REKLAMA

Wdowczyka pożegnanie z Legią

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

„Przychodząc do Legii powiedziałem, że lepiej się witać niż żegnać. Dziś doświadczam prawdy tych słów na własnej skórze. Spędziłem na Łazienkowskiej dziewięć lat mojego życia. Czy to jako piłkarz, czy jako trener. Odchodzę w piątek trzynastego. Może jednak ten dzień nie będzie dla mnie już tylko symbolem pecha, ale nowym początkiem. Jestem optymistyczne nastawiony do życia i z Legią zawsze będę miał tylko miłe wspomnienia” - mówił podczas pożegnalnej konferencji Dariusz Wdowczyk.
Były już szkoleniowiec Legii rozpoczął swoją wypowiedź z uśmiechem na ustach. Z każdym słowem ustępował on jednak miejsca wzruszeniu. „Chciałem podziękować zarządowi KP Legia, że dostałem szansę pracy w klubie, w którym zawsze chciałem pracować. To dzięki ich decyzji będę mógł wspominać Mistrzostwo Polski i bramki strzelane w ostatnich minutach gry. Pamiętam każdą akcję, po której byliśmy coraz bliżej wygrania ligi. Jak mógłbym zapomnieć te chwile, skoro jestem jednym z ośmiu trenerów, którzy mieli przyjemność zdobywania z Legią mistrzowskiej korony. W pewnym sensie przeszedłem to historii i tego nikt mi już nie odbierze” - mówił Wdowczyk.

W swoim pożegnalnym wystąpieniu poruszył też obecną sytuację Wojskowych. „Muszę odejść, bo wyniki i gra Legii jest zbyt słaba. Zmiana trenera ma wnieść do tej drużyny coś nowego. Coś co poruszy ich do lepszej gry. Dziś mogę powiedzieć, że piłkarze, z którymi pracowałem w Legii, to najlepsi zawodnicy, z którymi pracowałem kiedykolwiek. Chcę też podziękować wielu ludziom, którzy pozostają anonimowi, a którzy przyczynili się do naszych dobrych wyników. Razem pracowaliśmy, by osiągać jak największe sukcesy. Ostatnimi czasy popełniłem błędy w pracy z Legią. Ale błędów nie popełnia tylko tek, kto nic nie robi. Wierzę, że zostaną z nich wyciągnięte odpowiednie wnioski.” - przyznał Wdowczyk.

Słowa podziękowania od Wdowczyka usłyszeli też jego zwierzchnicy. „Należą się im szczególne wyrazy wdzięczności, bo zawsze stali po mojej stronie. Nawet jesienią, gdy nasza gra wyglądała słabo, wspierali mnie i robili wszystko, by pomóc w odwróceniu złej passy. Rozmawiałem dziś z prezesem Walterem i podziękowałem także jemu, za zaufanie, którym mnie obdarzył. Dziękuję też piłkarzom, dzięki którym w ubiegłym roku mogliśmy cieszyć się z mistrzostwa. Dziękuję też całemu zarządowi i moim wszystkim współpracownikom. Dobrze mi się z nimi współpracowało, a wszelakie problemy potrafiliśmy szybko pokonać” - opowiadał „Wdowiec”.

„Specjalne słowa podziękowania kieruję też do kibiców, którzy są z tym klubem na dobre i na złe. Wiem, że zależy im by Legia osiągała, jak najlepsze rezultaty. By była mocnym klubem. Sam wierzę, że Legia jest takim klubem, a będzie jeszcze lepsza. Dlatego też Jackowi Zielińskiemu życzę sukcesów. Kibiców i dziennikarzy proszę zaś o wyrozumiałość i cierpliwość” - apelował Wdowczyk.

Zgromadzonych w przepełnionej salce konferencyjnej interesowało czym Dariusz Wdowczyk, będzie zajmował się po rozstaniu z Legią. „O swoją przyszłość się nie martwię. Pozostaję w zawodzie, gdyż nie czuję się wypalony ani fizyczne, ani psychicznie. Do tej pory było tak, że to praca mnie szukała. Jeżeli będę musiał jednak szukać pracy, to będę jej szukał i na pewno coś znajdę. Jakoś sobie w życiu poradzę. Jedno się nie zmieni – nadal będę kibicował Legii i to nie podlega żadnej wątpliwości” - zakończył Wdowczyk.




fot. Adam Polak
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.