Jak to z widowniÄ na Hoopie bywa
MARMAR
Kto by? cho? raz na meczu Hoopa ten wie, ?e atmosfera jest tam zgo?a odmienna ni? na wi?kszoĹci pierwszoligowych obiektĂłw w Polsce. Poza, niestety licznymi w ostatnich miesiÄ
cach, momentami w ktĂłrych ulubie?cy Muranowa strzelajÄ
bramki, dominuje cisza przerywana sporadycznymi okrzykami kilkudziesi?cioosobowego fan klubu, wspieranego od czasu do czasu przez kilkaset wpuszczonych za darmo dzieciakĂłw z pierwszych klas szko?y podstawowej. Do tego dochodzi znany ju? w ca?ym kraju doping z g?oĹnikĂłw oraz dumny "hymn" b?dÄ
cy niczym innym jak tylko ordynarnym plagiatem jednego z zachodnich przebojĂłw, wykonywany przez specjalist? od tego rodzaju "muzyki ?rĂłde?", czyli ?Ăłdzki zespĂł? "Ich Troje". Jednym s?owem - jarmark, na ktĂłrym jednak znakomicie czujÄ
si? najwi?ksi dygnitarze PZPN z Listkiewiczem i KuleszÄ
na czele.
Pisz? o tym, poniewa? przez ca?Ä
rund? wiosennÄ
w wielu publikatorach atmosfera na Hoopie by?a stawiana jako wzĂłr niedoĹcigniony. Co wi?cej, jeden z g?Ăłwnych przedstawicieli literatury fikcji w "PrzeglÄ
dzie Sportowym" mia? odwag? napisa?, ?e za kilka lat Hoop b?dzie mia? wi?cej kibicĂłw ni? Legia. Do?Ä
czy? on tym samym do grona zaklinaczy rzeczywistoĹci, na ktĂłrych czele stoi kierownik Piekarzewski, ktĂłry ju? w po?owie lat 90. na pierwszych derbach z ĂłwczesnÄ
PoloniÄ
na stadionie przy ?azienkowskiej stwierdzi? do kamer, ?e ju? niebawem te dramatyczne dla niego proporcje w iloĹci kibicĂłw ulegnÄ
odwrĂłceniu.
Na szcz?Ĺcie nie uleg?y i nie ulegnÄ
! Mo?na do znudzenia wmawia? dziennikarzom, ?e na Konwiktorskiej jest 5-6 tys. ludzi. ?e na podwĂłrkach w Warszawie jest ju? wi?cej czarnych szalikĂłw ani?eli legijnych. Dziennikarze mogÄ
to bezkrytycznie i bezinteresownie(?) wpisywa? do swoich sprawozda?, ale kibicĂłw w Polsce si? nie oszuka. Fani wiedzÄ
, ?e wystarczy zgromadzi? 100 ludzi na wyjazd i ju? ich dru?yna mo?e na Konwiktorskiej czu? si? jak u siebie. Mo?na rozprowadzi? i 3 tysiÄ
ce darmowych biletĂłw na ka?dy mecz, rozda? tysiÄ
ce czapek, chorÄ
giewek, szalikĂłw, da? ka?demu pa?eczk? i b?benek. Mo?na si? napina? i sycze? - nic nie pomo?e. Bo Hoop nie ma armii kibicĂłw. Nie ma i ju?!
Ostatnio wysz?o zresztÄ
szyd?o z worka. W piÄ
tkowej Gazecie Wyborczej dzia?acz Hoopa przyzna? rozbrajajÄ
co, ?e "w czasie rundy wiosennej tylko po jednym spotkaniu wp?ywy pokry?y koszty organizacji spotkania". I dalej rĂłwnie sensacyjnie: "na mecz ze Stomilem sprzedaliĹmy 664 wejĹciĂłwki". 664 p?atnych kibicĂłw na meczu mistrza Polski, rozgrywanym tu? po sensacyjnym zwyci?stwie w Bukareszcie w Pucharze Europy!
Tymczasem na Legii, ktĂłra mia?a rzekomo traci? kibicĂłw na rzecz lokalnego rywala, na pierwszy mecz sezonu przysz?o 8 - 10 tys. ludzi. Na Legi?, ktĂłra skompromitowa?a si? na wiosn?, ktĂłra dosta?a potworne baty od Hoopa na wiosn?, ktĂłrej jednak kibice bez problemu zebrali w ciÄ
gu kilku tygodniu fundusze na 1100 flag. Wi?c prosi?bym dziennikarzy o zachowanie nieco rozsÄ
dku w porĂłwnaniach, np. o nie pisanie o antagonizmie pomi?dzy fanami obydwu zespo?Ăłw, bo fanĂłw to ma Legia, a Hoop w najlepszych razie - widzĂłw. Jak ju? chcecie porĂłwnywa?, to ewentualnie fanĂłw Legii z Widzewem, czy Lechem, a nie z Hoopem, bo Ĺmiech pusty ogarnia.