fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Czas na europucharową wiosnę!

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W czwartek Legia zagra pierwszy mecz w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Przeciwnikiem graczy Kosty Runjaicia będzie Molde FK, które w poprzednim roku rywalizowało w fazie grupowej Ligi Europy. Norwegowie na krajowym podwórku spisują się poniżej oczekiwań, a dobra gra na arenie międzynarodowej mogłaby nieco podreperować ich wizerunek w oczach kibiców. Pomimo tego, że za małego faworyta uchodzić może Molde, to jednak trzeba śmiało powiedzieć, że Legia na pewno nie stoi przed tym spotkaniem na straconej pozycji.



Trudny powrót

Legia nie zainaugurowała ligowych rozgrywek w 2024 roku z wielkim rozmachem. Wprawdzie gracze Kosty Runjaicia ograli przed kilkoma dniami na Stadionie Śląskim Ruch Chorzów 1-0, jednak przebieg meczu mógł dać kibicom i trenerowi sporo do myślenia. Na ten moment długi okres przygotowawczy nie odmienił Legii. Podobnie jak w końcówce poprzedniego roku, widać było długimi fragmentami sporą bezradność w ataku. Szczególnie dało się to zauważyć w pierwszej odsłonie, kiedy celnych strzałów na bramkę rywali było jak na lekarstwo.

Poprawie skuteczności w ataku na pewno nie pomaga również fakt, że w rundzie wiosennej legioniści będą musieli radzić sobie bez Ernesta Muciego. Albańczyk miewał przy Łazienkowskiej lepsze i gorsze chwile, jednak jego sprzedaż w samej końcówce zimowych przygotowań może odbić się czkawką. Do formacji środkowej przyszli jak na razie Qendrim Zyba oraz Ryoya Morishita, dla którego spotkanie z Ruchem było debiutem w Ekstraklasie. Japończyk kilkukrotnie pokazał się z dobrej strony, jednak widać, że będzie musiał przede wszystkim nauczyć się gry bardziej fizycznej aniżeli miało to miejsce w jego poprzednim zespole.

Pod nieobecność Muciego pewnym miejsca w wyjściowym składzie w czwartkowym spotkaniu mógł być Marc Gual. Tym bardziej, że to właśnie trafienie Hiszpana okazało się tym na wagę trzech punktów w ostatniej ekstraklasowej kolejce. Niestety, w ostatniej chwili okazało się, że napastnik nie poleci z drużyną do Norwegii. W tym przypadku zadecydowały względy zdrowotne.

- Wczoraj Marc Gual trenował z nami, ale już nie czuł się dobrze. Dziś rano było gorzej i niestety musieliśmy podjąć decyzję, by z nami nie leciał do Molde - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Kosta Runjaić.

Kto zajmie miejsce Guala na lewej stronie? Naturalną opcją wydaje się Maciej Rosołek, ale może trener zaskoczy jakimś nieszablonowym rozwiązaniem.

Europejskie puchary znowu wiosną

Piłkarze Legii do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy zakwalifikowali się dzięki zajęciu drugiego miejsca w grupie E podczas swoich jesiennych zmagań. W losowaniu 1/16 finału los był dla graczy Kosty Runjaicia dość łaskawy. Molde zdecydowanie nie jest najtrudniejszym przeciwnikiem, który był możliwy do trafienia. Norwegowie są zdecydowanie w zasięgu ręki "Wojskowych". Warto dodać, że czwartkowe spotkanie będzie dla Legii pierwszym od sezonu 2016/17, które zostanie rozegrane w fazie pucharowej europejskich rozgrywek wiosną. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce podczas dwumeczu z Ajaxem Amsterdam w 1/16 finału Ligi Europy.

Legia ma dobre wspomnienia z gry przeciwko Molde. Z piłkarzami tego klubu zmierzyła się w sezonie 2013/14, kiedy wyeliminowała ich w eliminacjach Ligi Mistrzów. Norwegowie postawili wtedy "Wojskowym" trudne warunki i po wynikach 1-1 i 0-0, to ostatecznie dzięki trafieniu na wyjeździe Wladimira Dwaliszwilego awansem premiowani byli podopieczni Jana Urbana.

W tym sezonie europejskich pucharów Molde FK grało w Lidze Europy. To właśnie dzięki zajęciu w grupie trzeciego miejsca mogli kontynuować swoją grę na arenie międzynarodowej na początku 2024 roku. W LE Molde rywalizowało z Bayerem Leverkusen, Karabachem Agdam i Hacken. Finalnie Norwegowi mogli pochwalić się bilansem 2-1-3, który pozwolił im wyprzedzić w klasyfikacji Hacken, który przegrał wszystkie swoje mecze. Niedościgniony z kolei okazał się Bayer, wygrywając wszystkie sześć grupowych pojedynków. To właśnie z Hacken podopieczni Erlinga Moe zanotowali swoje jedyne zwycięstwa.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Molde rozczarowuje

Sezon w lidze norweskiej zakończył się dosyć nietypowo jak na europejskie standardy, bo wraz z końcem 2023 roku. Nie był on jednak zbyt szczęśliwy dla Molde. Najbliższy rywal Legii zajął w tabeli dopiero 5. miejsce, co jest jego najgorszym wynikiem od 2016 roku. Gdyby nie fakt, że to Molde triumfowało w krajowym pucharze, to zabrakłoby tej drużyny w rozgrywkach Ligi Europy.

Jednym z lepszych strzelców Molde w tamtym roku był Emil Breivik. Pomocnik nie zagra jednak w czwartek, ponieważ nadal dochodzi do siebie po przebytym urazie. Jego udział w rewanżu również stoi pod dużym znakiem zapytania, a właściwie jest niemal niemożliwy. Wobec takiego obrotu spraw Norwegowie będą z całą pewnością liczyć na innych graczy jak Kristian Eriksen (4 gole w LE) czy kapitan Magnus Wolff Eikrem.

Miejsce w lidze po ostatniej kolejce5*Najlepszy strzelecEmil BreivikOstatni mecz1-5 Bayer LeverkusenOstatni przeciwko Legii0-0 (sezon 13/14, 3. runda eliminacji Ligi Mistrzów)



* - dane dotyczą sezonu 2023

KURSY NA MOLDE - LEGIA
FORTUNA:

SPRAWDŹ BONUS 300 PLN ZA BRAMKĘ LEGII W MOLDE!

Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii z Molde rozpocznie się w czwartek o godzinie 18:45. Transmisję będzie można zobaczyć na TVP 2, TVP Sport oraz Viaplay. Ponadto mecz będzie dostępny za pośrednictwem strony internetowej www.sport.tvp.pl oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Przewidywany skład

Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.

Przewidywany skład

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.