Roger prezentuje pamiątkowy dyplom za udział w turnieju - fot. Woytek
REKLAMA

"Magic" lepszy od Chinyamy - Legia zagrała na Nowowiejskiej i w Karczewie

turi i woytek, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

W XVI finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy tradycyjnie udział wzięli piłkarze Legii. W niedzielę o 15 dziewięciu pojawiło się w hali przy ul. Nowowiejskiej, a wieczorem aż 15 przedstawicieli klubu z wiceprezesem Mirosławem Trzeciakiem i trenerem Janem Urbanem udało się na Miejską Halę Sportową w Karczewie.

Fotoreportaż z imprez WOŚP - 33 zdjęcia Woytka
Na Nowowiejskiej w bramce Legii zagrał Maciej Gostomski, a w polu wystąpiły dwie "czwórki":
I - Kiełbowicz, Smoliński, Radović, Paluchowski
II - Augustyn, Korzym, Giza, Frączczak

"Wojskowi" bez żadnych problemów wygrali wysoko wszystkie trzy spotkania. Najpierw pokonali Lekarzy 7-1, następnie ograli Nokię Siemens Network 11-3, a na koniec nie dali szans TAI Panorama wygrywając 17-7.

Wieczorem legioniści odwiedzili halę miejską w Karczewie. Tu zagrały dwie "wojskowe" drużyny. W skład pierwszej wchodzili piłkarze, którzy stanowili o sile Legii wiele lat temu. W bramce zagrał Maciej Szczęsny, w polu: Jacek Cyzio, Jacek Magiera, Dariusz Dziekanowski, Marek Jóźwiak, Jerzy Podbrożny. Gościnnie w drużynie "starej Legii" biegał obecny dyrektor sportowy klubu z Łazienkowskiej, Mirosław Trzeciak.

Obecna drużyna Legii, pod dowództwem Jana Urbana, przybyła w składzie: Wojtek Skaba, Edson, Roger, Kamil Grosicki, Kuba Rzeźniczak, Takesure Chinyama, Inaki Astiz, Maciek Rybus. Grał również drugi trener - Kibu. A kwestie formalne jak zwykle załatwiał niezawodny kiero Zawadzki.

Trzecią drużyną biorącą udział w zabawie była Polska Reprezentacja Gwiazd. W tym teamie wystąpił na przykład Maciej Orłoś, Kuba Wesołowski czy Zygmunt Chajzer.

Mocny skład nie pomógł legijnym "Młodym Wilkom" - jak drużynę Urbana nazwał Wojciech Hadaj - w odniesieniu turniejowego zwycięstwa. Legia przegrała oba mecze, choć sprawiedliwie trzeba przyznać, że dawała rywalom fory.

W meczu młodej Legii z artystami bramki tych drugich liczyły się bowiem... potrójnie, a bramka przeciwników została wzmocniona - zagrał w niej Wojtek Skaba
Nim się obejrzeliśmy mieliśmy na tablicy wynik 0-3, a "wojskowi" musili gonić rywali. Bramkę kontaktową zdobył niezawodny Edson i po stronie Legii ruszyła lawina goli - dwa razy trafiał Kuba Rzeźniczak, raz Roger i mieliśmy już 4-3 dla "wojskowych". W ostatniej sekundzie meczu gola zdobył jednak jeden z artystów i ostatecznie mecz wygrali właśnie aktorzy - 4-6.

Nic dziwnego, że zespół Urbana chciał odegrać się w meczu przeciw starszym kolegom. Tu Kuba Rzeźniczak mógł pozwolić sobie na przepychanki z trenerem Magierą. Było ostro, nikt nie zamierzał odpuszczać. I chociaż młodzi legioniści byli lepsi, to pierwszego gola zdobył "Magic". Wyrównania długo nie było - w bramce cuda wyczyniał Szczęsny, a "Chini" niczym w lidze był nieskuteczny. W końcu jednak trafiła nasza brazylijska gwiazda, Roger i mieliśmy 1-1. I znów lepsi okazali się rywale Legii! Już po końcowej syrenie (ustalono, że gra będzie toczyła się do złotego gola) na 2-1 dla starej Legii trafił Podbrożny.

W trakcie imprezy zlicytowano koszulki Legii i Polonii, kalendarz Legii i piłkę z podpisami zawodników. Nasi piłkarze długo i cierpliwie podpisywali po ostatniej syrenie setki autografów. Najbardziej oblegani byli Roger, Edson i Inaki Astiz.

Fotoreportaż z imprez WOŚP - 33 zdjęcia Woytka

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.