REKLAMA

Kosowski do Legii?!

źródło: Super Express - Wiadomość archiwalna

Czy dojdzie do sensacyjnego transferu w polskiej ekstraklasie? Trener Legii chętnie zatrudniłby gwiazdę krakowskiej Wisły. Według wszelkich znaków na niebie i ziemi Kamil Kosowski nie dogada się z włodarzami Wisły Kraków i w zimowym oknie transferowym opuści "Białą Gwiazdę". Jan Urban, trener największego rywala lidera polskiej ligi, chętnie by go przygarnął. - Kamil to superzawodnik, jeden z najlepszych w polskiej lidze - chwali go Urban.
Szkoleniowca Legii nie odstraszają wymagania finansowe piłkarza (250 tys. euro za sezon).

- Ale takie rzeczy musiałbym przedyskutować z właścicielami. Patrząc na aspekt sportowy, brałbym "Kosę" w ciemno! Miejsce w podstawowym składzie miałby na sto procent.

Jak przyjęliby go kibice Legii
- Nie wiem tylko, jak przyjęliby go kibice Legii. Przecież transferów pomiędzy tymi klubami nie było w historii zbyt wiele. Pewnie byłby problem z aklimatyzacją - dodaje trener stołecznej drużyny.

Razem z dyrektorem sportowym warszawskiego klubu Mirosławem Trzeciakiem Urban przebywa obecnie w Hiszpanii. - Mam już zaplanowane rozmowy w kilku klubach. Pojadę też na mecze ligi hiszpańskiej poszukać jakichś wzmocnień dla Legii - wyjaśnia.

Urban szuka przede wszystkim ofensywnych zawodników, bo w rundzie jesiennej Legia miała największy problem z wykorzystywaniem okazji do strzelenia goli.

Mają w Hiszpanii swoje "wtyczki"
- Stwarzaliśmy mnóstwo sytuacji podbramkowych, ale niewiele zamienialiśmy na bramki. To nie może powtórzyć się na wiosnę, jeśli mamy walczyć z Wisłą o mistrzostwo. Wiadomo, że nie zatrudnimy snajperów z najwyższej półki. Przyglądamy się więc z Mirkiem Trzeciakiem tym, którzy kiedyś strzelali, a teraz są w niełasce trenerów - tłumaczy.

Urban nie ukrywa, że on i Trzeciak mają "wtyczki" w Hiszpanii i być może dzięki nim uda się sprowadzić do Legii wartościowego gracza - tak jak miało to miejsce w przypadku obrońcy Osasuny Pampeluna Inakiego Astiza, który do zespołu trafił jesienią.

- Jesteśmy znani w całej Hiszpanii. Wielu kolegów, z którymi kiedyś graliśmy, pracuje teraz w różnych drużynach. Usiądziemy, porozmawiamy i wtedy się wszystko wyklaruje. Każdy klub jest dla nas dostępny. Zobaczymy, co wyjdzie z naszych poszukiwań - kończy.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.