REKLAMA

Grali przyjaciele

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Po sobotnich spotkaniach szczęśliwi mogą być fani Pogoni. Trochę szczęścia zabrakło sosnowiczanom, którzy byli blisko osiągnięcia remisu na boisku mistrza Polski. Nie powiodło się również Juventusowi, któremu najbardziej przeszkodził arbiter meczu.
I liga: Zagłębie Lubin 2-1 Zagłębie Sosnowiec
Niewiele brakowało, a beniaminek z Sosnowca pokonałby mistrza kraju. Sosnowiczanie i lubinianie wystąpili pod wodzą nowych trenerów. Andrzej Orzeszek, nowy trener z Sosnowca, dał szansę młodym zawodnikom, którzy nie mieli jeszcze okazji występować w ekstraklasie. Prowadzenie objęli miedziowi w 31 minucie za sprawą Golińskiego. Pięć minut później wyrównał Marcin Folc. W II połowie przewagę mieli gospodarze, ale aż do 90 minuty nie potrafili jej udokumentować bramką. W doliczonym czasie gry zwycięskiego gola dla lubinian zdobył Michał Stasiak.

IV liga: Pogoń Szczecin 2-0 Ina Goleniów
Piłkarze Pogoni nareszcie odnieśli zwycięstwo na własnym stadionie. Spotkanie z ekipą z Goleniowa rozpoczęło się po myśli "Portowców", którzy już w drugiej minucie za sprawą Cezarego Przewoźniaka wyszli na prowadzenie. Autorem drugiej bramki był Marek Walburg. Spotkanie obejrzało półtora tysiąca kibiców.

Serie A: Napoli 3-1 Juventus Turyn
Nie mieli szczęścia piłkarze "Starej Damy" w starciu z Napoli. Arbiter prowadzący zawody dwukrotnie podyktował przeciwko drużynie z Turynu rzuty karne. Prowadzenie objęli co prawda turyńczycy za sprawą Del Piero w 46 minucie, ale już chwilę później padło wyrównanie. Kolejne dwa gole dla gospodarzy - w 62 i 69 minucie strzelone zostały po wspomnianych rzutach karnych. Spotkanie obejrzało 60 tysięcy widzów.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.