Transfer zawrócił Grosickiemu w głowie
Ma smykałkę do piłki. Nie bez powodu chce go mieć u siebie warszawska Legia. Pojawiły się jednak obawy, że prócz talentu ma również... pustkę w głowie. Kamil Grosicki może wyrosnąć na dobrego piłkarza. Potwierdził to w kilku meczach ligowych Pogoni oraz reprezentacjach juniorskich. Tylko czy wystarczy mu ambicji i charakteru? Kamil został powołany do reprezentacji U-20 przygotowującej się do mistrzostw świata w Kanadzie. Wcześniej miał jechać jeszcze z drużyną narodową na towarzyski turniej do Jordanii, ale... odmówił!
- Chciałem mu uświadomić, ile może stracić - opowiada Globisz. - Jednak nie zmienił zdania i kiedy my dotarliśmy na zgrupowanie do Pruszkowa, on zawrócił do Warszawy.
O co chodzi Grosickiemu?
- Czuję się zmęczony - mówi młody piłkarz Pogoni, któremu zmęczenie nie przeszkodziło jednak w przejściu badań wydolnościowych w Legii.
Dzisiaj, kiedy drużyna Globisza będzie w drodze do Jordanii, "Grosik" będzie w pociągu do Warszawy, gdzie jutro ma podpisać kontrakt z Legią.
Nie przekonuje tłumaczenie piłkarza, że bardzo chce pokazać się w Legii w meczach pucharu Intertoto. Przecież idealną okazją do "pokazania się" jest właśnie mundial w Kanadzie.
- Na mecz inauguracyjny Brazylia - Polska wykupiono już komplet: 65 tysięcy biletów - mówi Globisz. - Transmisję obejrzy chyba pół świata. Nie rozumiem pustki w głowie u niektórych młodych ludzi...