Rafał Bochenek zagrał świetny mecz w barwach Legii - fot. Bodziach
REKLAMA

Oceny za mecz Rosa - Legia

Redakcja - Wiadomość archiwalna

Koszykarze Legii wygrali pierwszy mecz fazy strefowej. Po thrillerze w Radomiu, zakończonym happy endem, legioniści nadal mają szanse na awans do rozgrywek ogólnopolskich o II ligę. Korzystny wynik i waleczność sprawiły, że tym razem nasi gracze mogli liczyć na wyższe noty za występ w sobotnim meczu.

Bochenek (5,5). Zostawił na parkiecie mnóstwo zdrowia. Trenerzy śmiali się, że "Bułę" trzeba będzie reanimować. Bardzo dobrze na deskach - pomagał zarówno w obronie, jak i w ataku. Często świetnie zastawiał. Szkoda, że w końcówce spudłował z najbliższej odległości, ale bierzemy to na karb zmęczenia.

Złomańczuk (5,5). Jeden z lepszych ostatnio występów "Złoma". Tego dnia bardzo dobrze rozdawał piłki swoim kolegom i był pewnym punktem drużyny. Zagrał dłużej niż zwykle. Sam zdobył 13 punktów, w tym świetnie rzucił za 3 punkty w krytycznym momencie IV kwarty, a następnie dwukrotnie wchodził pod kosz - za pierwszym razem zdobył 2 punkty i był faulowany (pudło), za drugim Legia dostała dwa rzuty osobiste (oba celne). Oby jeszcze popracował nad kondycją, aby mógł na parkiecie spędzać więcej czasu, bo ma szansę stać się wiodącą postacią tej drużyny w decydujących meczach.

Nawrot (5). Dobry występ kapitana drużyny, który starał się pilnować, by jego koledzy nie wdawali się w niepotrzebne dyskusje ze słabo dysponowanymi sędziami. To on zdobył ostatnie 4 punkty dla Legii w tym meczu - najpierw wymuszając faul i wykorzystując dwa rzuty wolne, a następnie z zimną krwią wykończył akcję Podobasa.

Jaremkiewicz (5). Choć w niektórych przypadkach trenerzy mieli do niego pretensje, że zbyt szybko oddawał rzut na kosz przeciwnika, to częściowym usprawiedliwieniem może być brak zegara na tablicy. Jaremkiewicz walczył ostro, często na pograniczu faulu. Zdecydowanie bardziej skuteczny był w pierwszej połowie, kiedy większość jego rzutów znajdowała drogę do kosza.

Rudko (4,5). Na pewno lepszy występ niż w pierwszym meczu z Rosą. Tomek dobrze radził sobie z rywalami, choć czasami zdarzały mu się błędy w kryciu. Zaliczył kilka dobrych wejść pod kosz, punktował także z dystansu.

Adamski (4). Jak zwykle zagrał twardo i z charakterem. Nie dał się przepchnąć wyższym od siebie zawodnikom. Ma szanse na coraz dłuższe występy.

Podobas (4). Kolejny bardzo krótki występ Podobasa. Tym razem do jego gry trudno się przyczepić. W paru akcjach brał się za rozgrywanie, potrafił też dynamicznie wejść pod kosz. W pierwszej połowie celnie rzucił za 3 punkty. Raz zbyt długo zwlekał ze wznowieniem gry, że sędziowie odgwizdali piłkę dla Rosy. W II połowie na boisku pojawił się w samej końcówce. To on ściągnął na siebie trzech rywali w decydującej akcji meczu i odegrał do niekrytego Nawrota, który zapewnił Legii zwycięstwo. Zasłużył na więcej minut na parkiecie.

Kowalik (4). W pierwszej połowie grał mniej, trochę dłużej mógł pograć po przerwie. Tym razem ciekawiej prezentował się Złomańczuk w roli rozgrywającego. Zdarzyły mu się nieporozumienia z partnerami, ale brak głupich strat, po których rywale przeprowadzali szybkie kontry (jak w meczu w Warszawie).

Grzejszczyk (3,5). Grał zbyt krótko, żeby go oceniać.
Piotrowski (3,5). Grał zbyt krótko, żeby go oceniać.
Piętka (3,5). Grał zbyt krótko, żeby go oceniać.
Chojecki (3,5). Grał zbyt krótko, żeby go oceniać.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.