REKLAMA

Czyte(L)nia

Biblioteka legionisty: Konfident (251)

Bodziach, źródło: Legionisci.com

W ostatnich tygodniach ukazała się książka zatytułowana "Konfident. Spowiedź kibola", której autorem jest Krzysztof Domaradzki. Jak można domyślić się po tytule, jak i okładce przedstawiającej zamaskowanego kibica, fabuła poświęcona jest właśnie życiu kibicowskiemu. Z tym, że w całości została zmyślona przez autora, który w epilogu przyznaje, że od dawna kibicuje Widzewowi.

Nic więc dziwnego, że akcja toczy się w Łodzi, a główny bohater jest fanem RTS-u. Nie brakuje oczywiście wielu rywalizacji na lokalnym podwórku z ŁKS-em, choć w dużej mierze konfrontacja pomiędzy nimi ma raczej miejsce przy okazji "interesów". Główny bohater szybko zostaje zatrzymany przez policję za "posiadanie" i by nie trafić za kratki, sam zaproponował sprzedanie informacji nt. widzewskiego środowiska. Wydaje się, że tutaj autor powieści zbyt mocno popłynął, szczególnie wobec zarzutów, które naprawdę mogły grozić za tak błahe przestępstwo. Ale stało się - przez większość książki poznajemy dalsze losy chłopaka, który próbuje zbliżyć się do herszta nabojki, "Demona".

"Właściwie nie powinienem w tym uczestniczyć. Byłem za cienki w uszach. Zbyt smarkaty na takie akcje. Niezweryfikowany. Nie byłem ani pełnoprawnym członkiem nabojki, ani nie miałem opinii zabijaki. Ale pamiętacie, jak dostałem w trąbę od kiboli z Gdyni? Jak zostałem zbutowany? Poszła wtedy fama, że jestem cholernie odważny. Pojebanie odważny. I że lubię się napierdalać. W widzewskim środowisku kręcą się dziesiątki dzieciaków, o których można powiedzieć to samo, ale z jakiegoś powodu ludziom z nabojki to ja zapadłem w pamięć. Dlatego, gdy zgłosiłem się do Nogiego, nawet nie musiał z nikim konsultować mojego udziału w ustawce. Padłem ofiarą własnej reputacji, zbudowanej na kłamstwie i przypadku" - czytamy w jednym z rozdziałów.

Gra na dwa fronty głównego bohatera powieści przynosi oczywiście sporo zwrotów akcji. Akcenty "stadionowe" pojawiają się tylko przy okazji. Znacznie więcej poznajemy - fikcyjnych oczywiście - osiedlowych akcji, lewych interesów. No i oczywiście nie mogło zabraknąć wątków miłosnych. Widać, że autor mniej więcej orientuje się w kibicowskich klimatach, tym bardziej dziwi pisanie o Zawiszy (jako o tej Zawiszy) w końcowych fragmentach powieści. Jak kończy się ta historia - nie będziemy zdradzać. Przez blisko 500-stronicową książkę można przebrnąć naprawdę szybko. Nawet jeśli główny pomysł jest aż nadto naiwny, to całość czyta się całkiem nieźle.

"(...) Nie wiedzieć kiedy, stałem się zagorzałym widzewiakiem, który bywał na większości domowych spotkań i jeździł po Polsce za ukochanym klubem. Widzew stał się ważną częścią mojego życia. Kto wie, czy w pewnym momencie nie najważniejszą. W trakcie kilku lat widzewskiej fascynacji sporo widziałem, a jeszcze więcej słyszałem. Dlatego wiele historii opowiedzianych w tej książce jest fikcyjnym odzwierciedleniem prawdziwych zdarzeń. Na szczęście zmyśliłem Demona, jakże sympatyczne nabojkowe towarzystwo, losy drużyny czy - i to szczególnie pragnę podkreślić - patologiczny charakter relacji chuliganów z władzami łódzkich klubów (...)" - czytamy w posłowiu od autora, który ma na swoim koncie już kilka powieści.

Tytuł: Konfident
Autor: Krzysztof Domaradzki
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 492
Cena okładkowa: 49,90 zł

Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.