REKLAMA

Urban: Każdy dostanie szansę!

turi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Jan Urban zapowiada, że każdy z obecnych na zgrupowaniu w Esteponie legionistów będzie miał okazję, by przekonać go do swoich walorów. Z trenerem rozmawialiśmy przed meczem sparingowym ze szwajcarskim Young Boys Berno.

Już dziś legioniści rozegrają kolejny sparing. Nie za szybko?
- Nie za szybko, bo sparing z Young Boys będzie wyglądał tak, jak poprzedni - z niemieckim Rotem. Chcę żeby piłkarze zagrali po 45 minut, żeby każdy dostał swoją szansę podczas tego zgrupowania. Wynik nie jest najważniejszy - podczas tych sparingów moi piłkarze mają łapać rytm meczowy. Na razie mają grać tak, jak mogą na tym etapie zgrupowania.

Czy ponownie zobaczymy na boisku testowanych graczy z RPA?
- Jeszcze nie zdecydowałem czy ich wystawię, czy nie. Jeśli jednak pojawią się w składzie, to na pewno nie będą już grali pełnego meczu - wejdą jedynie na połówkę. Nie chciałbym przesadzić z wystawianiem tych piłkarzy - przecież są inni, którzy muszą zagrać, a przypominam, że w tym momencie mamy do dyspozycji na zgrupowaniu 31 zawodników.

Przygotowuje Pan zespół pod przeciwnika, czy to będzie luźna gra?
- Na pewno nie omawiamy w żaden sposób atutów czy słabości przeciwnika. Tak naprawdę jest nam wszystko jedno, czym oni dysponują. Najważniejsi jesteśmy my, to co moi piłkarze będą mieli przykazane i jak wykonają te zalecenia.

Cztery sparingi w 11 dni to nie za dużo?
- Może się tak wydawać, ale jeśli weźmie się pod uwagę to, o czym mówiłem wcześniej, to oczywiście okaże się, że to dobra liczba. Większość zawodników podczas tego zgrupowania zagra w sumie jeden mecz! Musi grać nie jedenastu ludzi, tylko trzydziestu. A kiedy wyleczy się Dickson, to i 31. Tych minut nie będzie więc tak naprawdę zbyt dużo.

Nie daje pan piłkarzom nawet jednego wolnego popołudnia.
- Za wcześnie by o tym mówić. Przecież jesteśmy tu dopiero czwarty dzień.

Ale my przezornie zerknęliśmy w harmonogram zajęć i widzimy, że nie!
- Aha (śmiech). To nie do końca tak. Zwróćmy uwagę na to, że ci piłkarze, którzy akurat nie występują danego dnia w sparingu, mają wolne od treningu popołudnie. I tak będzie podczas wszystkich testmeczów - zajęcia przed południem, wolne popołudnie. Legioniści będą więc mieli wolne, tylko w różnych momentach.

Jak zamierza Pan walczyć z monotonią, o którą na zgrupowaniach nie jest trudno?
- Zawodnicy są pod stałą obserwacją. Kontrolujemy wszystko i jak na razie nie widać żadnych oznak znużenia. Jeśli tylko coś takiego wystąpi, będziemy wprowadzać małe zmiany - na to trzeba być zawsze przygotowanym. To dopiero nasz pierwszy obóz. Spodziewam się, że taka monotonia może się pojawić podczas drugiego zgrupowania, w Alicante. Będziemy tam aż 14 dni, po zaledwie kilku dniach w Warszawie. To trzeba będzie wziąć pod uwagę.

rozmawiała: turi

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.