I to by było na tyle...
W rewanżowym meczu 1/16 finału Ligi Europy Legia Warszawa przegrała na własnym stadionie z Ajaxem Amsterdam 0-3. Tego dnia Holendrzy byli od mistrzów Polski zdecydowanie lepszym zespołem. Dwa gole dla przyjezdnych zdobył Arkadiusz Milik a jedno trafienie dołożył Nick Viergever. Kolejne starcie "Wojskowi" rozegrają już w niedzielę, kiedy u siebie podejmą Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Od początku spotkania nieznaczną przewagę miała Legia Warszawa. W 7. minucie gry na odważną próbę z daleka zdecydował się Tomasz Jodłowiec, ale Jasper Cillessen na raty skutecznie złapał piłkę. Ajax skupiony był głównie na grze z kontry, a jedna z nich przyniosła im upragnionego gola. Arkadiusz Milik dostał piłkę w środku pola, nieatakowany przebiegł z nią kilkadziesiąt i ładnym strzałem pokonał Dusana Kuciaka. Zaledwie kilkadziesiąt sekund potem Holendrzy podwyższyli stan rywalizacji. Po dobrze bitym rzucie rożnym i zamieszaniu w szesnastce mistrzów Polski futbolówkę głową do pustej bramki skierował Nick Viergever. Z biegiem czasu przyjezdni coraz śmielej poczynali sobie na murawie stadionu przy Łazienkowskiej. Rozrzedzona defensywa legionistów raz po raz przepuszczała szybkich piłkarzy rywali.
W 25. minucie znów niebezpiecznie było przed bramką Dusana Kuciaka, kiedy mocne uderzenie Ricardo Kishny zostało w ostatnim momencie zablokowane. Nieco podłamana wynikiem Legia na boisku prezentowała się bardzo słabo. Dopiero dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy mistrzowie Polski mogli zdobyć kontaktowego gola. Z prawej strony placu gry piłkę wrzucił Michał Żyro, błąd we własnej szesnastce popełnił Ricardo van Rhijn, który zdołał go naprawić dopiero na linii bramkowej. Legionistom zabrakło wówczas do szczęścia zaledwie kilkudziesięciu centymetrów. W 43. minucie swojego drugiego gola tego wieczoru zdobył Arkadiusz Milik. Napastnik holenderskiego zespołu skorzystał z fatalnego ustawienia obrony Legii i płaskim strzałem nie dał najmniejszych szans bramkarzowi "Wojskowych".
Drugą połowę dobrze zaczęli legioniści, którzy tego dnia chcieli zdobyć chociaż honorową bramkę. Pomimo ich usilnych prób, defensywa Ajaxu była jak monolit. W 54. minucie Michał Żyro rozprowadził kontrę Legii środkiem pola, będąc przed szesnastką Holendrów postanowił spróbować płaskiego strzału, którzy przeleciał obok słupka Jaspera Cillessena. Chwilę potem odpowiedzieli przyjezdni, kiedy lekkie uderzenie z dystansu Anwara El Ghaziego pewnie złapał Kuciak.
Kolejną składną akcję polskiej drużyny zobaczyliśmy w 67. minucie. Wówczas Jakub Kosecki dośrodkował w pole karne Ajaxu, gdzie niepewnego bramkarza przyjezdnych musiał wręczyć jeden z obrońców. Sześć minut potem gospodarze musieli zdobyć gola, lecz na tablicy wyników dalej widniał niezmieniony rezultat z pierwszej połowy. Michał Kucharczyk przejął wtedy źle wybitą przez Cillessena futbolówkę, ale w sytuacji sam na sam z nim posłał piłkę w trybuny... Mniej więcej godzinę po rozpoczęciu rywalizacji Ajax wyraźnie oddał pole Legii, która była w swoich atakach groźna, jednak też nad wyraz nieskuteczna. W 83. minucie swoja ponadprzeciętne umiejętności znów pokazał Jasper Cillessen. Golkiper reprezentacji Holandii instynktownie odbił strzał głową z najbliższej odległości Tomasza Jodłowca.
Autor: Wiśnia