REKLAMA

557. numer Naszej Legii - z poślizgiem

Redakcja - Wiadomość archiwalna

Z powodu awarii w drukarni dopiero w czwartek i piątek do kiosków trafi najnowszy, 557. numer NL. W nim jak zawsze kilka niezwykle ciekawych tematów. NL prezentuje:

KIBICE I PRZEPISY - WSPÓLNY REGULAMIN

Przedstawiciele Ekstraklasy S.A., PZPN-u, kluby zrzeszone w spółce oraz kibice, pracują nad ujednoliceniem regulaminów stadionowych obowiązujących w I lidze. Dla kibiców Legii jest jeszcze jedna istotna informacja – KP Legia jest zobowiązany do podjęcia współpracy z oficjalnym stowarzyszeniem fanów.
Tak naprawdę prace nie skończą się jednak na rozwiązaniu problemu regulaminów. „Docelowo chcielibyśmy stworzyć projekt nowej ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych organizowanych na stadionach, bo obecna jest nie najlepsza” – mówi Andrzej Pleszkun, rzecznik prasowy OZSK. „Zawarty byłby w nim nie tylko regulamin, lecz także karta praw i obowiązków kibica, czy sprawa stadionowych flag i transparentów” – dodaje.

STARZY, ALE JARZY
Końcówka rundy jesiennej należała do legionistów po trzydziestce. To właśnie Tomasz Kiełbowicz i Edson stanowili o sile drużyny. „W takiej formie chciałby ich mieć każdy europejski klub” – mówi Paweł Kosmala, członek Rady Nadzorczej KP Legia.

„No 'Kiełbiu', ukłony” – skłonił się w pas przed Tomkiem Kiełbowiczem jeden z warszawskich dziennikarzy po meczu z Cracovią. „No widzisz – stary, ale jary” – roześmiał się w odpowiedzi „Kiełbik”. Tak naprawdę jednak trochę denerwują go pytania o wiek, które non-stop przewijają się w ostatnich dniach. „To chyba typowe dla... Polski” – mówi.

JA TAM SWOJE WIEM...
... mawiał JAN KARAŚ, zwodzącym go działaczom Legii, gdy próbowali wmawiać mu, że „białe jest czarne”. I okazywało się, że zawsze miał rację. Jego talent i dorobek piłkarski zapewniły mu stałe miejsce w 90-letniej historii Legii Warszawa.

„Być może trochę zawaliłem, ale nie mogę sobie zarzucić, że Legia z mojej winy nie zdobyła mistrzostwa Polski.” – mówi Karaś. „Działacze traktowali nas – piłkarzy, niczym niezbyt rozgarniętych ludzi, którym wszystko można narzucić. Będąc w Legii, czasami czułem się tak, jakbym zamiast w klubie z ponad 70-letnią wówczas tradycją, znajdował się na planie filmowym u Barei.” – opowiada.

W numerze także m.in.:
Kibice - Rozmowa najważniejsza
Rozmowa z Tomaszem Kiełbowiczem
Pamiętnik Magica
Plakat: NIE MA LEGII BEZ ŻYLETY



REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.