Tomas Pekhart - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pekhart: Lubię odczuwać presję

Mikołaj Ciura i Mishka, źródło: Legionisci.com

- Wyjść na boisko w pierwszym meczu Ekstraklasy w nowej rundzie, przy pełnym stadionie, to zawsze wyjątkowy moment. To zawsze jest motywacja - powiedział po spotkaniu z ŁKS-em strzelec trzech bramek, Tomas Pekhart.

- Jeżeli nie liczyć czterech goli w Lubinie... to mój drugi pierwszy hat-trick w Ekstraklasie (śmiech). Jednocześnie nie pierwszy w karierze. To dopiero nasz pierwszy mecz, ale już na Rakowie pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Myślę, że teraz to będzie wyglądało coraz lepiej. Doszli do nas bardzo dobrzy zawodnicy, wzmocnili zespół. To było konieczne, jeśli mamy walczyć na trzech frontach. Musimy mieć szeroką kadrę.



- Mam cele indywidualne gdzieś tam w głowie, ale chcę się skupić na tym, żeby w każdym meczu dobrze wykonać swoją pracę. Ważne jest, żeby strzelać bramki, ale nie tylko. Ta pozycja wymaga, żeby grać fizycznie, dlatego mamy wielu zawodników, bo potrzeba dużej intensywności. Może to tak nie wygląda, ale nie jest łatwo.

- Zawsze na napastnikach jest presja, ale ja już nie mam 20 lat. Lubię odczuwać presję. W Turcji jej nie było. Ja tego potrzebuję, więc jestem tu bardzo szczęśliwy. Jakby grał Gual czy Kramer, to też bym szczęśliwy, ale chcę grać i strzelać bramki.

- Nie jest łatwo wejść w mecz po okresie przygotowawczym. Wiadomo, że na obozie wygrywaliśmy, ale to coś zupełnie innego niż Ekstraklasa. Przez pierwsze 20 minut było trochę nerwów, ale potem to się poukładało. Po pierwszej bramce byliśmy już zespołem lepszym, potem padły kolejne. W zeszłym sezonie nie przegraliśmy na własnym stadionie i musimy to kontynuować. Legia to największy klub w kraju i my od siebie też oczekujemy mistrzostwa, mamy takie ambicje. Wszyscy w klubu tego oczekują, nie ma się co oszukiwać.

- Czeka nas daleka podróż do Kazachstanu. Wiadomo, że nie ma już wymówek. Wszyscy wiedzą, gdzie ma być Legia i musimy tam być. Mój kolega grał w Kazachstanie, mówił, że jest tam bardzo gorąco. Dzisiaj też było nieco duszno, więc mieliśmy małe przygotowanie. To na pewno będzie trudny przeciwnik, ale w Europie nie ma już łatwych rywali. Ostatnio wygrali z Astaną, a to taka Legia w Kazachstanie. Wygrali 2-0 a potem 4-0 i fajnie grali.

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.