Wszołek: Wiemy na co musimy uważać
- Potrzebna jest koncentracja, nie możemy popełniać błędów i napędzać przeciwnika. Mamy jakościową kadrę, wszyscy zawodnicy pokazują przydatność, mogą zmienić losy spotkania. Rozmawialiśmy o wielu aspektach naszej gry, wiemy na co musimy uważać. Jesteśmy na dobrej pozycji przed rewanżem, gramy u siebie i wiemy, że zwycięstwo da nam awans - mówi przed rewanżem z FC Midtjylland wahadłowy Legii, Paweł Wszołek.
- Jest dużo do poprawy w naszej grze. Budujące jest to, że potrafimy się podnieść w różnych sytuacjach. Nie było łatwo w Danii doprowadzić do wyrównania, a mogliśmy nawet szczęśliwie wyjść na prowadzenie. Wiemy, że potrzebne jest trochę koncentracji przy stałych fragmentach gry. Doszukuję się zawsze pozytywów i myślę, że mimo iż tracimy "łatwe" bramki, to w tym meczu poradzimy sobie. Rozkładając na czynniki pierwsze, uważam, że żadna bramka w pierwszym meczu nie była łatwo stracona, to były dobrze wykorzystane sytuacje.
- Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Wracam do świeżości po jednym dniu odpoczynku. W Anglii grałem co trzy dni przez trzy lata. Jak dobrze przepracuje się obóz przygotowawczy, to można tak grać bez problemu. Jestem dobrze przygotowany, w drużynie też widać świeżość, bo mieliśmy dużo wolnego. Jutro najważniejszy mecz w tym sezonie, trzeba pokazać jakość, świeżość i mam nadzieję, że po meczu będziemy się cieszyć.
- Twardo stąpam po ziemi. Liczy się dla mnie to co tu i teraz. Każdy chce być powołany do reprezentacji. Byłbym nieszczery, gdybym powiedział, że nadal o tym nie marzę, choć już tego doświadczyłem. Najważniejszy jest jednak jutrzejszy mecz, Legia i zwycięstwo. Zobaczymy, co przyniesie czas.
KURSY NA LEGIA - MIDTJYLLAND
FORTUNA:
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa konferencja prasowa ypowiedzi Liga Konferencji Europy FC Midtjylland Paweł Wszołek