REKLAMA

Roger do PSG? Oby nie teraz!

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

Paris Saint-Germain chce wyrwać Legii jej najlepszego zawodnika! Choć nie ma ludzi niezastąpionych, to - jakościowo - dla drużyny strata Rogera byłaby bardziej bolesna niż odejście Fabiańskiego, Surmy, Janczyka, Bronowickiego i Włodarczyka razem wziętych.

- Zainteresowanie Rogerem jest - przyznaje dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak. - Oglądają go wysłannicy różnych klubów, ale do Legii nikt nie zwrócił się z żadnym oficjalnym zapytaniem ani tym bardziej nie złożył oferty. Transfer w tym roku jest bardzo mało prawdopodobny, żeby nie powiedzieć, że niemożliwy.
W Legii od jakiegoś czasu wyznawana jest zasada, że każdy jest na sprzedaż. Łukasza Surmy i Piotra Włodarczyka nie chciał klub. Łukasz Fabiański i Dawid Janczyk dostali - odpowiednio - z Arsenalu i CSKA Moskwa oferty nie do odrzucenia i dla nich, i dla klubu. Podobnie nie do odrzucenia był milion euro od Crvenej Zvezdy Belgrad za Grzegorza Bronowickiego. Tyle że każdy z piątki wymienionych miał jeśli nie lepszego, to przynajmniej takiego samego, wartościowego zmiennika.

Jan Mucha, choć wielu wątpi w jego umiejętności, nie puścił gola w lidze od ponad ośmiu godzin (509 minut). Piotr Bronowicki skutecznie zastępuje brata na prawej obronie. Zamiast Włodarczyka i Janczyka bramki strzelają Takesure Chinyama i Bartłomiej Grzelak (solidarnie, po dwa), a w środku lukę po Surmie wypełnia Aleksandar Vuković, względnie Martins Ekwueme.

- Nie wykluczam sprzedania żadnego zawodnika - mówi jednak Trzeciak. - Każdy piłkarz nie tylko Legii, ale i świata ma swoją cenę. Abyśmy sprzedali Rogera, musiałyby zostać spełnione dwa warunki: znakomita oferta dla nas i zawodnika oraz jego następca. Są to chyba sprawy wykluczające się, dlatego Roger z nami jeszcze zostanie. Nie chcemy już nikogo sprzedawać, zależy nam, by wielu nowych zawodników, młodych, nabrało przy tych najlepszych swojej wartości. Ta drużyna się uczy, wszystko ma przed sobą, dlatego chcemy zatrzymać Rogera. Tak jak zrobiliśmy to w przypadku Miroslava Radovicia. Niedawno też pojawiła się dla niego korzystna oferta ze Wschodu, ale ją odrzuciliśmy. Jeśli znowu mielibyśmy kogoś sprzedać, to nie teraz, tylko w lepszym momencie dla zespołu.

Kto mógłby być ewentualnym następcą Rogera? W lidze polskiej zadaniu mógłby podołać chyba jedynie Łukasz Garguła, ale wykupienie reprezentanta Polski z PGE Bełchatów jest niemożliwe. Nie dość, że kosztowałby kilka milionów euro, to jeszcze w Bełchatowie zarabia 300 tys. euro. Nikt w Legii nie ma takich pieniędzy i płacić tyle nie zamierza. Sprowadzanie teraz zawodnika z zagranicy też raczej nie wchodzi w grę. Trzeba by kupować w ciemno, a na takie transfery po poprzednich doświadczeniach nikt już sobie na Łazienkowskiej nie pozwoli. Tym bardziej że Legia chce się pozbyć Juniora (prawdopodobne jest wypożyczenie do Brazylii).

Roger z każdym meczem jest coraz ważniejszym zawodnikiem Legii. Do Warszawy trafił w marcu 2006 r. Zagrał w 13 meczach ligowych, strzelił trzy gole i został mistrzem Polski. Stał się też ulubieńcem kibiców. W sezonie 2006/07 strzelił sześć goli i miał pięć asyst w 30 występach. Czasem, jak cała drużyna, zawodził. - To jednak jest bardzo pozytywna postać - ocenia Trzeciak. - Uśmiechnięty, wyluzowany i optymistycznie usposobiony. Nie wyobrażam sobie, by sprawił nam jakiekolwiek kłopoty.

Słowa dyrektora nie są przypadkowe. Jeśli Legia nie zaakceptuje warunków transferu, być może nieszczęśliwy Roger zacznie grać słabiej. Trzeciak po rozmowach z Rogerem nie przewiduje jednak takiego zachowania. Bo początek tego sezonu piłkarz ma rewelacyjny. W czterech meczach strzelił dwa gole i miał trzy asysty (najwięcej w całej lidze). Gra w środku pola, a nie - jak wcześniej - po lewej stronie. Ma to, czego brakuje wielu zawodnikom, czyli błysk i nieprzewidywalność oraz ponadprzeciętne umiejętności techniczne. Ciężko mu zabrać piłkę, trudno nie nabrać się na jego techniczne sztuczki. Przy tym nie gra egoistycznie i tylko dla siebie, no i ma mało strat. Dlatego sprzedaż Rogera byłaby w tym momencie najgorszą decyzją, jaka spotkałaby trenera Jana Urbana, odkąd prowadzi Legię.

Liczby Rogera (dotyczy tylko występów w Orange Ekstraklasie)

47 - tyle rozegrał meczów
3802 - tyle minut spędził na boisku
11 - tyle strzelił goli
8 - tyle miał asyst

PSG ma inne cele

Prezes Paris Saint-Germain Alain Cayzac podał, że jego klub dysponuje budżetem 8 mln euro na wzmocnienia w tym okienku transferowym. Priorytetem dla PSG jest napastnik Caen Yoan Gouffran z francuskiej młodzieżówki (grywa też jako prawy pomocnik). Paryżanie nie chcą jednak wydać na niego aż 5 mln euro, a tyle chciałaby Legia za starszego Rogera. Jeśli chodzi o Brazylijczyków, trener Paul Le Guen widziałby chętnie w zespole Nilmara z Corinthians, byłego gracza Lyonu. Ten z kolei jest napastnikiem. Zespół ze stolicy Francji mógłby go pozyskać za darmo. Jak dotąd nic więc - poza deklaracją Rogera - nie przemawia za tym, że PSG wykupi Brazylijczyka z Legii. Ale okienko transferowe zamyka się w piątek w nocy i do tego czasu wiele zdarzyć się może.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.