płótnem "Młody Gocław" w barwach) oraz Chlebni (z transparentem "LKS Chlebnia zawsze z Legią"). Była także bardzo grupa młodych kibiców z Pruszkowa. Przez całe spotkanie legijna młodzież była zaangażowana w doping, a maksymalna liczba decybeli osiągnięta została w momencie prezentowania sektorówki. Wówczas jeden z sekcyjnych gniazdowych postanowił trochę rozruszać dzieciaki z trybuny rodzinnej, a ci na widok megafonu przez chwilę poczuli się niczym na Żylecie.



Kibice Wisły do Warszawy przyjechali autokarami oraz furami i byli wspierani przez Widzew. Do stolicy dotarli spóźnieni, stąd też wchodzili na swój sektor w trakcie pierwszej połowy. Ich liczba była mocno przeciętna (sami określili się na 695 osób), ale z drugiej strony na wiele więcej nie było co liczyć. W sektorze gości wywiesili 10 flag i doping rozpoczęli ze sporym poślizgiem, czekając aż wszyscy przyjezdni wejdą na stadion. Tak naprawdę nie było ich zupełnie słychać, a z każdą kolejną bramką wydawało się, że tracą moc. Pomiędzy piątą i szóstą straconą bramką zaczęli zdejmować flagi i część z nich zaczęła opuszczać stadion. Wtedy też w ich szeregach doszło do wymiany zdań - część osób chciała zostać na stadionie. Ostatecznie cała ich grupa opuściła stadion przed końcem meczu, niestety nie mając możliwości na obejrzenie siódmej straconej bramki przez ich zespół.



Z naszej strony nie mogło zabraknąć przyśpiewek nawiązujących do meczu z Wisłą. Zaczęło się oczywiście od "Będą filmy", śpiewanego początkowo przez Żyletę, ale później również na dwie strony. Kibice śpiewali również inne znane okrzyki w stronę "Białej gwiazdy", a także "pozdrowienia" pod adresem Widzewa i Elany ("Z ch... śmietana, to jest toruńska Elana"). Tego dnia wspierani byliśmy m.in. przez kibiców Zagłębia Sosnowiec z Olkusza i skandowaliśmy m.in. "Olkusz to miasto Zagłębia", w nawiązaniu do wiślackiej flagi "Olkusz" wywieszonej w sektorze gości.



Nasz doping, którym kierował Michał, stał na bardzo dobrym poziomie. A humory dopisywały nam od samego początku, bowiem już w pierwszej minucie legioniści wyszli na prowadzenie. Zachęcaliśmy do wspólnych śpiewów kibiców z pozostałych trybun, m.in. przy "Warszawie", czy "Za nasze miasto", czy "Legia, Legia" śpiewanej z powiewającymi nad głowami szalikami. W pierwszej połowie cały czas nad głowami kibiców z Żylety powiewało kilkadziesiąt eleganckich flag na kijach. Dość szybko, bo już po 30 minutach mogliśmy zaśpiewać "Trójka do zera, trafiła Legia frajera", po chwili również odśpiewując pieśń "Pierwszy gol, drugi gol trzeci leci...".

Zdecydowanie najlepiej tego dnia wychodziła nam pieśń "Do boju Legio marsz, zwycięstwo czeka nas...", którą w drugiej połowie wykonywaliśmy kilkakrotnie z przerwami na świętowanie kolejnych bramek. Po trafieniach legionistów odpowiednio modyfikowaliśmy nasze okrzyki. Takiej strzelaniny na boisku nie widzieliśmy od dawna, a w doliczonym czasie legioniści strzelili jeszcze gola sprawiającego, że zdecydowana większość osób na trybunach wygranej w takim wymiarze nie widziała jeszcze nigdy w życiu.



W drugiej połowie na Żylecie zaprezentowana została dawno niewidziana Wielka Flaga - sporych rozmiarów sektorówka została rozwinięta od góry, po bokach zaczęły powiewać flagi, a prezentację uzupełniły - po wcześniejszym odliczaniu - odpalone na samej górze stroboskopy i świece dymne.

Jako ciekawostkę odnotować można, że tym razem pytania o liczbę bramek Legii i drużyny przyjezdnej gniazdowy zadawał Żylecie, nie zaś jak zwykle cała Żyleta pytała o nie resztę trybun. Przy stanie 6-0 z trybun zaś niosło się głośne "Powiedz czy boli...". Po tak efektownie wygranym przez Legię meczu, fani świętowali końcowy wynik, niestety już nie w obecności załamanych krakusów, którzy przedwcześnie ruszyli w drogę powrotną. Podziękowaliśmy piłkarzom za zwycięstwo, przekazaliśmy im co myślimy o Widzewie, i wierzymy, że w środę w Pucharze Polski uda się osiągnąć kolejne zwycięstwo, którym upokorzymy kolejnego wroga.



Środowe spotkanie Widzewa z Legią w 1/16 finału PP obejrzy komplet widzów. Jak można się było spodziewać, wejściówki zarówno w Łodzi, jak i Warszawie zeszły na pniu. Podobnie było z wejściówkami na wyjazdowy mecz z Arką - stąd odwołane zostały otwarte zapisy na wyjazd do Gdyni, które miały się odbyć przed spotkaniem z Wisłą. Na naszym stadionie najbliższy mecz rozegramy za dwa tygodnie - z Górnikiem Zabrze.

P.S. Na Żylecie wywieszony został transparent "Gonzo jesteśmy z Tobą!".

Frekwencja: 18 670
Kibiców gości: 695
Flagi gości: 10

Autor: Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.