Trzeba chcie?
Wywiad z: Wies?aw Giler, źródło: Nasza Legia
Rozmowa z WIES?AWEM GILEREM, Redaktorem Naczelnym i wydawcÄ
NL
?ukasz Kowalski: - TradycjÄ
ju? sta?o si? to, ?e w okresie ĹwiÄ
tecznym spotykamy si? i rozmawiamy o Legii. Scenariusz co roku jest ten sam - narzekamy, potem jednak rozstajemy na?adowani optymizmem. Znowu b?dziemy narzeka?...
Wies?aw Giler: - TradycjÄ
niestety staje si? te? to, ?e Legia Daewoo nie odnosi sukcesĂłw. CiÄ
gle pami?tamy ostatni Puchar Polski, zdobyty jeszcze w czasie, gdy w naszym klubie pracowa? dyrektor Artur Mazurek. Tylko pierwsze pĂł? roku wspĂł?pracy z Daewoo by?o dla nas wszystkich powodem do zadowolenia. Potem zaĹ wszystko przebiega?o wed?ug schematu - wielkie nadzieje, a potem wielkie rozczarowania. Smutne i przykre jest to, ?e schemat taki zapanowa? w najs?ynniejszym i najpopularniejszym polskim klubie.
- Rok w rok nie mo?emy rĂłwnie? znale?? przyczyn tak s?abej postawy Legii. Czy po roku 2000 jesteĹmy mÄ
drzejsi?
- Ja czuj?, ?e nad LegiÄ
wisi jakieĹ fatum. I to wcale nie tylko teraz, za czasĂłw Daewoo, przecie? podobnie by?o za czasĂłw rzÄ
dĂłw komunistycznych. Zawsze Legia ma olbrzymie mo?liwoĹci, lecz niestety, nie osiÄ
ga sukcesĂłw na miar? oczekiwa? jej kibicĂłw i sympatykĂłw. W decydujÄ
cym momencie czegoĹ brakuje, najcz?Ĺciej szcz?Ĺcia. Nie sprzyja ono zawodnikom, nie sprzyja trenerom, nie sprzyja te? dzia?aczom, po prostu go nie ma.
- No ale czy w dobrze, profesjonalnie zarzÄ
dzanym klubie fatum mo?e decydowa? o powa?nych inwestycjach?
- Legia Daewoo nigdy nie by?a dobrze zarzÄ
dzana! Od kiedy obserwuj? prac? tej spĂł?ki, to zauwa?am, ?e nikt nawet nie wpad? na pomys?, by wziÄ
? przyk?ad z poczyna? Janusza Romanowskiego, poczyna?, ktĂłre przynios?y przecie? sukces. Romanowskiego wiele osĂłb krytykuje, ja osobiĹcie jednak zawsze b?d? go szanowa? za to, co zrobi? dla naszego klubu. Za jego czasĂłw w klubowym budynku pracowa?o mniej osĂłb, ale pracowa?o z sukcesami. Tymczasem w Legii w tej chwili nie ma jednej osoby, ktĂłra potrafi?aby wziÄ
? na siebie ci??ar decydowania o najwa?niejszych sprawach. WciÄ
? mo?na przypomina? spraw? Radka Ka?u?nego, gdy nie by?o komu podjÄ
? decyzji. Tymczasem wiemy, kim jest dziĹ Ka?u?ny w polskiej pi?ce. A mĂłg? gra? na ?azienkowskiej. Podobnie zresztÄ
sprawa mia?a si? swego czasu z Czarkiem Kucharskim, ktĂłrego ostatni powrĂłt na Legi? mĂłg? nastÄ
pi? wczeĹniej. Legia potrzebuje osoby w pe?ni kompetentnej do rzÄ
dzenia sportowym klubem, a jednoczeĹnie osoby, ktĂłra nie b?dzie ba?a si? wziÄ
? jednoosobowej odpowiedzialnoĹci za szybkÄ
decyzj?. OczywiĹcie nale?y rozlicza? si? ze swojego post?powania, ale w odpowiednich momentach.
- Czyli Legia potrzebuje rzÄ
dĂłw twardej i szybkiej r?ki?
- Na czele Legii musi sta? osoba kompetentna, ktĂłra wie, czego chce i faktycznie dzia?a szybko. Je?eli bowiem jedna decyzja rozbija si? o kilku decydentĂłw, to nigdy nie b?dzie dobrze. ZarzÄ
d musi rozlicza?, ale rozliczanie nie mo?e by? Ĺrodkiem parali?ujÄ
cym. Czasami trzeba zaryzykowa?, nie mo?na si? ba?. Jeden transfer si? uda, inny nie, ale czeka? na siebie pozwalajÄ
tylko ci s?absi. A nie mo?na zaprzeczy?, ?e w Legii w ostatnich latach nie brakowa?o pi?karzy, ktĂłrzy mieli by? wzmocnieniami, tylko ?e... nie byli.
- Wiadomo, ?e w Legii od 1 stycznia zmieni si? prezes, ktoĹ zastÄ
pi odwo?anego Janusza Macieja Lacha. Kto powinien zajÄ
? jego miejsce?
- Uwa?am, ?e powinien to by? ktoĹ "z wewnÄ
trz", ktoĹ nie od dziĹ zwiÄ
zany z LegiÄ
. Ja ca?y czas na przyk?ad nie mog? zrozumie?, jak mo?na by?o tak ?atwo zrezygnowa? z fachowca klasy Artura Mazurka. Takim klubem powinien rzÄ
dzi? ktoĹ, kto wĹrĂłd ryb jest rekinem. Prawda jest taka, ?e uk?ady w Ĺwiecie pi?ki sÄ
specyficzne, trzeba zna? wiele osĂłb, wiedzie? o wielu rzeczach, rozumie? realia tego Ĺwiata. I tutaj znĂłw musz? zrobi? uk?on w stron? pana Romanowskiego, cho? teraz niestety b?d? musia? przyzna? mu dobrÄ
robot? zrobionÄ
w Hoop-Polonii. Romanowski zawsze potrafi? otacza? si? odpowiednimi lud?mi, z odpowiednimi umiej?tnoĹciami i koneksjami. Zbyt du?o tych ludzi nie by?o, byli to jednak znakomici fachowcy, jak cho?by mened?er Jerzy Engel, ktĂłrzy potrafili wywindowa? Poloni? gdzieĹ z II ligi na szczyt ekstraklasy.
- Nasza rozmowa nie b?dzie chyba przyjemna, ale cĂł?... Musz? spyta?, jakie by?o najwi?ksze rozczarowanie roku 2000?
- Zdecydowanie czwarte miejsce na wiosn?. Uwa?am, ?e trener Franciszek Smuda w okresie od zimy do czerwca 2000 nie wykona? dobrej roboty. B??dne okaza?y si? wzmocnienia, pretensji nie mo?na mie? chyba tylko do Marka Citki, cho? i on nie sprawia? wra?enia porzÄ
dnie przebadanego przed przyjĹciem do stolicy. Jego cz?ste kontuzje ka?Ä
przypuszcza?, ?e wciÄ
? coĹ jest nie w porzÄ
dku. WracajÄ
c do trenera Smudy, to nie mo?na nie zauwa?a? ewidentnych b??dĂłw. Nie mo?na mĂłwi? tylko o braku zaanga?owania zawodnikĂłw, ktoĹ im przecie? to zaanga?owanie wpaja?. Poza tym jeĹli nie bierze si? pi?karzy zimÄ
w gĂłry, ?eby wyrobi? w nich si??, tylko pakuje si? ich w autokar i robi z nich objazdowy cyrk po jakichĹ turniejach, to nie dziwne, ?e potem brakuje im si? i stajÄ
w meczu z Groclinem. By?em na konferencji prasowej po tym meczu i szczerze mĂłwiÄ
c w?osy stan??y mi d?ba, gdy us?ysza?em, jak Smuda obwieĹci? brak zaanga?owania zawodnikĂłw. A skÄ
d ci zawodnicy mieli wziÄ
? si?y do gry? Przecie? pierwsze symptomy z?ego przygotowania wida? by?o jeszcze przed rundÄ
wiosennÄ
. Legia sprawia?a wra?enie mocniejszej, tymczasem tak naprawd? by?a s?absza. Poza tym dziwi mnie te? to, w jaki sposĂłb niektĂłrzy zawodnicy byli forowani przez pana Smud?. Na przyk?ad Wojtala - trener mĂłwi?, ?e ten zawodnik potrzebuje ogrania, dlatego dostaje kolejne szanse. A co z zawodnikiem, ktĂłry rĂłwnie? potrzebowa? ogrania, i to chyba nawet bardziej, chodzi mi o Sylwka Czereszewskiego. LekkÄ
r?kÄ
zosta? odstawiony od pierwszego sk?adu podstawowy zawodnik, ktĂłry wiele dla Legii zrobi?, wygra? jej wiele spotka?.
- Czy wi?c Smuda powinien odejĹ??
- Nie, mimo wszystko nie. Uwa?am, ?e powinien zosta? do ko?ca sezonu. Je?eli jednak nie zdob?dzie mistrzostwa lub Pucharu Polski, to b?dzie musia? by? w ko?cu ostro rozliczony. Ja osobiĹcie nie b?d? zadowolony z drugiego czy trzeciego miejsca, poniewa? uwa?am, ?e dla takiego klubu, jak nasz, udzia? w Pucharze UEFA powinien by? czymĹ normalnym, dziejÄ
cym si? co rok.
- Daewoo ma coraz wi?ksze problemy. Czy by?oby dobrze, gdyby pi?karskÄ
Legi? objÄ
? nowy sponsor?
- Tak naprawd? uwa?am, ?e mimo wszystko powinniĹmy by? firmie Daewoo wdzi?czni. Cho? zabrak?o sukcesĂłw, wciÄ
? byliĹmy w czo?Ăłwce, wciÄ
? walczyliĹmy o najwy?sze cele, a nasz klub mia? stabilnoĹ? finansowÄ
- w Polsce to ju? coĹ. Cho? chĂłr krytykĂłw Daewoo jest du?y i g?oĹny, uwa?am, ?e w dzia?alnoĹci tego sponsora nie mo?na tylko i wy?Ä
cznie upatrywa? z?ych rzeczy.
- A co z kibicowaniem na Legii?
- Niestety, nastÄ
pi?y podzia?y, ktĂłre niczego dobrego nie wnoszÄ
. Mam nadziej?, ?e wszystko to si? dobrze u?o?y. Co do dopingowania, to wciÄ
? jesteĹmy czo?ĂłwkÄ
polskÄ
i powoli gonimy czo?Ăłwk? Europy. O naszej sile mo?e Ĺwiadczy? cho?by to, jak jesteĹmy witani na stadionach ca?ej Polski. Taka Wis?a na przyk?ad skoncentrowa?a si? na ubli?aniu Legii, prawie ca?kowicie zapominajÄ
c o dopingowaniu swojego klubu. My nie stosujemy podobnych praktyk, ponad 90 procent naszego dopingu to Legia.
- Czy NASZA LEGIA w nowym roku zaskoczy kibicĂłw nowymi pomys?ami?
- Przede wszystkim chcia?bym wspomnie? o bardzo cennej inicjatywie kibicĂłw Legii, jakÄ
jest na pewno pomys? podwy?szenia ceny biletĂłw o z?otĂłwk?. To pozwoli nam na zrealizowanie wielu fajnych pomys?Ăłw, b?dziemy mieli w?asny bud?et. NL ju? wkrĂłtce zacznie kolejnÄ
akcj? sk?adkowÄ
, prawdopodobnie tym razem b?dziemy zbiera? pieniÄ
dze na WielkÄ
Koszulk?. Pomys?Ăłw na pewno nam nie zabraknie.
- Jak mo?na oceni? wspĂł?prac? klubu z kibicami?
- Moim zdaniem klub wciÄ
? niedostatecznÄ
uwag? przywiÄ
zuje do problemu pustych miejsc na naszym stadionie. W takim mieĹcie, jak Warszawa, na obiekcie takim, jak Legii, nie powinno by? pustych miejsc. Tymczasem sÄ
i uwa?am, ?e klub powinien bardziej skoncentrowa? si? na dzia?aniach marketingowych, bardziej zach?ca? ludzi do przychodzenia na mecze. WciÄ
? dziwi mnie to, w jaki sposĂłb dzia?aczom Legii zdarza si? odnosi? do NL, dlaczego nie chcÄ
z nami wspĂł?pracowa? i wykorzysta? potencja?u propagandowego, jaki mamy. Tego jednak trzeba chcie?, a nie na oficjalnym spotkaniu mĂłwi? wszystkim, ?e wrogiem numer jeden Legii Daewoo jest NL. Ci??ko by?o mi to zrozumie?. Podobnie jak to, ?e gdy kiedyĹ wprowadzeni przez dzia?aczy w b?Ä
d napisaliĹmy o sparingu ze Stomilem, ktĂłry si? nie odby?, jednak w efekcie tej notki spotkanie rezerw obejrza?o 2.000 ludzi, to potem podszed? do mnie jeden z ludzi pracujÄ
cych na ?azienkowskiej i robi? awantur?. WĹcieka? si? o to, ?e na stadion, na rezerwy przyszli ludzie! Przecie? to jest paranoja, je?eli kibic staje si? dla dzia?aczy k?opotem. Czy dzia?aczom Legii Daewoo zale?y na tym, byĹmy stali si? jakÄ
Ĺ GwardiÄ
, na ktĂłrÄ
przychodzi kilka osĂłb? Wi?ksze zaanga?owanie w spraw? budowania frekwencji i reklama - na tym powinni bardziej skoncentrowa? si? dzia?acze Legii. I wyjĹ? do kibicĂłw, zaprasza? ich na stadion.
- Kolejny rok i kolejny raz spytam wi?c na zako?czenie naszej rozmowy - jak b?dzie w tym roku?
- PowtĂłrz? s?owa, ktĂłre powiedzia? na spotkaniu op?atkowym prezes Lach - Legia jest skazana na sukces. Pomimo tych wszystkich z?ych doĹwiadcze? z roku 2000, mocno wierz? w to, ?e Legia jednak w ko?cu powrĂłci na nale?ne jej miejsce i pokona swoich rywali. Jestem nastawiony pozytywnie i mam nadziej?, ?e podczas rozmowy w przysz?ym roku w ko?cu b?dziemy mieli dobre humory. Wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazujÄ
.
Rozmawia? ?ukasz A. Kowalski