Górnik 1-3 Legia
W poniedziałek lany Górnik w Zabrzu pokonany!
Legia Warszawa zanotowała ważną wyjazdową wygraną w Zabrzu z Górnikiem, strzelając swoim rywalom trzy gole. W lany poniedziałek do siatki graczy Jana Urbana trafili Tomas Pekhart, Bartosz Kapustka i Josue. Dzięki temu zwycięstwu, "Wojskowi" tracą już jedynie jeden punkt do najniższego stopnia ligowego podium.
Kilka chwil po rozpoczęciu gry Legia powinna wyjść na prowadzenie. Niestety, Ryoya Morishita miał lekkie problemy z opanowaniem piłki, przez co zaprzepaścił szansę na strzelenie swojego pierwszego gola w stołecznych barwach, ostatecznie posyłając ją obok celu. Pierwszy kwadrans nie przeniósł w sumie zbyt wielu dobrych okazji na zdobycie bramki przez żadną z drużyn. Niemniej jednak widać było, że "Wojskowi" wyglądają na murawie całkiem poprawnie, co mogło dawać nadzieję na kolejne minuty. Czas jednak biegł, a na boisku utrzymywał się wciąż rezultat bezbramkowy. Dopiero w 28. minucie było o krok gola dla Legii! Po prostopadłym podaniu od Josue oko w oko z bramkarzem Górnika stanął Yuri Ribeiro, ale niestety Portugalczyk przegrał to starcie. Daniel Bielica udanie sparował futbolówkę po strzale z dziewiątego metra.
Niewiele przed przerwą legioniści w końcu strzelili pierwszego gola! Autorem trafienia został Tomas Pekhart, który z bliskiej odległości wykończył podanie od Juergena Elitima. Dla Czecha była to pierwsza bramka od siedmiu gier. Podsumowując, pierwsza połowa była w wykonaniu "Wojkskowych" całkiem udana. Abstrahując już od korzystnego wyniku, to sama gra również wyglądała całkiem zadowalająco.
fot. Woytek / Legionisci.com
W drugiej połowie do ataku bardziej odważnie ruszył Górnik. W 55. minucie indywidualny rajd środkiem pola przeprowadził Damian Rasak, ale jego próba przeleciała zdecydowanie obok słupka. Chwilę potem swój zespół doskonałą interwencją uratował Dominik Hładun. Bramkarz Legii z bliskiej odległości sparował na rzut rożny uderzenie Szymona Czyża. Po godzinie gry Górnik doprowadził do remisu. Sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego za zagranie ręką we własnej szesnastce Radovana Pankova. Do wykonania jedenastki podszedł Lawrence Ennali, który bardzo spokojnie zmusił Hładuna do kapitulacji.
Ten gol mocno napędził gospodarzy. Legia przez kolejne minuty oddała swoim rywalom sporo pola gry, przez co to zabrzanie zdecydowanie częściej przeprowadzali akcje ofensywne. Kiedy wydawało się, że gracze Kosty Runjaicia będą musieli skupić się przez pewien czas głównie na obronie, nadeszła 68. minuta. Wtedy z dystansu huknął Josue, a do odbitej przez Bielicę piłki dopadł wprowadzony chwilę wcześniej Bartosz Kapustka. Pomocnik skrzętnie wykorzystał gapiostwo obrony gospodarzy, wyprowadzając legionistów po raz drugi na prowadzenie. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, sprawę trzech punktów definitywnie rozstrzygnął Josue, chociaż przy bardzo dużym udziale Marca Guala. Hiszpan w polu karnym Górnika poradził sobie z dwoma obrońcami, wypatrzył dobrze ustawionego kapitana Legii, który nie miał już żadnych problemów z kopnięciem futbolówki do praktycznie pustej siatki.
Ostatnie kilkanaście minut to spokojna kontrola boiskowych wydarzeń przez Legię. Górnicy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, chociaż kilkukrotnie niebezpiecznie zaatakowali skrzydłem. "Wojskowi" wygrali po raz drugi z rzędu, dzięki czemu podgonili nieco ligową czołówkę. Już za tydzień Legię czeka starcie z liderem - Jagiellonią.
26. kolejka
#GÓRLEG
22889
Stadion im. Ernesta Pohla w Zabrzu
1.04.2024
20:00


Asystent trenera: Piotr Gierczak
Kierownik drużyny: Krzysztof Skutnik
Lekarz: Zbigniew Kwiatkowski
Fizjoterapeuta: Aleksander Burzawa
Asystent trenera: Przemysław Małecki
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Fizjoterapeuta: Bartosz Kot
Główny: Jarosław Przybył
Asystent: Sebastian Mucha
Asystent: Krzysztof Myrmus
Techniczny: Tomasz Musiał
VAR: Paweł Malec
AVAR: Marcin Borkowski

III liga: Legia II Warszawa 6-1 Mławianka Mława

Ce(L)ownik: Legia wygra 2-1

Biblioteka legionisty: TMK 3/2025 (302)

Legia II gra z Mławianką (transmisja)

Polska Liga Boksu: Legia 14-4 Imperium Boxing Wałbrzych

Ponad 4 lata bez wygranej w Częstochowie
