Na stadionach: Nudy na Pucharze Ekstraklasy
Pierwsze mecze ćwierćfinałowe Pucharu Ekstraklasy nie wzbudziły większego zainteresowania kibiców. Na trybunach było raczej pusto i nudno. Pod względem dopingu wyróżnili się jedyni zabrzanie, zaś jeśli chodzi o frekwencję - najlepiej wypadli fani Jagiellonii. To właśnie do Białegostoku dotarło najwięcej kibiców gości. Tym razem na linii Jagiellonia - Wisła nie obyło się jednak bez zgrzytów. Kością niezgody była zaprzyjaźniona z Wisłą gdańska Lechia.
Dyskobolia Grodzisk Wlkp. 2-2 Odra Wodzisław (0).
Zaledwie 500 kibiców przybyło na stadion, by obejrzeć pierwsze w 2008 roku oficjalne spotkanie Dyskobolii. Na trybunach panowała piknikowa atmosfera, a wodzisławianie odpuścili sobie ten daleki wyjazd.
Polonia Bytom 0-2 Legia Warszawa (5).
W końcu bytomianie doczekali się spotkania swojej drużyny na obiekcie przy Olimpijskiej. Choć wielkie emocje będą miały miejsce dopiero za kilka dni, przy okazji spotkania z Zagłębiem Sosnowiec, we wtorek na stadionie zebrało się 2 tysiące fanów. Zupełnie niespodziewanie na obiekcie zameldowała się piątka kibiców Legii, która ujawniła się śpiewając legijne pieśni. Jako że legioniści znajdowali się między kibicami z Bytomia, ochrona szybko przeniosła skromną grupę do sektora gości. Warszawiacy bojkotują mecze Pucharu Ekstraklasy od początku tego sezonu i zorganizowana grupa na Śląsk nie ruszyła.
Jagiellonia Białystok 1-1 Wisła Kraków (109).
Aż pięć tysięcy kibiców obejrzało spotkanie "Jagi" ze swoją niedawną zgodą, krakowską Wisłą. Białostocczanie przez większość meczu nie prowadzili dopingu. W Białymstoku nie zabrakło kibiców "Białej Gwiazdy". Wiślacy zawitali do Białegostoku w 109 osób (w tym kibice Lechii Gdańsk i Śląska Wrocław), co jak na rangę rozgrywek trzeba uznać za dobry wynik. W przeciwieństwie do ligowego meczu w Krakowie, tym razem zanotowano małe zgrzyty na linii Jagiellonia - Wisła. Kością niezgody okazała się Lechia Gdańsk, zgoda Wisły.
Górnik Zabrze 0-1 Cracovia Kraków (0).
Na stadionie przy Roosevelta nie było co prawda tak tłoczno, jak na meczu z Lechem, ale 2 tysiące fanów na spotkaniu PE to i tak wynik nie najgorszy. Tym bardziej, że atmosfera na trybunach była zdecydowanie najlepsza, w porównaniu z pozostałymi trzema spotkaniami ćwierćfinałowymi. Fani KSG wywiesili flagi i przez całe spotkanie prowadzili doping.
