Tomas Pekhart - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Pekhart: Wypracowaliśmy autostradę do awansu

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com

- Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty. Cały czas mamy wszystko w swoich rękach. Wypracowaliśmy sobie autostradę do awansu z grupy. Brakuje nam tylko punktu i zrobimy ten awans - powiedział po zwycięstwie ze Zrinjskim Mostar napastnik Legii, Tomas Pekhart.



- Nie było mnie w Bośni, więc nie mogę porównać z boiska obu tych spotkań. Bardzo źle się czułem po usunięciu dwóch ósemek. Dzisiejszy mecz mógł wyglądać na łatwy z trybun, ale tak nie było. Zrinjski to dobry zespół. My jednak wykorzystaliśmy stałe fragmenty gry, może nie mieliśmy więcej stuprocentowych sytuacji, ale kontrolowaliśmy przebieg gry. Wcześniej traciliśmy dużo bramek, a ciężko było nam cokolwiek strzelić. Teraz wykorzystujemy większość okazji jakie mamy, dużo nad tym pracowaliśmy przez ostatnie tygodnie.

- Mamy teraz taki okres, że ciężej tworzy nam się dogodne okazje. Podchodziłem do tego meczu tak samo jak do każdego, chciałem ciężko pracować dla drużyny. Jak wygrywamy, to wszystko staje się łatwiejsze.

- Nie mieliśmy w głowach niedzielnego spotkania z Lechem Poznań. Zagraliśmy już 24 mecze, nie możemy myśleć do przodu, kalkulować. Zawsze musimy się skupiać na najbliższym meczu. Następny mecz za dwa dni, jutro jakaś regeneracja i potem dopiero odprawa na temat Lecha.

- Każdy zespół w tym sezonie ma jakiś niełatwy okres. Manchester City również przegrywa mecze, wszystkim drużynom zdarzają się porażki. Nie jest łatwo grać co trzy dni. Dla nas łatwiej jest grać w Europie niż w Ekstraklasie, dzisiaj też było to widać. Mam nadzieję, że teraz już również w lidze będzie lepiej. Zagramy z Lechem o pełną pulę.

- Solidnie pracujemy nad poprawą gry w obronie. Na początku sezonu traciliśmy wiele bramek, ale równie dużo ich zdobywaliśmy. Później przyszedł okres, że nadal wiele traciliśmy, a nie mogliśmy się przełamać w ofensywie. Teraz musimy postarać się grać wszystkie mecze w defensywie na zero, a mamy jakość, żeby zawsze coś zdobyć z przodu. Najważniejsze żebyś czuli się dobrze i pewnie w defensywie.

- Dzisiaj nie cofnęliśmy się w obronie tak, jak w meczu z Radomiakiem. Dziś nasi środkowi obrońcy grali praktycznie na połowie rywala. Graliśmy system na system, 1 vs 1. Wyszło nam to dobrze, nie podejmowaliśmy większego ryzyka w defensywie. Jak coś śmierdziało ryzykiem, to chłopaki od razu wybijali piłkę do przodu. Nie było sensu próbować tiki-taki.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.