REKLAMA

Podsumowanie

Alfabet Legii 2019

Maciej Frydrych - Wiadomość archiwalna

Od Alesandara Vukovicia do zadłużenia. Kolejny raz przygotowaliśmy dla was podsumowanie kończącego się roku w formie alfabetu. Pod każdą literą kryje się jakiś piłkarz, trener, a może wydarzenie piłkarskie lub kibicowskie. Zapraszamy do lektury!

Aleksandar Vuković - Z pewnością dla "Vuko" rok 2019 był bardzo przełomowy. Serb po raz pierwszy został trenerem Legii na dłużej. Stery przejął 2 kwietnia, po tym jak zwolniony został Ricardo Sa Pinto. Pomimo ciężkiego początku jakim było brak mistrzostwa oraz awansu do europejskich pucharów, trener wraz z drużyną kończą sezon na fotelu lidera. Vuković nie bał się przebudować szatni latem m.in. żegnając się z kilkoma bardzo ważnym postaciami dla Legii.

Brak trofeów - Pomimo że rok Legia skończyła na fotelu lidera to zeszły sezon nie był dla nas udany. Legioniści do swojego dorobku nie dołożyli Pucharu Polski ani mistrzostwa. "Wojskowi" przegrali 1-2 z Rakowem Częstochowa, przez co odpadli w ćwierćfinale turnieju. W Ekstraklasie warszawiacy zajęli drugie miejsce z czteropunktową stratą do pierwszego Piasta Gliwice.

Challenge - W połowie września Nieznani Sprawcy ruszyli z wyzwaniem pojechania na wszystkie wyjazdy do końca roku w komplecie. Challenge można uznać za udany, bo jedynie w Krakowie i w Lubinie nie udało się zapełnić sektora, trzeba jednak pamiętać że na dolnośląsku legioniści byli na zakazie. Na każdym wyjeździe kibiców Legii była olbrzymia liczba, a ilość fanów we Wrocławiu przebiła wszelkie oczekiwania.

Dobrzy Ludzie - Kibice Legii ponownie nie zawiedli i tak samo jak w zeszłym roku, zebrali pieniądze na karetkę. Tym razem ambulans przeznaczyli dla Warszawskiego Szpitala dla Dzieci SPOZOZ przy ulicy Mikołaja Kopernika. Koszt pojazdu to ponad 80 tysięcy złotych - dzięki wpłatom fanklubów, kibiców oraz różnych licytacji udało się osiągnąć cel. Fani Legii z grupy Dobrzy Ludzie odmalowali m.in. sale czy korytarze w Centrum Zdrowia Dziecka czy Dom Dziecka przy ulicy Racławickiej.

Europejskie puchary - Legioniści trzeci raz z rzędu nie awansowali do Ligi Mistrzów ani Ligi Europy. Porównując jednak poziom przeciwnika, który ograł nas w decydującej fazie do tych z poprzednich lat, to nie mamy się czego wstydzić. Legia ostatecznie odpadła w Glasgow, jednak przez całe eliminacje straciła ledwie jedną bramkę. Nasi koszykarze również mieli szansę zaprezentować się w europejskich pucharach - pierwszy raz od 48 lat. Najpierw legioniści w dwumeczu ograli kosowski KB Prishtina, jednak później nie dali rady rosyjskiemu Niżnij Nowgrodowi. W konsekwencji "Zieloni Kanonierzy" rywalizowali w FIBA Europa Cup, gdzie wygrali tylko jeden mecz z fińską Katają Joensuu i doznali pięciu porażek.

Futsal - Nowa legijna sekcja, która funkcjonuje na bazie stowarzyszenia Win Win. Legioniści występują na trzecim poziomie rozgrywkowym, a swoje mecze rozgrywają na hali OSiR Włochy. Dotychczas nowo powstały zespół wygrał wszystkie mecze, dzięki czemu prowadzi w tabeli. W dodatku legioniści triumfowali w turnieju Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim.

Glasgow - To właśnie tutaj legioniści pogrzebali swoje szanse na awans do Ligi Europy. Najpierw "Wojskowi" bezbramkowo zremisowali przed własną publicznością z Rangersami, a później 0-1 przegrali w Glasgow. Szkoda, bo remis utrzymywał się do doliczonego czasu gry, kiedy to Alfredo Morelos pokonał Radka Majeckiego. Legia trzeci raz z rzędu nie zagrała w europejskich pucharach, co po raz kolejny mocno odczuł klubowy budżet.

Historia - Na pewno przejdzie do niej bardzo okazałe zwycięstwo Legii nad Wisłą Kraków. "Wojskowi" wygrali z krakowianami 7-0, jest to pierwsze od 50 lat tak ogromne zwycięstwo legionistów w lidze. Wcześniejsze miało miejsce 16 czerwca 1968 roku, kiedy Legia rozgromiła ŁKS 7-0, w tamtym spotkaniu aż cztery trafienia zaliczył Kazimierz Deyna. Rok później ekipa z Ł3 wygrała 8-0 z rumuńskim UT Arad, mecz był rozgrywany w ramach 1/16 finału Pucharu Europy. Za to trzy lata później aż 9-0 udało im się pokonać islandzki Vikingurem Reykjavik w ramach 1/16 finału Pucharu Zdobywców Pucharu.

Ivan Obradović - Najbardziej nietrafiony transfer tego roku. Serb jest bardzo doświadczonym piłkarzem, który ma na swoim koncie 27 występów w reprezentacji, 90 meczów w belgijskim Anderlechcie czy prawie 70 w serbskim Partizanie Bezlgrad - CV ma jedno z lepszych w Ekstraklasie. Obradović miał w Legii zastąpić Hlouska, jednak dotychczas zagrał jedynie w rezerwach i to w dodatku tylko w sześciu meczach.

Jędrzejczyk Artur - W naszym alfabecie nie mogło zabraknąć kapitana Legii, człowieka który jest z tym klubem związany od dawna. Obecny sezon jest dla "Jędzy" świetny, a wraz z Igorem Lewczukiem stworzyli trudny do przejścia duet.

Kazimierz Deyna - W tym roku przypadała 30. rocznica śmierci legendy klubu z Łazienkowskiej, w związku z tym rok 2019 został ogłoszony "Rokiem Deyny". Legia przygotowała z tej okazji m.in. specjalne kary płatnicze czy znaczek pocztowy. Zorganizowany miał być turniej Deyny, który nie doszedł do skutku. Z inicjatywy kibiców na Ochocie zostanie namalowany mural legendy Legii, a pomnik Deyny przy Ł3 został odrestaurowany. Ponadto "Kaka" został wybrany do jedenastki stulecia PZPN-u.

Legia Training Center - W tym roku ruszyła budowa ośrodka treningowego Legii, który powstaje w Grodzisku Mazowieckim. Częściej niż co miesiąc prezentowaliśmy wam postępy budowy. Na koniec roku bardzo okazale prezentuje się elewacja głównego budynku, na trzech boiskach rośnie trawa, a kolejne trzy są przygotowywane. Trwają prace nad ciągami komunikacyjnymi oraz parkingiem, za to gmina ukończyła już budowę drogi dojazdowej do ośrodka. Całość ma kosztować 80 mln zł.

Michał Karbownik - Swoją przygodę z pierwszą drużyną zaczął mając 17 lat od wyjazdu do Troi gdy trenerem był Ricardo Sa Pinto. Po powrocie z Portugalii "Karbo" wciąż grał w rezerwach, a zadebiutować dał mu trener Vuković w meczu z ŁKS-em. Serb na pewno nie może żałować tej decyzji, ponieważ piłkarz już w spotkaniu z łodzianami zaliczył asystę. W tym momencie 18-letni piłkarz ma na koncie 13 meczów w Ekstraklasie oraz trzy w Pucharze Polski. Pomimo że gra nie na swojej pozycji, zaliczył pięć asyst, a na jego grę patrzy się z przyjemnością. "Karbo" wygonił na ławkę rezerwowych Rochę oraz spowodował, że w stolicy nikt nie tęskni za Hlouskiem.

Niezgoda Jarek - Snajper kończy sezon na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców w Ekstraklasie. Niezgoda w lidze zdobył 14 goli, a do kanonu legijnych przyśpiewek przeszło "Ja-ro-sław, Legię zbaw!". Bardzo udana druga połowa roku za Jarkiem, który do kwietnia borykał się z kontuzjami. Po świetnej rundzie jesiennej głośno jest o transferze Jarka, jednak z tym trzeba poczekać do zimowego okienka.

Okienko transferowe - Letnie okienko transferowe były bardzo ciekawe dla kibiców Legii. Klub latem wykupił Cafu, który jednak niestety długi czas leczył kontuzje. Do Warszawy trafiło dwóch mocno wyróżniających się piłkarzy w Ekstraklasie: Arvydas Novikovas i Walerian Gwilia. Jak do gry tego pierwszego można mieć sporo zarzutów, tak do formy Gruzina nie można się przyczepić, choć w końcówce rundy stracił miejsce w podstawowym składzie. Jedną z transferowych niewiadomych był Luquinhas, którego można uznać za jedno z odkryć tego roku. Brazylijczyk jest zawodnikiem, dla którego kibicom chce się przychodzić na stadion. "Wojskowi" zakupili również: Igora Lewczuka oraz Pawła Wszołka. Pierwszy z nich ma za sobą bardzo udaną rundę, za to drugi wprowadził do drużyny nową jakość. W teorii ciekawie wyglądał transfer Ivana Obradovicia, który jednak okazał się sporym niewypałem.

Pożegnania - W tym roku było ich bardzo dużo. Najpierw kibice godnie pożegnali Kaspera Hamalainena oraz Arkadiusza Malarza. Szczególnie pożegnanie tego drugiego wywołało dużo emocji. Następnie przed meczem z Lechem kilka słów od siebie powiedzieli Miroslav Radović i Michał Kucharczyk. Obaj wielkimi brawami oraz owacjami zostali pożegnani przez fanów.

Rezerwy Legii - Rezerwy Legii wygrały Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim, ogrywając po drodze Wisłę II Płock, Mazovię II Mińsk Mazowiecki, Legionovię Legionowo oraz Błoniankę Błonie. Dzięki temu rozpoczęli swoją przygodę w turnieju na skalę kraju. Choć nikt nie miał wielkich oczekiwań, to zespół Piotra Kobiereckiego sprawnie przechodził przez następne rundy Pucharu Polski. Rezerwy wyeliminowały Wigry Suwałki oraz Odrę Opole, niestety nie udało się pokonać mistrza Polski. Legioniści ponieśli porażkę 0-2, ale nie odstawali mocno od ekipy z Gliwic. Na pewno dla tych młodych chłopaków była to świetna przygoda, którą zapamiętają na długi czas.

Salvador Agra - Portugalczyk do Legii trafił 2 stycznia 2019 roku. Od początku transfer wydawał się dziwny, właściwie czuć było niepowodzenie. Sa Pinto ściągnął piłkarza, który otoczenie zmieniał tak często jak on sam. Dotychczas Agra rozegrał ledwie 351 minut, ani razu jednak nie wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty. Trener Vuković pod koniec lata stwierdził stwierdził, że portugalski skrzydłowy jest daleki od gry.

Tyran - Takim określenie wielokrotnie był opisywany były szkoleniowca legionistów Ricardo Sa Pinto. Stery w Legii objął 13 sierpnia zeszłego roku, a z Warszawą pożegnał się niespełna osiem miesięcy później. Od jego pierwszych dni spędzonych w klubie mówiło się o jego nietypowym podejściu do pracy i relacji z ludźmi, o czym sami mogliśmy się przekonać. Podczas swojej kadencji ściągnął do klubu aż trzech swoich rodaków (Medeiros, Agra, Rocha). Kiedy odchodził "Wojskowi" tracili pięć punktów do lidera oraz odpadli z Pucharu Polski. Kilka miesięcy Sa Pinto był bezrobotny, jednak został szkoleniowcem SC Bragi, z której wyleciał po sześciu miesiącach.

Ultras World - Co roku strona ta przygotowuje zestawienie dziesięciu najlepszych ekip ultras na świecie. W tym roku liderem zostali kibice marokańskiego Wydadu Casablanca, za to drugie miejsce zajęli fani Legii. Nieznani Sprawcy w tym roku zaprezentowali 21 opraw oraz pięć pokazów pirotechnicznych. Warto przypomnieć, że rok temu fani ze stolicy sklasyfikowali się na trzecim miejscu.

Wrocław - "Trzeba było tam po prostu być" - tak na Facebooku napisali Nieznani Sprawcy. Ciężko się z tym nie zgodzić, ponieważ we Wrocławiu było ponad 3400 fanów ze stolicy. Ogromna liczba kibiców zasiadła na sektorze gości i przez cały mecz głośnym dopingiem wspierała "Wojskowych". Atrakcji nie zabrakło, ponieważ najpierw ukazały się białe kartoniki na tle czerwonych i zielonych, które utworzyły "CWKS". Chwilę później na trybunie odpalonych zostało kilkadziesiąt rac tworzących "eLkę" w kółeczku. Jeszcze w pierwszej połowie NS-i zaprezentowali sektorówkę przedstawiającą plansze znaną z polskiej telewizji z lat 80-tych "Przerwa Techniczna". Zaraz po zwinięciu na sektorze odpalona została pirotechnika.

Zadłużenie - Przychody spadły względem zeszłego roku aż o 17 milionów złotych, pomimo sporej sumy pieniędzy otrzymanej za Sebastiana Szymańskiego. Legionistom po raz trzeci z rzędu nie udało się awansować do europejskich pucharów, co w dużej mierze zaważyło na spadku. Niewielki wzrost został zaliczony w wynajmie lóż i powierzchni komercyjnych, jednak spadek odnotowujemy m.in. w sprzedaży praw telewizyjnych, karnetów i biletów oraz towarów. Zadłużenie Legii na dzień 30 czerwca 2019 wynosi 97 milionów złotych, to aż o 59 milionów więcej niż rok temu oraz o 78 milionów więcej niż w sezonie 2016/17.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.