Kamiński: Zrobiliśmy dobre show
- Bardzo fajnie, że nasza seria zwycięstw się przedłużyła. Mecz był trochę dziwny, dłużył się, było dużo trafionych rzutów, ale myślę, że był całkiem przyjemny do oglądania. Zrobiliśmy dobre show - powiedział po spotkaniu ze Startem Lublin skrzydłowy Legii, Grzegorz Kamiński.
- Byliśmy przygotowani na mocną walkę ze strony Lublina, przede wszystkim na szybki basket. Po każdym naszym zdobytym koszu wprowadzali piłkę szybko do gry i pchali ją do przodu. Musieliśmy być bardzo skupieni na obronie. Przez trzy kwarty nie szło nam to, ale w czwartej części pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną. Mieliśmy aż 30 asyst, zdobyliśmy 108 punktów. To naprawdę świetny wynik. Mamy nadzieję, że tak samo będzie to wyglądało w następnym meczu z Astorią Bydgoszcz.
- Jesteśmy szybcy w ataku i skuteczni w obronie. Pchamy piłki do przodu, szukamy się na wolnych pozycjach. Jeżeli więcej niż czterech graczy rzuca powyżej 10 punktów, jest to ciężkie do zatrzymania. Piłka między nami "chodzi", jesteśmy niebezpieczni z każdej pozycji.
- Jest jeszcze za wcześnie, aby myśleć o play-offach. Skupiamy się na skończeniu sezonu zasadniczego na jak najwyższej pozycji. Chcielibyśmy mieć przewagę parkietu w dalszej fazie. Żyjemy tym, co tu i teraz. Trener wpoił nam, że po przerwie na kadrę będziemy potrzebowali skupienia na każdym pojedynczym meczu, a nie patrzenia ogólnikowo na sezon.
