Piotr Giza zapowiada, że podbije serca kibiców - fot. turi
REKLAMA

Giza: Serca kibiców Legii podbiję dzięki dobrej grze

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Wypożyczony z Cracovii pomocnik wraca w Hiszpanii do wielkiej formy. Latem szefowie Legii będą musieli zapłacić za Gizę 400 tysięcy euro. Powód? Trener Jan Urban nie wyobraża sobie swojej drużyny bez 28-latka, która ma w dorobku pięć spotkań w reprezentacji Polski. Dla Gizy pobyt na zgrupowaniach w Hiszpanii jest pierwszym z Legią. Choć piłkarz nie brał z zespołem udziału w przygotowaniach do poprzedniej rundy, jesienią był jego wyróżniającym się zawodnikiem. Latem ubiegłego roku ćwiczył z Cracovia, a w międzyczasie negocjował kontrakt z Rapidem Bukareszt i Legią.

Przełomowy gol?

- Było mi trudniej niż innym - przyznaje "Gizmo". - Koledzy z Legii rozgrywali mecze sparingowe, trenowali. Ja doszedłem do zespołu dopiero w trakcie sezonu, ale szybko się zaaklimatyzowałem. Jestem bardzo zadowolony z przygotowań do nowej rundy w Hiszpanii. Zgrupowania są profesjonalnie zorganizowane, a warunki do treningu - znakomite. Mamy sporo ciężkiej pracy, ale także dużo czasu na odpoczynek. Nic, tylko myśleć o grze - dodaje.

Specjalnie dla Gizy Urban zrezygnował z wystawiania w składzie drugiego napastnika. Efekt? Jesienią magiczny trójkąt Vuković - Roger - Giza był uznawany przez wielu za najlepszą środkową formację w lidze.

- Wszystko dzięki trenerowi, który nawet mimo słabszego meczu dawał mi kolejne szanse. Jego konsekwencja dodała mi pewności siebie. Dobrze współpracuje mi się z Rogerem i "Aco". Im częściej będziemy razem grali, tym lepiej będzie to wyglądało. Na razie popełniamy jeszcze zbyt dużo błędów w obronie, jak chociażby podczas ostatniego sparingu z Almerią. Musimy nad tym popracować - uważa Giza.

Mimo dobrej gry jesienią był krytykowany za szereg zmarnowanych sytuacji podbramkowych.
- Większość kibiców ocenia moją dotychczasową karierę w Legii właśnie przez pryzmat tych niewykorzystanych sytuacji. Cóż, miewałem lepsze i gorsze mecze, ale z całej rundy jestem zadowolony. A że zablokowałem się pod względem strzeleckim? Tak bywa, na treningach też nie trafiałem do bramki tak często, jak bym chciał. Dlatego tak wiele znaczy dla mnie gol strzelony w minioną niedzielę w meczu z Kopenhagą. Mam nadzieję, że ta fatalna passa się wraz z nim zakończyła - mówi rozgrywający Legii.

Chętnie zostanie

Giza, podobnie jak były kapitan Legii Łukasz Surma, jest krakusem. Ten ostatni nie był lubiany przez warszawskich kibiców. Latem 2007 roku został wyrzucony z klubu.
- Nie wiem, jakie relacje z Łukaszem mieli fani Legii. Wiem natomiast, że serca kibiców zdobywa się dobrą grą. I ja tak mam zamiar zrobić. Jeśli nie sprostam temu zadaniu, po prostu fani z Łazienkowskiej nie będą chcieli mnie oglądać w swojej drużynie - dodaje.

Giza został wypożyczony do Legii na rok. Okres ten kończy się 30 czerwca 2008. Jeśli stołeczny klub zdecyduje się go wykupić z Cracovii, jego szefowie będą musieli wyłożyć 400 tys. euro.

- Mój kontrakt i warunki transferu zostały już uzgodnione. Jeśli tylko trenerzy i działacze Legii będą mnie chcieli, zostanę w Warszawie - zapewnia Giza.




Piotr Giza zapowiada, że podbije serca kibiców - fot. turi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.