fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Ostatni wyjazd do Gdańska

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W sobotę Legia Warszawa zagra ostatni wyjazdowy mecz w tym sezonie. Gracze Kosty Runjaicia zmierzą się tego dnia z Lechią Gdańsk, która spadła już z Ekstraklasy. Lechiści będą chcieli tego dnia przed swoimi kibicami godnie pożegnać się z ligą, jednak w najbliższym starciu na pewno nie są faworytami.



KURS NA LECHIA - LEGIA
FORTUNA:

W minionej kolejce Legia Warszawa zdominowała i rozgromiła Jagiellonię Białystok. Gracze Kosty Runjaicia zaprezentowali się przed własną publicznością z bardzo dobrej strony, chociaż to przyjezdni jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Potem jednak na boisku istnieli tylko piłkarze gospodarzy. Ponownie jedną z głównych ról odegrał Josue, którego dyspozycja sprawia, że kibice ze stolicy nie potrafią wyobrazić sobie przyszłego sezonu bez Portugalczyka w środku pola. Na razie jego przyszłość pozostaje niejasna, chociaż wydaje się, że bliżej jest mu pozostania na Łazienkowskiej niż jeszcze kilka tygodni temu.

- Z tego co wiem rozmowy z Josue są prowadzone w dobrej atmosferze i może na przełomie kilku dni będziemy mogli powiedzieć coś więcej na temat jego przyszłości - powiedział Runjaić na konferencji przedmeczowej.

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com

Szansa dla Kramera? Osłabienia w obronie

Cieszyć może również występ w ostatnim meczu Blaza Kramera. Napastnik nadal stopniowo wchodzi na pełne obroty po odniesionej jakiś czas temu kontuzji, ale trzeba przyznać, że każde jego pojawienie się na boisku niesie ze sobą efekty. Przeciwko Jagiellonii to właśnie Słoweniec ustalił końcowy wynik, wykorzystując dobre podanie ze skrzydła od jednego z kolegów. W sumie na ten moment Kramer może pochwalić się golem strzelonym dla Legii co 110 minut. Tym samym daje jasny sygnał, że nie warto go jeszcze skreślać. Sam niedawno podkreślał, że start w Warszawie miał wyjątkowo trudny, lecz teraz wszystko zdaje się pomału wracać na właściwe tory. Przyszły sezon w jego wykonaniu może być bardzo ciekawy, jeżeli udanie i bez kontuzji przepracuje cały okres przygotowawczy.

Niewykluczone, że Kramer otrzyma również swoją szansę w sobotę. Na konferencji przedmeczowej Kosta Runjaić poinformował, że nie będzie mógł w najbliższym meczu skorzystać z Tomasa Pekharta, a więc dotychczas napastnika wyjściowej jedenastki. Oprócz niego dosyć poważnie została osłabiona linia obrony. Tam zabraknie Yuriego Ribeiro, Artura Jędrzejczyka i Filipa Mladenovicia, a z kolei w ofensywie Legia radzić sobie będzie musiała jeszcze bez Bartosza Kapustki.

Dwa bieguny

Legia jest o krok od zdobycia wicemistrzostwa Polski. Gracze ze stolicy mają obecnie sześć punktów przewagi nad trzecią Pogonią Szczecin, a do końca sezonu pozostały ledwie dwie kolejki. Wiadomo, że nie warto zawczasu wkładać sobie odpowiednich medali na szyję, ale wydaję się, że drugie miejsce Legii na koniec sezonu nie jest zagrożone. Zupełnie na innym biegunie jest z kolei Lechia Gdańsk. Co prawda sezon również jest już dla niej rozstrzygnięty, jednak w sposób, którego nikt nie spodziewał się przed startem rozgrywek. Drużyna stała się bowiem jednym z trzech tegorocznych spadkowiczów. Gdańszczanie zajmują obecnie przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, mając na koncie zaledwie 27 punktów zdobytych w 32 meczach. Do znajdującej się nad strefą spadkową Wisłą Płock tracą już dziesięć "oczek", więc wiadomo, że tej straty nie uda im się już odrobić. Dla Lechii sobotni mecz będzie ostatnim domowym w Ekstraklasie. Można się więc spodziewać, że tego dnia kibice mocno zaakcentują swoje pożegnanie z najwyższą klasą rozgrywkową.

Stadium upadku

Przyczyn fatalnej postawy Lechii w tym sezonie może być wiele. Wszystkiemu na pewno nie pomagał również fakt żonglowania trenerami w czasie rozgrywek. Tylko w tym sezonie na pierwszych szkoleniowców było trzech. Rozgrywki rozpoczął Tomasz Kaczmarek, który został zwolniony już w sierpniu. Wówczas zarząd zdecydował się na dosyć mało oczywisty ruch, sięgając po Marcina Kaczmarka, który od dwóch lat był bezrobotny. Eksperyment ten niezbyt się powiódł, gdyż zanotował on ogólny bilans 7-2-9 i w marcu pozostawił Lechię na przedostatnim miejscu w Ekstraklasie. Wiadomym wówczas było, że przed drużyną kluczowe miesiące w walce o pozostanie w lidze, a mimo to wyborem trenera zaskoczono jeszcze bardziej. Stery w Gdańsku przejął David Badia. Hiszpan sukcesów trenerskich nie miał żadnych, prowadził ostatnio cypryjski Akritas, z którego odszedł z bilansem 3-1-10.

Nie jest dużym zaskoczeniem, że Badia nie uratował Ekstraklasy dla Lechii, a dodatkowo zaprezentował się chyba najgorzej ze wszystkich trzech wspomnianych wcześniej trenerów. Nie wygrał jak na razie żadnego meczu, dwa zremisował i pięć razy przegrał. Wszystko wskazuje na to, że Badia "utrzyma" Lechię na przedostatnim miejscu w tabeli, chociaż teoretycznie dalej możliwym jest zajęcie przez niego i jego podopiecznych ostatniej lokaty.

Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii z Lechią Gdańsk rozpocznie się w sobotę o godzinie 20:00. Transmisję będzie można zobaczyć na Canal+ 4K Ultra, CANAL+ Sport 3, CANAL+ Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Przewidywany skład

fot. Legionisci.com

A wy jaką "jedenastkę" posłalibyście w bój od pierwszych minut spotkania z Lechią? Czy będą jakieś niespodzianki? Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.