Marcin Burkhardt prawdopodobnie odejdzie z Legii - fot. Adam Polak
REKLAMA

Burkhardt: Jeżeli nie będą grał - odejdę

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Jesień nie jest udana dla Marcina Burkhardta. Zawodnik, który jeszcze niedawno rządził i dzielił w pomocy Legii, dziś musi zadowolić się rolą rezerwowego i sporadycznymi występami w pierwszym składzie. Nie może więc dziwić fakt, że media spekulują o ewentualnej przeprowadzce "Burego". "Na razie nikt ze mną nie rozmawiał. Wciąż jestem więc zawodnikiem Legii. Zobaczymy jednak co będzie dalej" - wyjaśnia sam piłkarz.

Przyszłość zawodnika może rozstrzygnąć się już tej zimy. "Z tego co wiem po zakończeniu rundy trener usiądzie do rozmów z prezesami, żeby zadecydować kto zostaje, a kto nie" – mówi "Bury", nie ukrywając, że obecna sytuacja w Legii niezbyt mu odpowiada. "Gram tylko w meczach o Puchar Ekstraklasy lub wchodzę na końcówki spotkań, a to mnie nie satysfakcjonuje. Jeśli się to nie zmieni, na pewno odejdę. Będę rozmawiał z trenerem i jeżeli dowiem się, że moja rola nie ulegnie zmianie, to będę zmuszony szukać szczęścia gdzie indziej" – mówi zawodnik.

"Trener wymaga ode mnie więcej niż od innych zawodników. Przyszedłem przecież do Legii za duże pieniądze, jako zawodnik, który potrafi grać w piłkę. Przez pewien czas jednak tego nie pokazywałem" – uważa piłkarz, a przyczyn swoich niepowodzeń szuka we wiosennym urazie. "Ostatnie mecze u trenera Dariusza Wdowczyka grałem słabo, bo byłem po kontuzji. Na te spotkania przyjeżdżał trener Urban i widział, że nie jest ze mną za dobrze. Pierwsze wrażenie, które wywarłem na nim nie było więc dobre. Potem starałem się je zmienić, ale znów złapałem kontuzję" – smutno stwierdza "Bury".

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.