fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Futsal

Legia Warszawa 6-2 We-Met Futsal Club Kamienica Królewska

Mishka, źródło: Legionisci.com

W meczu 4. kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała we własnej hali z beniaminkiem, We-Metem Futsal Club Kamienica Królewska 6-2. Do przerwy gospodarze prowadzili 2-1. Zgromadzeni w hali kibice przygotowali oprawę. Kolejne spotkanie legioniści rozegrają 15 października o godz. 18:00, a ich przeciwnikiem będzie Constract Lubawa.

Fotoreportaż z meczu - 70 zdjęć Woytka



Trener Ołeksandr Kosenko zdecydował się na wystawienie od pierwszych minut "polskiego" składu. W 3. minucie ponad bramką uderzył Maciej Pikiewicz. W 2. minucie Mykyta Storożuk uderzył z dystansu. Bramkarz pogubił się i skapitulował. Chwilę później obok bramki strzelił Nuno Chuva. Legioniści chcieli pójść za ciosem, do ofensywy zapuszczał się nawet Tomasz Warszawski. W jednej z akcji pomylił się jednak, stracił piłkę, a na pustą bramkę kopnął jeden z zawodników We-Metu. Na szczęście Storożuk zdołał wrócić się i wybić zmierzającą do siatki piłkę. W 7. minucie obok bramki uderzył Andre Luiz. Chwilę później ten sam zawodnik świetnie odegrał do Davidsona Silvy, a ten podwyższył wynik na 2-0. W 11. minucie ponownie strzelał Storożuk, jednak trafił prosto w Patryka Labudę. Kolejne minuty przyniosły ataki zespołu gości i sytuacje podbramkowe, ale doskonale spisywał się Warszawski. W 17. minucie niespodziewanie goście strzelili bramkę kontaktową.



Pierwsze minuty drugiej części spotkania nie przyniosły żadnych klarownych sytuacji. Dopiero w 26. minucie na bramkę Legii uderzał Mateusz Wesserling, jednak golkiper był na posterunku i nie dał się zaskoczyć. Czas mijał, a legioniści zupełnie nie byli w stanie zagrozić bramce przeciwnika. W 30. minucie prosto w Labudę uderzył Andre Luiz, w odpowiedzi niecelnie strzelał zawodnik We-Metu. Po chwili lekki strzał oddał Pikiewicz, a kiedy akcja przeniosła się na połowę Legii, ręką zagrał Storożuk i sędzia wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Milinton Tijerino, Ignacio Casillas odbił piłkę, ale jeszcze piłkarz We-Metu dobił własny strzał. W odpowiedzi do własnej bramki trafił Mateusz Madziag. Minęło kilka sekund, a Andre Luiz huknął w samo okienko i Legia prowadziła 4-2. W 37. minucie piątą bramkę zdobył Michał Klaus.



Na 7 minut przed zakończeniem goście zdecydowali się na wycofanie bramkarza. Legioniści szybko poczuli krew, zdobywając najpierw bramkę na 5-2, a następnie za sprawą golkipera Tomasza Warszawskiego na 6-2.

Legia Warszawa 6-2 (2-1) We-Met Futsal Club Kamienica Królewska
1-0 - 01:54 Mykyta Storożuk
2-0 - 07:23 Davidson Silva
2-1 - 16:46 Szymon Wroński
2-2 - 29:05 Milinton Tijerino
3-2 - 29:47 Mateusz Madziąg (sam.)
4-2 - 30:13 Andre Luiz
5-2 - 36:05 Michał Klaus
6-2 - 58:04 Tomasz Warszawski

Legia: 16. Tomasz Warszawski, 9. Michał Klaus, 17. Maciej Pikiewicz, 50. Mykyta Storożuk, 81. Mariusz Milewski
rezerwa: 13. Ignacio Casillas, 18. Michał Sobków, 2. Paweł Gajek, 7. Andre Luiz, 10. Rui Pinto, 11. Sergio Monteiro, 19. Adam Grzyb, 34. Nuno Chuva, 97. Davidson Silva

We-Met: 1. Patryk Labuda, 2. Mateusz Madziąg, 11. Maciej Młyński, 10. Mateusz Wesserling, 16. Bryan Mera
rezerwa: 99. Jakub Kornat, 6. Błażej Wenta, 7. Milinton Tijerino, 8. Sebastian Hinca, 17. Szymon Wroński, 23. Marcin Choszcz, 77. Kewin Sidor, 88. Ihor Dmitrijew

żółte kartki: Davidson Silva, Grzyb - Wroński, Choszcz

Centrum informacji o futsalowej Legii -> legionisci.com/futsal

Fotoreportaż z meczu - 70 zdjęć Woytka

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.