O dwóch takich, co dostają szansę
Czy Burkhardt i Radović przekonają do siebie trenera Legii? Obaj kosztowali warszawski klub ponad milion euro. Bardzo dużo, ale problem w tym, że w tym sezonie grają mało lub wcale. O kim mowa?
O ile jeszcze Miroslav Radović pojawia się w składzie Legii w meczach pierwszej ligi, choć głównie w roli rezerwowego, o tyle Marcin Burkhardt w tym sezonie nie zagrał ani minuty. Serbski pomocnik przegrywa rywalizację ze sprowadzonym w przerwie letniej młodym Kamilem Grosickim.
Radović jest niepocieszony, bo przecież w poprzednim sezonie wybrano go na najlepszego piłkarza warszawskiej drużyny. Z kolei "Bury" nie zyskał uznania w oczach trenera Jana Urbana i mógł sobie szukać nowego klubu. Jednak chętnych na rozgrywającego nie było. Został i jak na razie nie gra.
Jednak dziś na pewno wybiegną w składzie Legii, w meczu Pucharu Ekstraklasy z Ruchem Chorzów. Trener Urban zdecydował bowiem, że to spotkanie będzie szansą dla dublerów. Wolne dostali podstawowi gracze, czyli Brazylijczycy Edson i Roger, Kamil Grosicki, Jakub Rzeźniczak i Aleksandar Vuković. Ponadto w kadrze na mecz z "Niebieskimi" znaleźli się także gracze z Młodej Legii, czyli obrońcy Maciej Świdzikowski i Wojciech Wocial, pomocnik Radosław Mikołajczak oraz napastnik Adrian Paluchowski.