REKLAMA

Przetarg na rozbudowę Legii utknął

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

Choć ratusz nie rozstrzygnął jeszcze nawet pierwszego z dwóch etapów przetargu na budowę nowego stadionu przy ul. Łazienkowskiej, już są protesty. Żaden z urzędników nie chce ryzykować podania nowych dat rozpoczęcia inwestycji. O zlecenie na budowę stadionu dla prawie 32 tys. widzów ubiega się dziewięć międzynarodowych konsorcjów. Przetarg jest dwuetapowy: najpierw miejscy urzędnicy mają odsiać najlepsze firmy, a potem poprosić je o podanie ich cen. Prognozowany koszt budowy stadionu to 365 mln zł - tyle zapisano w wieloletnim planie inwestycyjnym miasta.
Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent stolicy, ogłosiła przetarg na rozbudowę Legii sto dni temu, na dzień przed październikowymi wyborami parlamentarnymi. Zapowiadała, że wybrane firmy miasto zaprosi do składania ofert w grudniu, wykonawcę wybierze w styczniu i jeszcze w tym samym miesiącu zaczną się pierwsze prace.

Na stadion nie tylko nie wjeżdżają maszyny budowlane, ale nawet nie zawężono grona firm, spośród których ma zostać wybrany wykonawca.

Ratusz uspokaja: wszystko pod kontrolą

- Nie ma żadnej opieszałości ze strony miasta. Firmy wciąż uzupełniają dokumenty - przekonuje Wiesław Wilczyński, dyrektor miejskiego biura sportu.

- Postępowanie jest prowadzone w sposób terminowy - twierdzi Janusz Kopaniak, dyrektor Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który prowadzi przetarg. - Trzeba przecież wziąć pod uwagę liczbę wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Większość z nich złożyły firmy zagraniczne - mówi.

Z wielusetmilionowego kontraktu żadna z firm nie chce zrezygnować bez walki. Jak dowiedziała się "Gazeta", choć w przetargu nie ma jeszcze żadnych rozstrzygnięć, jeden z uczestników w ubiegłym tygodniu już złożył protest. Informację potwierdził nam dyrektor Kopaniak, nie chciał jednak wyjawić, czego protest dotyczył. Mówi tylko, że rozpatruje go miejska komisja przetargowa.

Kiedy skończy? - Nie jest możliwe określenie dokładnej daty rozstrzygnięcia całego postępowania ani jego pierwszego etapu, bo wykonawcy mogą się odwoływać - odpowiedział.

Jak rozbierać trybuny

Jedną z kontrowersji jest rozbiórka trybun starego stadionu. Początkowo planowano, by trzy z nich burzyć i zastępować je po kolei nowymi. Tymczasem właściciel Legii, firma ITI woli rozbierać trzy skrzydła widowni od razu. Kibice protestują, bo zostałoby dla nich tylko nieco ponad 5 tys. miejsc. - Taki wariant pozwala najsprawniej przeprowadzić inwestycję - przekonuje Mariusz Rutz z pracowni JSK Architekci, która zaprojektowała nowy stadion Legii. - Uciążliwość jednocześnie prowadzonej budowy i rozgrywek powinna być jak najkrótsza. Budowę trzeba przecież zabezpieczyć, wiadomo, jak rzutcy potrafią być kibice. Etapowanie rozbiórki trybun może sprawić, że koszty zabezpieczeń pójdą w miliony. Same wygrodzenia pochłoną 2 mln zł. Doliczając kilkukrotne przekładki instalacji, koszt może wzrosnąć nawet do 6-7 mln. Im prostsza inwestycja, tym lepiej. Wciąż jeszcze dyskutujemy z miastem - twierdzi architekt.

- Decyzja jeszcze nie zapadła - potwierdza Wiesław Wilczyński. Ratusz zwleka, bo zgoda na rozwiązanie sugerowane przez architektów może stać się argumentem do kolejnych odwołań. To, że trybuny mają być rozbierane w trzech etapach, zapisano w warunkach przetargu. Jeśli nie będzie już żadnych protestów, a przynajmniej jedna oferta nie przekroczy zakładanego kosztu inwestycji, stadion może być gotowy w sierpniu 2010 r. Czyli w wariancie optymistycznym - kwartał później niż obiecywał ratusz.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.