Wojciech Szczucki - fot. Legionisci.com
REKLAMA

Szczucki: Legia zawsze będzie mi bliska

Hugollek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Przyznam szczerze, że dziwnie grało mi się przeciwko „Wojskowym” zwłaszcza że do tej pory zresztą w obecnej Legii grają siatkarze, którzy wyszli spod moich skrzydeł – przed kilkoma laty występowali w drużynach młodzieżowych. Wróciły stare wspomnienia. Przypomniał mi się słynny mecz z Garwolinem. Przegrywaliśmy już 0-2, a Bodziach zrobił taki dym na trybunach, że „nakręcił” nas i podniósł do zwycięstwa 3-2 - powiedział po ostatnim meczu trener Metra Wojciech Szczucki.

- Takich spotkań i takich klimatów się nie zapomina. Legia zawsze była i jest bliska mojemu sercu. Życie jednak tak się układa, że kiedyś szkoliłem Legię, a obecnie jestem tu. Może kiedyś los się odwróci i znów będę po tej samej stronie barykady. Cały czas kibicuję „Wojskowym”, choć wiadomo, że kiedy gramy przeciwko nim, to siłą rzeczy chcemy wygrać mecz, gdyż na tym polega sport. Mimo to jednak, ze względu na czas, jaki w niej spędziłem, Legia zawsze będzie bliskim mi klubem.

- Cieszymy się bardzo, że wygraliśmy, ponieważ w pewnym sensie był to dla nas mecz ostatniej szansy. Wprawdzie gdybyśmy przegrali 0-3, to mielibyśmy jeszcze jakieś matematyczne szanse na utrzymanie się w pierwszej ósemce, lecz wówczas dużo musiałoby się wydarzyć i nic zależnego od nas. Jestem tym bardziej zadowolony z przebiegu tego spotkania, że gra naszego zespołu w tym sezonie strasznie faluje. Rozgrywaliśmy takie pojedynki, kiedy w I rundzie oprócz Białegostoku wygrywaliśmy przynajmniej raz praktycznie z każdym, a potem przychodziły rywalizacje, w których przegrywaliśmy z własnymi słabościami. Tak było m.in. w konfrontacji z Olsztynem, gdzie w głupi sposób „położyliśmy” dwie końcówki. Mamy możliwości i potencjał, ale momentami gra nam się po prostu „rozjeżdża”.

- Przed meczem z Legią chłopaki były bardzo zmotywowane. Tu należy podkreślić, że w nieoceniony sposób rolę lidera przyjął Paweł Mikołajczak. Pozostali zawodnicy dobrze się do niego dostroili. Nieźle prezentował się także Tomek Walendzik. Swoją drogą obaj siatkarze grali w przeszłości przez wiele lat w drużynie Legii. Zawsze, kiedy mierzy się z klubem, w którym się występowało i względem którego ma się szacunek, to człowiek pozytywnie się „nakręca”.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.