Milkas: Ta kara nie uderza w stadionowych bandytów

"Jesteśmy smutni, kara jest bardzo surowa. Gdyby wykluczono nas jedynie z rozgrywek w obecnym sezonie, prawdopodobnie zaakceptowalibyśmy tę karę. Od wykluczenia w kolejnych rozgrywkach odwołamy się. Tak surowa kara uderza przede wszystkim w piłkarzy, klub i prawdziwych kibiców. Stadionowi bandyci będą mieli tylko satysfakcją" - powiedział dla PAP prezes Legii, Leszek Miklas.
"UEFA nie nałożyła na nas oddzielnej kary finansowej. Musimy pokryć straty, poniesione przez Vetrę w wyniku tych zamieszek. Z litewskim klubem skontaktujemy się w czwartek" - zapewnił prezes Legii.

"Wprowadziliśmy trzyletni zakaz zorganizowanych wyjazdów naszych kibiców. Ten czas pozwoli nam wypracować system identyfikacji wyjeżdżających fanów. Liczymy, że będzie to też działać w europejskich pucharach, gdzie sprawa jest trudniejsza. UEFA uznaje bowiem odpowiedzialność klubu za każdą z osób w barwach drużyny. Być może na mecze wyjazdowe w Europie wprowadzimy specjalne służby, które będą identyfikować kibiców" - wyjaśnił Miklas.

Po wykluczeniu z rozgrywek Legia musi zmodyfikować plan przygotowań do rozgrywek ligowych. Prezes przyznał, że trwają poszukiwania mocnych sparingpartnerów, a drużyna ma już propozycje rozegrania spotkań w Hiszpanii.