Optymistyczne trio i warszawski lider
Jacek Filipiuk
D?u?ej nie mog? wytrzyma? i musz? napisa? o tym co ostatnio dzieje si? w polskiej pi?ce no?nej. OtĂł? ka?dy pami?ta atmosfer? meczĂłw kadry za trenera Janusza WĂłjcika. Ca?a prasa i nawet przeci?tni ludzie zainteresowani byli grÄ
kadry. Teraz szczerze mĂłwiÄ
c przynajmniej ja tego nie widz?. OtĂł? osoba Ĺmieszna i niekompetentna (tj. Engel) nie powinna zajmowa? powa?nych funkcji w polskim futbolu. Ra?Ä
mnie wypowiedzi grupy pt. optymistyczne trio. W sk?ad wspomnianej grupy wchodzÄ
szanowni panowie Engel, Boniek, Listkiewicz. Po ka?dym meczu tryskajÄ
optymizmem. Podczas, gdy ciÄ
gle spadamy w rankingach i w kilku meczach strzelamy zaledwie jednÄ
bramk? nie wygrywajÄ
c ?adnego spotkania. Czym ten optymizm jest poparty? Na pewno nie przykrymi faktami. Dlatego Boniek i Listkiewicz o Engelu wypowiadajÄ
si? pochlebnie, gdy? jest ich kumplem i (tak jak ca?y PZPN) sympatykiem Polonii. A wiadomo cho?by myĹleli o Engelu jak najgorzej, to tego nie powiedzÄ
, gdy? przyja?? legnie w gruzach. Jednak kadra jest interesem ca?ej Polski a nie tylko wspomnianych trzech osĂłb. Za WĂłjcika o ka?dym meczu kadry myĹla?em optymistycznie, liczÄ
c na zwyci?stwa z takimi zespo?ami jak: Anglia, Szwecja, Hiszpania. Teraz po prostu chc? tak myĹle? o meczu z wcale nie takÄ
s?abÄ
RumuniÄ
, ale nie mog?. Po prostu jak Engel nie zmieni swojej mentalnoĹci ?adnemu z kibicĂłw nie uda si? pomyĹle? optymistycznie o dru?ynie narodowej.
Dobra o panu Jerzym E. ju? koniec, szkoda marnowa? "kartki" na nieinteligentnych ludzi, teraz coĹ bardziej entuzjastycznego. Po trzech kolejkach mamy w Warszawie lidera tabeli. PiszÄ
c ten felieton nie wiem czy nasze gwiazdy t? pozycj? utrzymajÄ
. Jednak ?ycz?, aby pi?karze w ko?cu prze?amali kompleks stadionu Widzewa i tytu? lidera pozosta? w stolicy, przynajmniej jeszcze tydzie?. Legionistom zarzuca si? brak stylu. I co z tego (?), ?e "wojskowi" nie grajÄ
efektownego przyjemnego dla oka futbolu. Po latach nikt nie b?dzie wspomina? stylu a sukces. W wi?kszoĹci meczy w sezonie 99/00 Legia pokaza?a styl i pi?kno "kopanej". I co z tego wynik?o. Dok?adnie nic nie wynika?o, efekt tego stylu ju? poznaliĹmy. Pi?ka no?na jest grÄ
bramek. Dla mnie pi?karze Legii mogÄ
gra? nieefektownie. Wa?ne sÄ
punkty. PĂł?ki co panie Franku wygrywamy i jedziemy dalej Warszawa czeka! Ka?dy wie na co...