Mam d?ug wobec Legii
Wywiad z: Giuliano, źródło: Nasza Legia
Rozmowa z GIULIANO MARINHO DOS SANTOS
Krzysztof Stanowski: - Jak na razie strzeli?eĹ dla Legii a? dziewi?? bramek. BiorÄ
c pod uwag?, ?e jesteĹ bocznym pomocnikiem lub obro?cÄ
, to niesamowity wynik!
Giuliano: - Po prostu ja mia?em okazje do zdobycia goli i uda?o mi si? je wykorzysta?. Jednak jestem przekonany, ?e gdyby na moim miejscu znale?li si? inni - na przyk?ad Piekarski czy Kucharski - sko?czy?oby si? tak samo, czyli bramkami. Nie widz? nic niesamowitego w mojej skutecznoĹci. ZresztÄ
ja ca?y czas pami?tam, ?e moim g?Ăłwnym zadaniem jest podawanie kolegom i podczas meczu na tym si? koncentruj?. Wiem, co nale?y do moich obowiÄ
zkĂłw.
- Zawsze by?eĹ taki skuteczny?
- Musz? przyzna?, ?e tak. W Brazylii wyst?powa?em tylko w defensywie i tam w pierwszej fazie sezonu strzeli?em cztery gole, a w nast?pnej trzy. Teraz ju? mam osiem goli, a w pami?ci mam jeszcze bramk? strzelonÄ
WiĹle w Warszawie. Niestety, tamtej bramki - nie wiem z jakiego powodu - s?dzia nie uzna?.
- Trzy gole zdoby?eĹ strza?ami z rzutĂłw karnych. Gdy widzia?eĹ, jak na poczÄ
tku sezonu pud?owali koledzy, nie mia?eĹ ochoty przepcha? si? na jedenasty metr i samemu uderzy? na bramk??
- Przecie? w Legii jestem nowy. W ka?dym zespole sÄ
zawodnicy wyznaczeni do rzutĂłw karnych. Dopiero gdy oni zawiedli, ja otrzyma?em swojÄ
szans?. Pilnie trenowa?em podczas zaj?? i to si? op?aci?o. Jak na razie nie spud?owa?em.
- Sta?eĹ si? ulubie?cem kibicĂłw i jednym z najlepszych - jeĹli nie najlepszym - zawodnikiem. A mimo to wypowiadasz si? bardzo skromnie.
- Tu nie chodzi o skromnoĹ?. Ceni? swoje umiej?tnoĹci i uwa?am, ?e potrafi? gra? w pi?k?. Mam spore mo?liwoĹci. Tylko ?e nie ma sensu, abym na ?amach prasy ocenia? samego siebie. Wiem, ?e to, i? teraz gram w Legii, nie jest tylko mojÄ
zas?ug?, ale przede wszystkim Boga. Wszystko zawdzi?czam jemu. Dlatego te? w Chorzowie, po strzeleniu gola Ruchowi, pokaza?em koszulk?, na ktĂłrej by? napis: "Jezus Chrystus zmieni? moje ?ycie". On pomaga nie tylko mnie, ale wszystkim ludziom.
- W Warszawie poczu?eĹ si? ju? gwiazdÄ
?
- Nie myĹl? o tym, kto jest gwiazdÄ
, a kto nie. Od kreowania ich sÄ
dziennikarze i kibice, a na pewno nie pi?karze. Ja daj? z siebie wszystko w ka?dym spotkaniu i gdy s?ysz? o sobie pochlebne opinie, jestem zadowolony. To oznacza, ?e moja praca jest doceniana przez innych, a przecie? nie ma nic lepszego, ni? ĹwiadomoĹ? tego. Jest bardzo przyjemnie, gdy ludzie poznajÄ
mnie na ulicy, a musz? przyzna?, ?e dzieje si? to zaskakujÄ
co cz?sto. Niestety, nie mog? wtedy z nimi porozmawia?, bo jeszcze kompletnie nie umiem si? porozumie? w j?zyku polskim. Zwroty "co to jest?" raczej na wiele w takich sytuacjach si? nie przydajÄ
. Ale rozpoczÄ
?em nauk? polskiego i mam nadziej?, ?e ju? nied?ugo b?d? mĂłg? wymieni? kilka zda? z kibicami, gdy mnie spotkajÄ
w sklepie czy na ulicy. Mo?e b?d? rozumia? inne s?owa, ni?... "Giuliano".
- Koledzy z dru?yny doceniajÄ
Ci? w tym stopniu, co kibice?
- SÄ
dz?, ?e zapracowa?em na ich szacunek. Zaufali mi i w zespole czuj? si? bardzo dobrze. Troch? szkoda, ?e nie mam w dru?ynie bratniej duszy, jakÄ
by? wczeĹniej dla mnie Rui Barbosa. Gdyby do Legii trafi? Batata, o czym chodzi?y s?uchy, by?bym bardzo zadowolony. Chocia? i tak teraz w Warszawie czuj? si? du?o mniej samotny, ni? wczeĹniej. Nie mieszkam ju? w hotelu, ale w wyna- j?tym mieszkaniu wraz z rodzinÄ
i dzieckiem.
- Czyli ju? nikt nie spotka Ci? na mieĹcie pĂł?nÄ
porÄ
? Przykry incydent przydarzy? Ci si? ju? na poczÄ
tku przygody z LegiÄ
- straci?eĹ prawo jazdy. S?usznie?
- S?usznie, bo zgodnie z polskim prawem. Ale nie chcia?bym ju? wraca? do tego incydentu. Zdarzy?o si? i koniec. Po co o tym rozmawia?? By?em wtedy w Polsce ca?kiem sam. Rodzina w Brazylii Ĺwi?towa?a pierwsze urodziny mojego dziecka, a ja mog?em o tym tylko us?ysze?. W dodatku dziennikarze byli czujni...
- WrĂł?my do spraw zwiÄ
zanych z pi?kÄ
no?nÄ
. Gdy przychodzi?eĹ do Legii, na pewno zapewniano Ci?, i? jest to zdecydowanie najlepszy klub w Polsce. Tymczasem ligowa rzeczywistoĹ? zdaje si? tego nie potwierdza?. Nie czujesz si? rozczarowany poziomem dru?yny?
- Nie przesadzajmy. Przecie? nie okupujemy strefy spadkowej, ale zajmujemy trzecie miejsce w tabeli, a strata do lidera nie jest du?a. W dodatku do ko?ca sezonu daleko i ca?y czas mamy nadziej? na mistrzostwo Polski. Dlaczego wi?c mam by? rozczarowany?
- A jeĹli Legia wywalczy mistrzostwo, b?dziesz w jej barwach gra? o Lig? MistrzĂłw? Ostatnio pojawi?o si? sporo informacji o zainteresowaniu TobÄ
klubĂłw z niemieckiej Bundesligi.
- Czytam gazety i jak na razie jest to dla mnie jedyne ?rĂłd?o informacji na ten temat. Gdyby te plotki si? potwierdzi?y, by?bym szcz?Ĺliwy. Ale nie dlatego, ?e momentalnie rzuc? wszystko i wyjad? do innego klubu. Po prostu oznacza?oby to, ?e ludzie dostrzegajÄ
mojÄ
dobrÄ
postaw?. Jednak wobec Legii mam d?ug wdzi?cznoĹci. Ten klub stworzy? mi szans? wybicia si? i dlatego zamierzam w pe?ni wywiÄ
za? si? z kontraktu. JeĹli po sezonie pojawiÄ
si? konkretne propozycj?, rozwa?? je. Nie musz? chyba udawa?, ?e gra w najwi?kszych klubach Europy to marzenie ka?dego pi?karza.
- Gdzie sp?dzisz noc sylwestrowÄ
?
- Brasil!
Rozmawia? Krzysztof Stanowski