REKLAMA

Napastnicy z Ghany zastąpią snajperów Legii?

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Jeżeli napastnicy Legii nadal nie będą strzelać goli, mogą zostać wystawieni przez klub na listę transferową. Tym bardziej, że z Ghany nadciągają posiłki. Wkrótce na Łazienkowskiej pojawią się Ransford Osei i Seidu Yahaya. Podczas zgrupowania w Esteponie żaden z napastników nie strzelił gola w meczach sparingowych. Takesure Chinyama i Bartłomiej Grzelak seryjnie marnowali wyśmienite sytuacje. A Maciej Korzym ani razu nie wystąpił w ataku. Trener Jan Urban wystawiał go na pozycji ofensywnego pomocnika.
- Do mistrzostw Europy nie zamierzam zmieniać klubu. Chyba, że zostanę gdzieś wypożyczony. Realne będzie to pewnie wtedy, kiedy Legia ściągnie na Łazienkowską jakiegoś napastnika – wyznaje Maciej Korzym.

Grzelak czeka na formę

W ostatnim meczu sparingowym w Esteponie, przeciwko Austrii Wiedeń, Grzelak był co chwilę pouczany przez Jana Urbana. Trener chciał zmusić piłkarza do agresywnej gry i biegania po boisku. Warszawski szkoleniowiec miał do napastnika pretensje o zbyt pasywną postawę na boisku. We wcześniejszym spotkaniu z Young Boys Berno Grzelak zmarnował dwie stuprocentowe sytuacje.
– Nie obawiam się nowych piłkarzy. Znam swoja wartość. Zdaję sobie sprawę, że od napastnika oczekuje się strzelania goli, a ja mam ich na koncie, jak na lekarstwo. Stwarzam sobie sytuacje podbramkowe. Teraz czas nauczyć się je wykorzystywać. Muszę też poprawić sposób poruszania sie po boisku.
Zdaję sobie sprawę, że Legia poszukuje napastnika. Dla mnie jest to dodatkowy bodzieć do pracy. Chcę udowodnić trenerowi Urbanowi, że należy mi się miejsce w pierwszym składzie – zapowiada Grzelak.

Chinyama – pewniak

Trener Urban najbardziej zadowolony jest z Takesure Chinyamy. Napastnik z Zimbabwe z 28 goli zdobytych przez Legię w lidze, strzelił 10. Jest niezwykle szybki i agresywny. Takesure nic nie robi sobie z tego, że sztab szkoleniowy poszukuje do Legii napastnika.
- Ja jestem po to, by zostać królem strzelców ekstraklasy. Dzięki moim golom, zdołamy na wiosnę dogonić Wisłę – zapowiada Chinyama. – A że nie wykorzystuję wielu dogodnych sytuacji? Beckham też na poczatku pudłował. Nauczę się jeszcze strzelać bramki – zapowiada Takesure.
Trenerowi Urbanowi nowy napastnik nie spędza snu z powiek. Jeśli żaden nie pojawi w klubie, wie – jak sam mówi – co zrobić, aby ci, których ma, strzelali gole.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.