?eby si? wszyscy odczepili...
Wywiad z: Maciej Janiak, źródło: Nasza Legia
Rozmowa z Maciejem Janiakiem
Krzysztof Stanowski: - "?ycie Warszawy" poda?o, ?e poda?eĹ Legi? do sÄ
du. Czy to prawda?
Maciej Janiak: - To bzdura, zwyk?y paszkwil. Nie mo?e by? tak, ?eby ktoĹ puszcza? niewyjaĹnione informacje w prasie. Nikogo nie poda?em do sÄ
du. JeĹli jest inaczej, niech "?ycie Warszawy" mi to udowodni.
- Wypada ci wierzy?, bo dyrektor Leszek Miklas potwierdza twoje s?owa. SkÄ
d wi?c powsta?o zamieszanie?
- Jestem po nieoficjalnych rozmowach z dyrektorem klubu. Uzyska?em informacje, ktĂłrych na pewno nie przeka?? do prasy. Jednak rzeczywiĹcie poruszaliĹmy spraw? mojego kontraktu. W najbli?szych dniach mo?e dojĹ? do oficjalnego spotkania i potem wszystko si? mo?e zdarzy?. PĂłki co ja klubu nie zaskar?y?em.
- Czyli potwierdzasz, ?e sÄ
plany, aby zmieni? twĂłj kontrakt, na co si? nie godzisz.
- RozmawialiĹmy na temat nowych warunkĂłw finansowych, ale jeszcze nic nie zosta?o podpisane. Trudno mi przewidzie? przysz?oĹ?, by? mo?e uda si? wybrnÄ
? z tej sytuacji. Mo?e Legia znajdzie mi inny klub? Jednak jeĹli zostan? na ?azienkowskiej, na pewno nie pogodz? si? z obni?eniem moich apana?y. Klub powo?uje si? na jednÄ
z klauzuli w kontrakcie, z czym si? nie zgadzam. Nie mog? poda? szczegĂł?Ăłw, gdy? jest to tajemnica.
- Dzia?ania klubu wynikajÄ
z rozczarowania twojÄ
formÄ
sportowÄ
.
- Na pewno nie jestem w korzystnej sytuacji. Chcia?bym gra?, a wiem, ?e trener Smuda nie widzi mnie w swojej dru?ynie. Umiem si? z tym pogodzi?, nikogo nie b?d? opluwa? na ?amach gazet. Na mĂłj temat powiedziano ju? wiele niemi?ych s?Ăłw, wysz?y one tak?e z ust trenera, ktĂłry stwierdzi?, ?e wyrwa? chwast. PrzyjÄ
?em to normalnie, chocia? dla mojej rodziny by? to cios. Nie zrobi?em niczego, aby nazywano mnie chwastem. Nie mia?em ?adnych problemĂłw dyscyplinarnych, ?adnej kary finansowej. Traktuj? swĂłj zawĂłd profesjonalnie. JeĹli ktoĹ mĂłwi, ?e jestem chwastem, uderza to w moje imi? i w imi? moich rodzicĂłw, ktĂłrzy wychowali mnie na porzÄ
dnego cz?owieka. Jednak to wszystko nie znaczy, ?e musz? si? rewan?owa? w prasie. Tak si? sta?o, ?e nie zaistnia?em w Legii, ale nie jest to wy?Ä
cznie moja wina. By? mo?e mĂłj poziom by? za niski, aby gra? w Legii, ale to nie ja si? pcha?em na ?azienkowskÄ
. To do mnie dzwoniono, to mnie namawiano, abym przyjecha? do Warszawy. Jednak gdy tylko pojawi?em si? w Legii, nikt mi nie pomĂłg?. Mam mocny charakter, nie p?acz?, trzymam kciuki za kolegĂłw, gdy ci wyst?pujÄ
. By? mo?e sÄ
lepszymi pi?karzami ode mnie. Ale prawda jest taka, ?e nikt mi nie poda? nawet ma?ego palca. To mnie najbardziej boli.
- Zamieszanie wokĂł? twojej osoby wynika z tego, ?e grasz w trzecioligowych rezerwach, a zarabiasz bardzo dobre pieniÄ
dze, je?dzisz nowÄ
toyotÄ
...
- Przez cztery lata gra?em w dwĂłch niemieckich klubach, w tym przez rok w drugiej lidze. Moje miesi?czne apana?e wynosi?y 10 tysi?cy marek brutto. Legia zaproponowa?a mi gorsze warunki. Przysta?em na nie, poniewa? chcia?em trafi? do markowego klubu, a poza tym moja ?ona jest warszawiankÄ
. Mia?em te? ofert? z Lecha Pozna?. A samochĂłd ma dwa lata i sprowadzi?em go sobie z Niemiec. Nie ukrywam, ?e materialnie mi si? powodzi. Nigdy nie by?em biedny, mĂłj ojciec pracuje w wysoko postawionej firmie w Poznaniu. Nie musz? gra? w pi?k?. Je?eli Legia chce, mo?emy rozwiÄ
za? kontrakt i usatysfakcjonowa? wszystkich. Tak?e dziennikarzy, aby si? w ko?cu ode mnie odczepili. Mam tego wszystkiego dosy?! Nie ja si? prosi?em, ?eby przejĹ? do Legii. Gdy oferowano mi kontrakt, dlaczego mia?em go nie przyjÄ
??!
- ?a?ujesz przejĹcia do Legii?
- Nie! Mia?em mo?liwoĹ? pozna? kilkunastu kolegĂłw, gra? na jednym boisku z reprezentantami Polski, przed ĹwietnÄ
publicznoĹciÄ
. Tego nigdy nie b?d? ?a?owa?. Natomiast plu?bym sobie w brod?, gdybym nie przyszed? do Legii i nie zaryzykowa?.
- Grasz w rezerwach Legii, nie masz szans na awans do pierwszej dru?yny. Wiele osĂłb zastanawia si?, po co kupiono Janiaka.
- Zgadzam si?, ?e takie pytanie cz?sto si? pojawia. Ale co ja mam odpowiedzie?? KomuĹ wydawa?o si?, ?e wzmocni? tÄ
dru?yn?. W swojej pierwszej rundzie na ?azienkowskiej wystÄ
pi?em w jedenastu meczach. Od poczÄ
tku wszyscy mieli do mnie pretensje, chocia? gdy analizowa?em te spotkania, wcale nie by?em najs?abszym zawodnikiem.
- Dlaczego si? przyczepiano akurat do ciebie?
- Dopiero gdy tu trafi?em, zrozumia?em, ?e do Legii trzeba przyjĹ? jako gwiazda, ewentualnie jako m?ody i utalentowany zawodnik. A tu przyszed? nieznany Janiak w Ĺrednim wieku. Nie jestem pi?karzem widowiskowym, nie wygrywam w pojedynk? meczĂłw. Jednak w zespole muszÄ
by? pi?karze, ktĂłrzy b?dÄ
pomaga? tym, ktĂłrzy majÄ
te spotkania wygrywa?. Taka mog?a by? moja rola. Mog?em walczy? za zawodnikĂłw, ktĂłrzy sÄ
wybitni. Jednak od poczÄ
tku nie dano mi szansy. Nie mia?em okresu ochronnego. Wychodzi?em na mecz czy trening i wiedzia?em, ?e wszyscy sÄ
do mnie wrogo nastawieni - dziennikarze, cz?Ĺ? kibicĂłw.
- Twoje dobre dni sko?czy?y si? wraz z odejĹciem trenera Jerzego Kopy. Uchodzisz za "cz?owieka Kopy".
- To jest ca?e polskie bagno. Gdy trenerem zosta? Stefan Bia?as, od poczÄ
tku widzia?em jego niech?? do mojej osoby. Bezustannie zwraca? mi uwag?. Zrozumia?em, ?e by?o to skutkiem braku porozumienia pomi?dzy panami Bia?asem i KopÄ
. Jednak chc? zwrĂłci? uwag? na jednÄ
rzecz! Mia?em by? w Legii ju? pĂł? roku wczeĹniej, gdy trenerem by? Miros?aw Jab?o?ski. Wszystko by?o za?atwione, mia?em lecie? do Chile. Jednak Niemcy si? na to nie zgodzili. Wtedy nie by?o mowy, ?e pan Kopa b?dzie trenerem Legii. Ju? w kwietniu mia?em podpisany kontrakt. A ?e zna?em trenera Kop?? To normalne, bo jesteĹmy z tego samego miasta. Jednak nasze kontakty ogranicza?y si? do "dzie? dobry". Nigdy nie mia?em podpisanej z nim mened?erskiej umowy. Prosz? zobaczy?, ilu zawodnikĂłw, ktĂłrzy szydzili z niego, ma dzi?ki niemu prac?.
- Z tego co mĂłwisz, wynika, ?e w Warszawie by?eĹ i jesteĹ przeĹladowany.
- Nie chc?, aby wysz?o na to, ?e Janiak jest "och, ach", a wszyscy inni sÄ
"be". Nie chc? si? ?ali?. Po prostu z mojej perspektywy nie wyglÄ
da to wszystko najlepiej. Chcia?bym powtĂłrzy? jedno, bardzo wa?ne, zdanie - by? mo?e moja forma sportowa w momencie przyjĹcia do Legii by?a za s?aba, aby gra? w pierwszej dru?ynie. Od tego czasu na pewno swojej formy nie obni?y?em, solidnie trenowa?em. Czy to jest moja wina, ?e wzi?to mnie do klubu i obiecano mi, ?e - z moimi umiej?tnoĹciami - poradz? sobie. Nie wysz?o, ale czy w zwiÄ
zku z tym mam wyjĹ? na trybun? i rozda? kibicom pieniÄ
dze, jakie zarabiam w Legii? KtoĹ powiedzia?: "B?dziesz gra?, obserwowaliĹmy ci?. Masz, podpisz kontrakt". Mia?em powiedzie?: "Nie! On jest za wysoki"?
- Nosisz si? z odejĹciem. Czy masz jakieĹ oferty?
- Ofert nie mam. Trudno, ?ebym mia? jakiekolwiek, skoro od roku nie gram w pierwszej lidze. By? mo?e dojdzie do takiej sytuacji, ?e rozwiÄ
?? kontrakt z LegiÄ
i przestan? gra? w pi?k?. MĂłwi? powa?nie! Mo?e wielu ludzi b?dzie si? cieszy?, ?e Janiak przestanie biega? po boiskach i nie b?dzie zarabia? du?ych pieni?dzy. Nie jest przyjemnie s?ucha? wiecznych narzeka?. Bardzo chcia?bym gra? w pi?k?, ale zdaj? sobie spraw?, ?e mam bardzo zszargane nazwisko. Na polskim rynku jestem spalony. Chcia?bym wyjecha? do Niemiec, ale nie jest to proste. Je?eli klub mĂłg?by mi pomĂłc i wyda? mi mojÄ
kart? zawodniczÄ
, by?bym bardzo zadowolony. Jednak by? mo?e b?d? gra? tylko do momentu zako?czenia mojej umowy z LegiÄ
Warszawa.
- Nie spotyka si? pi?karzy, ktĂłrzy ko?czÄ
karier? tylko dlatego, ?e ktoĹ coĹ napisa?.
- KtoĹ coĹ napisa?? Otwieram "Pi?k? No?nÄ
" i czytam: "Najgorszy transfer Legii ostatnich lat - Maciej Janiak". Mam tego doĹ?! Pan redaktor Hurkowski czepia mnie si? w ka?dym numerze. Nigdy tego cz?owieka nie widzia?em na oczy! Normalna osoba nie zdaje sobie sprawy, jak trudno jest by? w takiej sytuacji - pod ciÄ
g?ym ostrza?em. Ju? przesta?em czyta? niektĂłre gazety. KiedyĹ czyta?em prawie wszystkie sportowe wydawnictwa, teraz skupiam si? na jednym czy dwĂłch. Je?eli Legia b?dzie chcia?a w znaczny sposĂłb obni?y? mĂłj kontrakt, nie pozostanie mi nic innego jak zda? sprz?t i zrezygnowa? z gry w pi?k?. Po prostu na tych warunkach nie b?dzie mi si? op?aca?o gra?.
Rozmawia? Krzysztof Stanowski