Cieszy mnie forma Giuliano
Wywiad z: Krzysztof Gawara, źródło: Nasza Legia
Rozmowa z KRZYSZTOFEM GAWAR?, drugim trenerem Legii
Krzysztof Mocek: - Ostatnio wiele si? chyba w Pana ?yciu zmieni?o...
Krzysztof Gawara: - To prawda. Nie jestem ju? asystentem trenera Dariusza Kubickiego, ktĂłry prowadzi III-ligowe rezerwy Legii. Kilka miesi?cy temu zosta?em zatrudniony na stanowisku drugiego trenera warszawskiego klubu. Ta zmiana i zwiÄ
zany z niÄ
nowy zakres odpowiedzialnoĹci to dla mnie ogromny awans. Cho? nie ukrywam, ?e w przysz?oĹci marzy?aby mi si? praca na stanowisku pierwszego szkolniowca.
- Spodziewa? si? Pan tego awansu?
- W Legii doprawdy wszystkiego mo?na si? spodziewa?, cho? decyzja dzia?aczy nieco mnie zaskoczy?a. Wydaje mi si?, ?e w ten sposĂłb docenione zosta?o moje zaanga?owanie, podejĹcie do pracy i fakt, ?e od lat zwiÄ
zany jestem z warszawskim zespo?em.
- Przybli?my wi?c wszystkim naszym Czytelnikom zakres Pana obecnych obowiÄ
zkĂłw.
- Moje obowiÄ
zki nie sÄ
do ko?ca jasno sprecyzowane. W praktyce odpowiadam za przeprowadzanie rozgrzewek, prowadz? te? cz?sto dodatkowe treningi z zawodnikami wracajÄ
cymi do formy po przebytych mniej lub bardziej gro?nych kontuzjach. Du?o czasu zajmuje mi rĂłwnie? przyglÄ
danie si? i ocenianie nowych, dopiero kandydujÄ
cych do gry w Legii pi?karzy. To w?aĹnie dla nich, a tak?e wyrĂł?niajÄ
cych si? zawodnikĂłw drugiego zespo?u, musz? te? od czasu do czasu organizowa? gry kontrolne.
- Du?o trudniej pracuje si? z pi?karzami "z nazwiskami", ktĂłrzy wyst?pujÄ
w pierwszym zespole?
- Czy trudniej? Nie wiem. Na pewno inaczej. Zdecydowanie wy?szy jest tu poziom, wy?sze sÄ
indywidualne umiej?tnoĹci poszczegĂłlnych zawodnikĂłw. Trening nale?y te? ustawia? pod nieco innym kÄ
tem.
- Radzi Pan czasem trenerowi Smudzie, ktĂłrego zawodnika wystawi? w jakim spotkaniu?
- Trudno to nazwa? radzeniem, decydujÄ
cy g?os zawsze nale?y bowiem do pierwszego trenera, ale cz?sto z trenerem SmudÄ
i innymi, pracujÄ
cymi z pierwszym zespo?em trenerami, dyskutujemy o przydatnoĹci poszczegĂłlnych zawodnikĂłw do gry.
- To jednak chyba tylko jedno z Pa?skich zaj??. Ostatnio zajmowa? si? Pan przecie? tak?e wyszukiwaniem talentĂłw za granicÄ
?
- Istotnie. W tym celu je?dzi?em nawet do Niemiec, Szwajcarii, a tak?e do odleg?ej Brazylii. W tym roku mia?em nawet powa?niej zajÄ
? si? tÄ
dzia?alnoĹciÄ
.
- Ale...
- Ale odkÄ
d wziÄ
?em na swoje barki tyle obowiÄ
zkĂłw zwiÄ
zanych z pe?nieniem funkcji drugiego trenera, po prostu zabrak?o na to czasu.
- Z tych woja?y przywiĂłz? Pan jednak zawodnika, ktĂłry zaledwie po kilku rozegranych w Warszawie meczach sta? si? ulubie?ciem kibicĂłw z ?azienkowskiej.
- Niezmiernie si? ciesz?, ?e Giuliano spe?nia pok?adane w nim nadzieje, szczegĂłlnie, ?e jego transfer mo?na chyba zapisa? na moje konto. Do Brazylii pojecha?em g?Ăłwnie po to, ?eby przyjrze? si? legendarnemu ju? Elsonowi, ale w oko wpad? mi wtedy Ĺwietnie wyszkolony technicznie prawy pomocnik, ktĂłremu zaproponowa?em przyjazd do Warszawy na testy. Ju? wtedy by?em przekonany, ?e sobie u nas poradzi, cho? doskonale zdawa?em sobie spraw?, ?e stawiane mu tu b?dÄ
wi?ksze wymagania, ni? rodzimym graczom. Podobnie by?o przecie? ze mnÄ
, gdy gra?em w Finlandii. Tam te? nikt obcokrajowcom nie dawa? miejsca w sk?adzie tylko na ?adne oczy.
- Nie boli Pana, ?e teraz, gdy Giuliano uwa?any jest w Polsce za gwiazd? pierwszego formatu, nikt nie pami?ta ju? o tym, ?e to Pan go odkry??
- Czy boli? Nie. ?al mi tylko, ?e gdy w lecie pojawia?y si? wÄ
tpliwoĹci co do umiej?tnoĹci tego zawodnika, wszyscy kojarzyli jego nazwisko ze mnÄ
, a teraz, gdy Brazylijczyk udowodni?, ?e jest zawodnikiem nieprzeci?tnym, nikt ju? o tym fakcie nie pami?ta.
- D?ugo musia? Pan przekonywa? do umiej?tnoĹci tego zawodnika trenera Smud??
- Trener Smuda ju? po kilku treningach pozna? si? na jego talencie i stwierdzi?, ?e ten zawodnik bardzo mu si? przyda.
- Do Polski wrĂłci? Pan jednak nie tylko z Giuliano.
- Wraz z Giuliano przylecia? jeszcze jeden zawodnik z Ituano, Silvinho. SprawdzaliĹmy go podczas obozu w Niemczech, zagra? jeszcze w kilku sparingach ju? w Polsce, lecz nie wyrĂł?nia? si? zbytnio na tle naszych zawodnikĂłw i wrĂłci? do kraju. Z tego co wiem, obecnie gra on w niemieckim Stuttgarter Kickers.
- Czy Ĺwietna postawa Giuliano zaprocentuje transferami do Legii jego rodakĂłw?
- Trener Smuda wciÄ
? ma nadziej?, ?e do Warszawy trafiÄ
Elson i Adriano. Postaramy si? jednak zwrĂłci? naszÄ
uwag? tak?e ku krajom po?o?onym zdecydowanie bli?ej. Na testach byli ju? u nas Mo?dawianie, przyjecha? te? Rumun. Nie wiadomo, czy ktĂłryĹ z nich znajdzie u nas zatrudnienie, z pewnoĹciÄ
nie byli to jednak ostatni zawodnicy, jakich sprawdzaliĹmy. B?dziemy te? prowadzi? zakrojone na szerokÄ
skal? poszukiwania m?odych zawodnikĂłw w ni?szych ligach w naszym kraju.
- Czy pierwszy sezon Krzysztofa Gawary na stanowisku asystenta trenera Smudy b?dzie dla Legii udany?
- Bardzo bym chcia?, ?eby tak by?o. Na razie tracimy do Wis?y i Pogoni pi?? punktĂłw. To du?o, ale i ma?o. Najwa?niejsze, ?e dru?yna coraz lepiej realizuje ju? za?o?onÄ
taktyk?, w ka?dym spotkaniu walczy przez pe?ne 90 minut, a wszyscy zawodnicy podchodzÄ
do swoich obowiÄ
zkĂłw niezwykle powa?nie. Je?eli na wiosn? nic si? w tej kwestii nie zmieni, to jestem przekonany, ?e tytu? mistrzowski b?dzie nasz.
Rozmawia? Krzysztof Mocek