REKLAMA

Piłkarze o braku dopingu

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Milcząca Żyleta i usiłująca dopingować Kryta. Tak od początku sezonu prezentuje się stadion Legii. Kibice nie mogą pogodzić się z polityką klubu i wyrażają swoją dezaprobatę wobec niej. Pojawiają się więc "sztuczne" race i prześmiewcze upodabnianie się do widowni siatkarskiej. "Fani mają swój świat. Ze swojej strony patrzą na wszystko. To ich sprawa, jak oni to widzą. Jasne, że miło byłoby słyszeć ich doping" - komentuje sytuację Bartłomiej Grzelak.

Strzelec zwycięskiej bramki w meczu z Dyskobolią uważa, że brak dopingu nie pomaga w grze. "Mówi się trudno, ale my musimy robić swoje. Mamy przed sobą walkę o mistrzostwo i na tym się skupiamy" - wyjaśnia "Grzelu". Mniej rozmowny od napastnika Wojskowych jest Aleksandar Vuković. Kapitan Legii na łamach tygodnika "Nasza Legia" zapowiadał, że jest gotowy podjąć się mediacji na linii kibice – KP Legia. Po meczu z Dyskobolią zbywał jednak wszelkie pytania dotyczące kibiców. "Nie chcę komentować sprawy dopingu. Boję się, że mogę powiedzieć coś, co może się nie spodobać" - tłumaczy Serb.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.