REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Zagłębiem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

W niedzielę Legia Warszawa pokonała Zagłębie Lubin aż 3-0. Wysoka wygrana, czyste konto, ale jak wypadli poszczególni podopieczny trenera Runjaicia? Zapraszamy do zapoznania się w notami, które im wystawiliśmy.

Rafał Augustyniak - Lepiej niedzielnego spotkania rozpocząć nie mógł. Stoper w 2. minucie podjął świetną decyzję o strzale z dystansu. Uderzenie wcale nie było trudne do obrony, ale warunki spowodowały, że nie poradził sobie z nim Szymon Weirauch. W defensywie nie miał większych problemów. Grał odważnie, pewnie, był liderem, którego legioniści potrzebują. Wspierał kolegów z drużyny, ustawiał ich do pionu, a sam poważniejszych błędów nie popełniał.



Radovan Pankov - Już na samym początku spotkania znalazł się w polu karnym rywala, oddał sytuacyjny, ale dobry strzał, dzięki czemu podwyższył prowadzenie legionistów. Jego gol cieszy, bo Pankov potrafi się odnaleźć pod bramką rywala, jednak zawsze brakowało mu nieco szczęścia. W niedzielę Serb często dobrze interweniował, ale niekiedy pozostawiał pole do popisu swojemu rywalowi. Przykładowo wybijał futbolówkę, ale nie na tyle daleko, aby zażegnać zagrożenie. Miał jednak bardzo wiele kluczowych interwencji. W 39. minucie wślizgiem zablokował mocny strzał Pieńki — to tylko jedna z nich. Tuż obok Augustyniaka, był najlepszym legionistą w Lubinie. Zagrał po profesorsku. Opuścił murawę w 65. minucie.

Josue - Od podania Portugalczyka rozpoczęła się druga akcja bramkowa Legii, to było dobre prostopadłe zagranie kapitana. Niestety, ale na początku meczu przytrafiło mu się również kilka błędnych zagrań czy decyzji. Trzeba pamiętać, że swoją inteligencją boiskową uratował kilka słabych podań swoich kolegów. Później nieco zniknął, mniej pokazywał się do gry i rzadziej uczestniczył w akcjach zespołu. W 64. minucie rzut karny zamienił na gola, a pięć minut później wykreował groźną okazję Wszołkowi. Nie zagrał wielkiego meczu, ale na murawie dawał zespołowi sporo dobrego, dodatkowo podwyższył prowadzenie. Zszedł z murawy w 78. minucie.

Kacper Tobiasz - Cieszy, że zachował czyste konto, choć lubinianie oddali tylko jeden celny strzał. Tobiasz skutecznie w 9. minucie wybronił uderzenie głową Kurminowskiego. Niestety, ale słabo grał nogami. Był elektryczny, podejmował niepotrzebne ryzyko, dodatkowo jego dalekie wybicia często były niedokładne. Brawo, że po raz szósty w tym sezonie ligowym zagrał na zero z tyłu.

Patryk Kun - Stwarzał sporo zamieszania pod bramką lubinian. Szkoda, że jego dośrodkowania nie były tak dokładne, jak powinny. Nie można mu odmówić, starań oraz chęci, ale brakowało podjęcia dobrej ostatecznej decyzji. Nieco po ponad godzinie gry wywalczył rzut karny, za co można mu przyznać małego plusika, jednak generalnie nota neutralna dobrze pasuje do jego występu.

Paweł Wszołek - Dobrze zaczął niedzielne spotkanie, był bardzo aktywny. Często pojawiał się pod polem karnym rywala. Niestety, szybko opadł z sił. Przez większość meczu się nie wyróżniał, był raczej w cieniu. Czasami pod własną szesnastką wyglądał na nieco zagubionego, trochę się motał, ale warto dodać, że skutecznie pilnował rywali przy stałych fragmentach gry, co zawiodło w starciu z Aston Villą. W 69. minucie stanął oko w oko z golkiperem, jednak ten okazał się lepszy. Opuścił boisko w 78. minucie.

Bartosz Slisz - Przez większość meczu oglądaliśmy zupełnie innego Slisza niż zwykle. Był jakiś przygaszony, grał bez pomysłu. W jego postawie było sporo niepewności, popełniał dużo błędów, co do niego niepodobne. Był nieco zagubiony, a przecież wiemy, że potrafi radzić sobie z dużo trudniejszymi rywalami niż piłkarze Zagłębia. Na wyższy poziom wszedł po kilkunastu minutach drugiej połowy. Częściej brał futbolówkę na siebie, a jego zagrania były celniejsze. Szkoda, że nie wyglądał tak przez całe spotkanie.

Steve Kapuadi - Zaprezentował się najgorzej z trójki stoperów. W 17. minucie czekał na piłkę od Tobiasza, a powinien do niej ruszyć. Oczywiście, można mieć pewne uwagi do zagrania golkipera, lecz Kapuadi mógł zapobiec nerwowej sytuacji. Zanotował przeciętny początek spotkania. Brakowało mu dojrzałości i pewności w wielu boiskowych sytuacjach. Z czasem na murawie się otrząsnął, wyglądał lepiej, lecz pod koniec spotkania przytrafiło mu się kilka błędów przy wyprowadzaniu futbolówki, a to jest jego mocna cecha.

Ernest Muci - W jego grze było sporo samolubności, a swoich rajdów nie kończył dobrymi decyzjami. Błysnął wreszcie w 69. minucie, gdy po jego świetnym rozprowadzeniu futbolówki okazję miał Wszołek, ale więcej tego wieczoru nie pokazał. Jego dyspozycja w starciu z Zagłębiem była daleka od tej w spotkaniu z Villą. Wyglądał, jakby trochę mu się nie chciało. Opuścił murawę w 90. minucie.

Elitim - Znowu było go mało, praktycznie nie istniał. To był dobry mecz, aby Kolumbijczyk się odbudował, wziął kilka razy futbolówkę na siebie, gdyż przy wyniku 3-0 można było sobie pozwolić na nieco ryzyka. Elitim był jednak bezbarwny, zależało mu, aby szybko pozbyć się futbolówki, co przecież jeszcze nieco ponad dwa miesiące temu było do niego niepodobne. Zszedł z murawy w 90. minucie.

Blaz Kramer - W pierwszej połowie praktycznie go nie było. Po zmianie stron wciąż wyglądał słabo, szczególnie pod polem karnym rywala. Gdy miał piłkę przy nodze, nie wiedział, co z nią zrobić. Miał kilka okazji w tym spotkaniu, aby wpisać się na listę strzelców, między innymi w 51. minucie, gdy wyprzedził go rywal, czy 20 minut później, ale jego strzał z bliskiej odległości został zablokowany. Trudno o jego występie napisać jakiekolwiek pochlebne słowa. Irytował się i denerwował, co nie wpływało pozytywnie na jego postawę.

Zmiennicy

Artur Jędrzejczyk - Wszedł na murawę w 65. minucie. Dał przyzwoitą zmianę. Grał pewnie, większych błędów nie popełniał, a dodatkowo nie miał problemów w defensywie czy we wprowadzaniu futbolówki do gry.

Gil Dias, Igor Strzałek, Maciej Rosołek i Filip Rejczyk - Grali za krótko, aby ocenić.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.