Slisz: Nasza dobra przygoda trwa dalej
- Ten mecz to niesamowite przeżycie. Dzisiaj było widać, co dają naszej drużynie zmiany, zeszło kilku zawodników, nasz styl się nie pogorszył, a nawet poprawił. To jest pozytywne. Cieszymy się bardzo, bo nie wygraliśmy w Szczecinie od 2017 roku, co było nam wypominane. Fajnie to przełamaliśmy. Zwycięstwo 4-3 w "dziesiątkę" - coś niesamowitego. Nasza dobra przygoda trwa dalej - powiedział po meczu z Pogonią Szczecin pomocnik Legii, Bartosz Slisz.
- Jestem pod olbrzymim wrażeniem tego, jak potrafimy wracać do meczów. Pokazaliśmy już w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy, że potrafimy to robić, w lidze również. Takich spotkań jak w tym sezonie, to jeszcze nie przeżywałem. Wygrać 4-3 w osłabieniu, na wyjeździe, z niełatwym rywalem, to jest naprawdę bardzo duże osiągnięcie.
- Paliwa jest jeszcze dużo w naszym baku. Natłok spotkań jest bardzo duży, mecze co 3-4 dni, a to potrwa do końca roku. Jesteśmy na to przygotowani zarówno fizycznie, jak i mentalnie, to jest najważniejsze. Teraz mamy kolejne spotkanie w niedzielę, jeden dzień dłużej odpoczynku niż normalnie, więc mam nadzieję, że to zrobi różnicę. Gramy jednak na wyjeździe, więc będzie mało czasu na treningi, a bardziej na regenerację i przygotowanie mentalne. Przed nami również ciężki teren w Białymstoku, Jagiellonia wygląda bardzo dobrze w tym sezonie. Potem równie ciężki wyjazd do Alkmaar. Jestem pozytywnie nastawiony przed tymi meczami i fajnie, że wracamy na pozycję lidera.
- Co mogę powiedzieć o przerwie reprezentacyjnej? Czekam na nią również, tak jak wszyscy.